X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Kolejne mocne rozdanie gwiazd Off Festivalu

Ostatnia aktualizacja: 23.02.2011 10:20
Wśród ogłoszonych w trójkowej audycji "GH+" artystów, którzy w sierpniu przyjadą do Katowic są m.in. giganci post rocka i mistrzowie łamania rytmu i melodii z San Francisco.
Audio
  • Artur Rojek ogłasza gwiazdy Off Festivalu 2011 (21 lutego)

Artur Rojek nie przestaje zasypywać fanów katowickiego festiwalu dobrymi wiadomościami. W telefonicznej rozmowie z Grzegorzem Hoffmanem, dyrektor imprezy obwieścił przyjazd do Doliny Trzech Stawów kolejnych uznanych marek alternatywnej muzyki.

Między 5 a 7 sierpnia na scenach Off Festivalu zameldują się: Mogwai, którzy pojawią się na festiwalu już po raz drugi, Deerhoof, Oneohtrix Point Never, zeszłoroczne objawienie post-punkowe Factory Floor, Lech Janerka oraz L.Stadt.

Kolejnych dwóch wykonawców poznamy w piątek w audycji Piotra Stelmacha, a następna szóstka od Artura Rojka za dwa tygodnie.

Mogwai
Nie bez powodu od lat uważa się ich za pionierów postrockowego zamętu i jeden z najwybitniejszych zespołów tej sceny. A już kontakt z ich muzyką na żywo to doświadczenie niemal mistyczne. Chociaż o zatyczkach do uszu warto pamiętać… Szkoci balansują na granicy pomiędzy muzyką a hałasem już od 1995 roku. Uwielbiają kontrasty, zastawienie liryzmu z brutalnością, nie lubią za to, kiedy słowa piosenek odwracają uwagę słuchaczy od dźwięków, więc ich nie piszą. Wyżywają się za to w tytułach, czego dowodem najnowszy album (i zarazem debiut w barwach Sub Pop) "Hardcore Will Never Die, But You Will". O ile jednak z tytułów wydawnictw i utworów Mogwai można się pośmiać, o tyle muzyka to już bardzo poważna sprawa

Deerhoof

Jak ten czas leci: Deerhoof to już weterani i żywa legenda alternatywnej sceny. Do czerpania inspiracji z ich twórczości przyznają się m.in. Sleigh Bells, The Flaming Lips czy Sufjan Stevens, a cała reszta choć się nie przyznaje, też czerpie. Tym trudniej w to uwierzyć, że wydany właśnie album "Deerhoof vs. Evil" jest tak naładowany energią i dopakowany pomysłami, że starczyłoby na dziesięć debiutów roku. Niewiele jest zespołów, które z równym powodzeniem łączą odwagę eksperymentatorów czy wręcz awangardzistów z zamiłowaniem – i co ważne zdolnością – do pisania zgrabnych, wpadających w ucho piosenek. To wszystko znajdziecie na płytach. Ale dać się oczarować ekspresyjnej Satomi Matsuzaki i zobaczyć na żywo jak Greg Saunier gra na bębnach – bezcenne.

Oneohtrix Point Never

Daniel Lopatin, pochodzący z Nowego Jorku artysta, nie nadaje się na gwiazdę rocka. Miast brylować na salonach, woli pisać, tworzyć muzykę i ścierać kurz ze swojej kolekcji zabytkowych syntezatorów. Albo zderzać pozornie nieprzystające do siebie muzyczne światy – na przykład nowojorski noise rock z europejską oldschoolową elektroniką – i obserwować, jakie to przyniesie rezultaty. Oneohtrix Point Never dowodem na to, że znakomite. Możecie się przekonać choćby sięgając po album "Returnal" i sprawdzając jak dźwiękowe mgławice Lopatina sprawdzają się w koncertowym żywiole. Niezależnie od tego, czy nurt hypnagogic pop naprawdę istnieje, czy nie.

Factory Floor
Angielskie trio, które nijak nie jest podobne do większości młodych grup z ze swojego kraju. Factory Floor nie śpiewają falsetem na głosy, nie odwołują się do muzyki folkowej, ani różowego brzmienia popu lat 80. Są głośni, raczej odstręczają niż kuszą, raczej przeszkadzają niż koją zmysły. Zafascynowani gitarowym jazgotem Sonic Youth, eksperymentami Throbbing Gristle i konkretem oldskulowego techno, zgięli już kolana i karki publiczności niejednego z londyńskich klubów. Nic dziwnego, że Stephen Morris, były bębniarz Joy Division zgłosił się do produkcji ich nagrań. "Jeśli chcecie oczywistego szyldu, nazwijcie to post-industrialem, ale to coś więcej, to jest postapokaliptyczne, to disco z piekielnej otchłani" – twierdzi recenzent "NME". Może najwyższy czas wyrobić sobie na temat Factory Floor własne zdanie?

Lech Janerka
Wydaje nam się, że przedstawianie Lecha Janerki jest cokolwiek niestosowne. Jeśli nie znacie na pamięć debiutanckiego albumu Klausa Mitffocha, jeśli nie wiecie jaka jest powinność kurdupelka i gdzie Lech (nie tylko on – zgadujemy, że większość z nas) ma konstytucje, to co w ogóle robicie na tym festiwalu?!
Po wydaniu w 2005 roku świetnie przyjętego albumu "Plagiaty" Janerka zwolnił nieco tempo. Rzadziej koncertował, również z powodów zdrowotnych, i nie nagrywał. Mamy nadzieję, że jego tegoroczny występ na OFF Festivalu będzie nie tylko przeglądem żelaznej klasyki polskiej muzyki niezależnej, ale i zapowiedzią nowego materiału.

L.Stadt
Łódzka formacja L.Stadt, która dobrze się zapowiadała. Mieli hitowy numer – kto nie zna "Londynu"? – wystąpili na wszystkich ważnych polskich festiwalach, po czym… przepadli. Ale nie, nie znudziło im się, wręcz przeciwnie! Okazało się, że L.Stadt podróżowali w poszukiwaniu inspiracji i współpracowników po świecie, i do produkcji albumu udało im się namówić Mikaela Counta (w CV ma m.in. DJ Shadowa i Radiohead). To był dobry pomysł – nowy album grupy, zatytułowany "EL.P" brzmi znakomicie i bez kompleksów nawiązuje do światowej czołówki gitarowego grania.

Czytaj także

OFF Festival 2011: Od alternatywy z USA po arabskie wesela

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2011 20:20
Artur Rojek ogłosił w trójkowej audycji "GH+" pierwsze gwiazdy katowickiego festiwalu, który odbędzie się między 5 a 7 sierpnia.
rozwiń zwiń