Sztuka typografii, czyli jak projektować litery

Ostatnia aktualizacja: 11.04.2013 22:30
- Kiedyś "czcionkami” nazywano "litery”, a teraz różnej wielkości klocki, których mały zestaw może ważyć nawet tonę - mówił w Dwójce Łukasz Dziedzic, typograf i projektant graficzny zajmujący się projektowaniem krojów liter.
Audio
  • O sztuce kaligrafii i typografii mówią Grażyna Lange, Łukasz Dziedzic i Adam Romuald Kłodowski (Dwójka/Notatnik Dwójki)
Sztuka typografii, czyli jak projektować litery
Foto: sxc.hu

Łukasz Dziedzic tłumaczył w Dwójce, skąd wzięło się określenie "czcionka". - Najpierw było słowo "cześć" i pochodzący od niego czasownik "czczę" w znaczeniu "traktuję poważnie". Następnie pojawiło się słowo "uczta", rozumiane jako "przyjęcie ku czci". Potem do listy dołączył wyraz "czytać", bo czytanie uznano za czynność uroczystą… I stąd "czcionka" jako "litera" - mówił. Opowiadał też, w jaki sposób używa się czcionek, czyli określanych tym terminem drewnianych klocków.

Z kolei Adam Romuald Kłodecki, ilustrator, projektant wzornictwa i kaligraf, opowiadał o rozmaitych cechach krojów liter. - Są na przykład kroje miękkie - kobiece i techniczne - męskie - mówił. Wyjaśniał też, na czym polega jego praca. - Znajduję dla danego kroju kontekst, w jakim mam go użyć. Czasem proszę o kontekst graficzny. Można narysować wszystko: nawet rakietę kosmiczną...

Zdaniem Grażyny Lange, grafika i projektanta książek, typografia jako taka, podobnie jak jeden uniwersalny krój liter, nie istnieje. - Ktoś, kto projektuje kąty i kształty, i tak jest grafikiem, a nie typografem. Grafik może nie umieć rysować, ale musi umieć pisać - uważa. Zdradza też sekrety krojów liter. - One odzwierciedlają modę panującą w czasach, w których powstały. Na przykład, oglądając kroje gotyckie, można dowiedzieć się czegoś o modzie z czasów wynalezienia druku - mówi.

Audycję przygotowała Agnieszka Sterczyńska.

mk

Zobacz więcej na temat: literatura
Czytaj także

Jak być wydawcą i przeżyć

Ostatnia aktualizacja: 10.02.2013 12:33
W czasach rozwoju elektronicznych mediów, w kraju, w którym poziom czytelnictwa nie należy do najwyższych – co robić, by mimo wszystko publikować dobrą literaturę?
rozwiń zwiń