Rozmowy improwizowane: Mark Ribot

Ostatnia aktualizacja: 19.12.2008 00:03
Okazuje się, że głównym tematem rozmowy z jedną z najważniejszych postaci na scenie nowojorskiego downtownu może być… cisza
Audio

 

Kiedy gram z muzykami nie mającymi doświadczenia w improwizacji, widzę, że nie potrafią zrobić dwóch rzeczy, nawet jeśli poza tym są świetni: nie potrafią zacząć, a kiedy już zaczną, nie mogą przestać (śmiech). Pewnie wiecie, co mam na myśli - utwór już wygasa, a oni boją się przestać grać.

Zacząłem się zastanawiać, skąd się to bierze i uświadomiłem sobie, że może to być atawistyczny lęk. Kiedy kończysz grać utwór z nut, albo taki, który znasz na pamięć, wiesz, że na pulpicie czeka już następny. Za to kiedy stoisz przed publicznością i kończysz improwizację, nastaje PRAWDZIWA cisza. Utwór się skończył, a następnego na razie nie ma. Moim zdaniem ten strach bierze się stąd, że w takim momencie łatwo porównać muzykę z ciszą. A trudno stworzyć muzykę lepszą od ciszy

''Marc Ribot i Autorzy [fot. Grzegorz Kulik]

Zapraszają Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński

19 grudnia 2008, godz. 23:00

Zobacz więcej na temat: Janusz Jabłoński
Czytaj także

Rozmowy improwizowane: Henry Grimes

Ostatnia aktualizacja: 09.01.2009 12:19
Niedawno wpadła nam w ręce płyta "Tranquility" Lee Konitza wydana bodaj w 1958 roku. Na okładce można przeczytać, że liderowi towarzyszy na kontrabasie "wybitny (zdaniem Sonny'ego Rollinsa) młody muzyk nazwiskiem Henry Grimes".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jam session w Dwójce: Reedycje Rudy Van Geldera

Ostatnia aktualizacja: 17.04.2009 11:39
17 kwietnia 2009, godz. 22:45
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rozmowy improwizowane: Amiri Baraka

Ostatnia aktualizacja: 19.06.2009 10:34
19 czerwca 2010, godz. 23:00
rozwiń zwiń