X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Jacaszek – "Treny"

Ostatnia aktualizacja: 02.01.2009 09:28
"Treny" - jak nietrudno się domyślić - nawiązują do twórczości Jana Kochanowskiego. Nie są jednak w żadnym wypadku jej dźwiękową adaptacją - punktem zaczepienia jest tu jedynie osławiony przez poetę, lecz uniwersalny ludzki stan głębokiej żałoby.

Nie istnieją dla Michała Jacaszka żadne bariery stylistyczne ani też czasowe. Raz sampluje on bajki niczym hiphopowy producent DJ Yoda, innym razem sięga po formy piosenkowe, jak Matthew Herbert, by następnie dokonać zwrotu w stronę eksperymentalnej elektroniki i dać upust swojej fascynacji Christianem Fenneszem.

Mimo jasnych inspiracji nie ma tu jednak mowy o epigoństwie, naśladowaniu zachodnich wzorców. Prawdziwym atutem Jacaszka jest bowiem to, że za jaką modną na świecie estetykę muzyczną się nie weźmie, wkłada w nią duży pierwiastek słowiańskości - w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu. A umiejętne subtelne przemycanie własnej tożsamości kulturowej do elektroniki sprawdza się nie tylko w przypadku ambientu, o czym przekonał się Fernando Corona znany jako Murcof. Dlatego Jacaszek ma szansę zrobić światową karierę na szeroką skalę. I pomalutku robi.

"Treny" - jak nietrudno się domyślić - nawiązują do twórczości Jana Kochanowskiego. Nie są jednak w żadnym wypadku jej dźwiękową adaptacją - punktem zaczepienia jest tu jedynie osławiony przez poetę, lecz uniwersalny ludzki stan głębokiej żałoby, a odwołania liryczne kończą się na tytułach utworów. Wszystko inne stanowi jak najbardziej autorską wizję emocjonalnego procesu rozpaczy, bazującą na plastycznej wyobraźni artysty i zbudowaną za pomocą samplera, żywych instrumentów i sopranu. Jacaszek bowiem zaprosił na nowy krążek muzyków, z którymi wcześniej współpracował przy projekcie "Kompleta". Dzięki temu wycięte ze starych orkiestrowych nagrań, obrobione elektronicznie i zaloopowane dźwięki harfy i fortepianu wzbogacone zostały o partie smyczkowe Stefana Wesołowskiego i Anny Śmiszek-Wesołowskiej oraz improwizowany chorałowy śpiew Mai Siemińskiej.

Jacaszek od pierwszego utworu "Rytm to nieśmiertelność" przez dziesięć kolejnych konsekwentnie buduje nostalgiczny, posępny nastrój swojego albumu. W ciągu tym zdarzają się jednak momenty mocniej chwytające za żądne silnej ekspresji ucho, jak wspomniany opener, "Lament", "Żal", "Walc", "Rytm to nieśmiertelność II" oraz te bardziej minimalistyczne i rozmyte: "Orszula", "Powoli", "Taniec", "Tren IV", czy "Walc", niemalże wprawiające słuchacza w stupor. Utwory te jednak zostały w przemyślany sposób rozłożone na krążku tak, że przy odpowiednim skupieniu u odbiorcy zostanie on poddany stopniowemu, całkowitemu wtopieniu się w żal i refleksyjny smutek i nim się obejrzy, z własnym afektem podąży za dźwiękowym korowodem pogrzebowym.

"Treny" wydane zostały w zielonogórskim labelu Gusstaff Records oraz w norweskiej wytwórni Miasmah, znanej amatorom ambientu. Obie wersje krążka różnią się tylko okładką, pozostawiając oryginalne polskojęzyczne tytuły kompozycji. Muzyka ta jednak sama w sobie jest całkowicie czytelna, bez literalnego konspektu. Zwyczajnie piękna i niezwyczajnie pobudzająca ludzką wrażliwość, nikogo nie pozostawi obojętnym, a z uwagi na fakt, że mało tak udanych produkcji ukazuje się na rodzimym rynku, jest to pozycja absolutnie obowiązkowa dla każdego dźwiękowego estety i wręcz narodowe święto dla muzyki instrumentalnej.

Natalia Kanabus
Zobacz więcej na temat: bajki
Czytaj także

Fennesz – "Black Sea"

Ostatnia aktualizacja: 06.01.2009 10:06
Mężczyźni podobno się nie gubią - oni znają alternatywny cel podróży. Christian Fennesz jest tego najlepszym przykładem. Z każdej eksperymentalnej muzycznej wyprawy w nieznane nie dość, że wychodzi bez szwanku, to jeszcze wraca jako dumny zdobywca.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Burial - "Untrue"

Ostatnia aktualizacja: 21.02.2008 20:51
Po niezwykle ciepło przyjętym debiucie anonimowy brytyjski producent serwuje umiarkowanie cieplejszy sequel.
rozwiń zwiń