Władysław Żeleński - "W Tatrach" uwertura charakterystyczna
Ferenc Liszt – Walc Mefisto
Witold Lutoslawski - "Chantefleurs et Chantefables" na sopran i orkiestrę
Béla Bartók – Suita taneczna
Kamila Kułakowska – sopran
Zsolt Nagy - dyrygent
Studio Koncertowe Polskiego Radia
Koncert ten mógłby mieć tytuł „Polak Węgier dwa bratanki”. Polską Orkiestrę Radiową tym razem poprowadził Zsolt Nagy, znakomity węgierski dyrygent koncertujący na całym świecie. Artyści zaprezentowali dwa utwory sztandarowych węgierskich kompozytorów – Ferenca Liszta i Béli Bartóka. Temat Fausta fascynował Liszta, poza Walcem Mefisto, znanym również pod tytułem Taniec w wiejskiej karczmie, skomponował monumentalną Symfonię Faustowską na tenor, chór męski i orkiestrę. Béla Bartók napisał Suitę taneczną w 1923 na zamówienie, z okazji obchodów 50-lecia połączenia miast Buda i Pest, co zaowocowało rozwojem stolicy Węgier – Budapesztu. Suita składa się z 5 tańców, w których słychać pierwiastki folkloru arabskiego, rumuńskiego i węgierskiego. Natomiast w pierwszej części koncertu usłyszeliśmy dzieło patrona naszego Studia Koncertowego – Witolda Lutosławskiego, dla którego Béla Bartók był duchowym mistrzem. Kamila Kułakowska z towarzyszeniem Polskiej Orkiestry Radiowej wykonała cykl 9 pieśni Chantefleurs et Chantefables do słów Desnosa Roberta, francuskiego poety, prozaika, dramaturga i eseisty, jednego z liderów surrealizmu w literaturze. Włączając ten utwór do ostatniego koncertu w roku 2012 chcieliśmy zwrócić uwagę na zbliżającą się rocznicę 100-lecia urodzin Witolda Lutosławskiego, która przypada już 25 stycznia. A koncert rozpoczęła uwertura charakterystyczna W Tatrach Władysława Żeleńskiego (pierwotnie nosząca tytuł Fantazja pasterska) uznawana za najcenniejsze i najbardziej reprezentacyjne dzieło orkiestrowe Władysława Żeleńskiego. Utwór powstał w Paryżu, w okresie studiów kompozytorskich artysty u Bertolda Damckego (bliskiego przyjaciela Hectora Berlioza), jakkolwiek jego zamysł narodził się już w 1860 roku, podczas wakacji spędzonych w Tatrach, gdzie Żeleński miał okazję słuchać oryginalnych śpiewów i kapel podhalańskich.