Polski patriota: w poniedziałek romantyk, we wtorek pozytywista

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2013 18:00
- Gdyby Polska miała innych sąsiadów, wtedy można by być tylko patriotą pozytywistą, ale w naszych warunkach tak się nie dało - mówił Szymon Niedziela, który wziął udział w Dwójkowej dyskusji o modelach polskiego patriotyzmu.
Audio
  • Polskie modele patriotyzmu - dyskusja (Przestrzenie kultury/Dwójka)
Warszawiacy minutą ciszy oddają hołd bohaterom powstania warszawskiego
Warszawiacy minutą ciszy oddają hołd bohaterom powstania warszawskiegoFoto: PAP/Jacek Turczyk

W audycji zastanawialiśmy się, czy patriotyzm to opowieść o polskiej mitologii, którą należy wspierać i, ewentualnie, wraz z nadejściem nowych pokoleń, dokładać do niej kolejne cegiełki. A może zamiast spoglądać w przeszłość, należy skupić się na edukacji, która pomoże zbudować – jak pisał Tomasz Merta – "patriotyzm jutra”?

Zdaniem publicysty Dawida Wildsteina takie rozgraniczenie przeszłości od przyszłości w patriotyzmie jest sprzeczne z samym jego założeniem. - Patriotyzm z natury odwołuje się do naszej relacji z tymi, którzy byli przed nami, do naszych rodziców, dziadków, pradziadków. Ta przeszłość zawsze będzie budziła spory - podkreślał.

W tym kontekście, zdaniem dziennikarza "Gazety Polskiej Codziennie",  niewłaściwe jest posługiwanie się zbitką "nowoczesny patriotyzm". - Ona sugeruje, że patriotyzm ma przybierać jakieś formy, żeby dopasować się do ducha dziejów; tymczasem to my powinniśmy robić wszystko, żeby duch dziejów dopasowywał się do takich kategorii jak patriotyzm. One są po prostu bardziej uniwersalne niż chwilowe mody - stwierdził.

Innym, często przywoływanym podziałem pojawiającym się w kontekście patriotyzmu jest rozgraniczanie go na nurt romantyczny i pozytywistyczny. Polacy stereotypowo kojarzeni są z mitem romantycznym: umiejętnością dokonywania wielkich czynów w czasach zagrożenia państwowości i nie najlepszą obywatelską postawą w czasach pokoju. Zdaniem Szymona Niedzieli z Muzeum Powstania Warszawskiego taki obraz nie jest sprawiedliwy.

- Polak na przestrzeni swych dziejów, gdyby uparł się tylko przy postawie romantycznej, to nie przetrwałby biologicznie. Z kolei, gdyby uparł się tylko przy postawie pozytywistycznej, bardzo dużo straciłby ze swojej tożsamości. Geniuszem polskiego patriotyzmu była umiejętna synteza obu tych wartości - tłumaczył.

Takie lawirowanie, jego zdaniem, wymuszane jest przez geopolityczne położenie Polski i drapieżność jej sąsiadów. - Dorabia nam się gębę romantyków, którzy mają przyspawane do swojej mentalności skrzydła husarskie, ale do tego zmuszała nas historia - dodawał.

Gośćmi Jacka Wakara byli Małgorzata Żaryn - kierownik działu edukacyjnego Muzeum Historii Polski; Dawid Wildstein - publicysta "Gazety Polskiej Codziennie" i szef działu opinii Forum Żydów Polskich; Zdzisław Hofman - prezes Fundacji Rozwoju Wolontariatu realizującej projekt "Nowoczesny patriotyzm" pod honorowym patronatem Prezydenta RP; Szymon Niedziela z Muzeum Powstania Warszawskiego.

W drugiej części pojawili się artyści: Wojciech Tomczyk - dramatopisarz i scenarzysta; Sebastian Cichocki - kurator wystawy poświęconej patriotyzmowi w Muzeum Sztuki Nowoczesnej; Borys Lankosz - reżyser, znany przede wszystkim z filmu "Rewers”.

bch

Zobacz więcej na temat: patriotyzm SZTUKA
Czytaj także

"Wschodniość Lublina to sztuczny konstrukt"

Ostatnia aktualizacja: 13.08.2013 15:00
- Wschód jest w Białymstoku, w Chełmie, we Lwowie. Natomiast Lublin ma wszelkie mentalne cechy miasta centralnej Polski - mówił w Dwójce Marcin Wroński, lubelski autor kryminałów, który wziął udział w dyskusji na temat współczesnego charakteru tego miasta.
rozwiń zwiń