Tajemnice śmierci Alberta Camusa

Ostatnia aktualizacja: 11.01.2015 19:01
55 lat temu w wypadku samochodowym zginął 46-letni francuski noblista Albert Camus. Czy komuś zależało na śmierci wybitnego pisarza?
Albert Camus (na zdj.) zginął w wypadku samochodowym 4 stycznia 1960, gdy wracał do Paryża wraz z przyjacielem i wydawcą Gallimardem. W torbie miał niedokończoną, najbardziej osobistą powieść Pierwszy człowiek
Albert Camus (na zdj.) zginął w wypadku samochodowym 4 stycznia 1960, gdy wracał do Paryża wraz z przyjacielem i wydawcą Gallimardem. W torbie miał niedokończoną, najbardziej osobistą powieść "Pierwszy człowiek"Foto: Robert Edwards / Wikimedia / CC

Wydawało się, że Albert Camus, zaledwie trzy lata wcześniej uhonorowany literacką nagrodą Nobla, znalazł nareszcie swojej miejsce na ziemi w prowansalskim Liberon, w małym miasteczku Lourmarin, z którego wyruszył w swoją ostatnią podróż. Tragiczna śmierć pisarza w pełni sił twórczych wstrząsnęła całą Francją i choć znany jest przebieg i przyczyny tego wypadku do dziś powracają teorie, że nie była to śmierć przypadkowa.
O kulisach śmierci Alberta Camusa opowie Włodzimierz Kalicki.
Na "Kwadrans bez muzyki" w poniedziałek (12.01) w godz. 15.00-15.15 zaprasza Ewa Stocka-Kalinowska.

jp/bch

Czytaj także

Albert Camus - ofiara własnego sukcesu

Ostatnia aktualizacja: 04.01.2021 05:45
- Albert Camus został zbanalizowany w szkolnej recepcji. W stulecie jego urodzin stwierdzamy, że to, co jest ciekawe i fascynujące, to biografia pisarza - mówił w Dwójce Jarosław Kuisz z internetowego tygodnika "Kultura Liberalna".
rozwiń zwiń