Piotr Roemer: nie wystarcza mi praca nad partyturą

Ostatnia aktualizacja: 11.03.2014 15:15
Najmłodszy spośród kompozytorów wykonywanych w ostatnich kilku latach podczas Warszawskiej Jesieni opowiada Ewie Szczecińskiej o roli intuicji, eksperymentu i bezpośredniego doświadczania dźwięku w pracy twórcy.
Audio
  • Piotr Roemer opowiada o procesie komponowania (Bita godzina/Dwójka)
Piotr Roemer: nie wystarcza mi praca nad partyturą
Foto: 3V Photo's photos via Getty Images

Proces twórczy, mimo wysiłków by go zracjonalizować, chyba na zawsze pozostanie tajemnicą. Warto jednak tę tajemnicę zgłębiać, zwłaszcza że zasady komponowania, kontekst społeczny i technologiczny, a także role społeczne artystów zmieniają się dynamicznie na naszych oczach.

Piotr Roemer (ur. 1988) jest studentem kompozycji w klasie Magdaleny Długosz oraz absolwentem studiów w zakresie teorii muzyki w Akademii Muzycznej w Krakowie. Stara się oddzielać sferę refleksji nad muzyką i sferę komponowania, ale przyznaje, że obie dziedziny łączy punkt wyjścia dla dalszej aktywności - poddanie się działaniu intuicji. W pracy nad utworem muzycznym Roemer ceni bezpośredni kontakt z dźwiękiem - nie zapisanym, a brzmiącym.

- Dla mnie muzyka jest tym, co dzieje się w czasie rzeczywistym. Muzykę tworzą wykonawcy, a nie kompozytor kreślący partyturę. On tworzy utwór muzyczny, a to co innego - mówił Piotr Roemer w "Bitej godzinie". - Nie wystarcza mi praca nad partyturą, muszę dźwięk usłyszeć. Dlatego tak bardzo lubię pracować w studiu muzyki elektroakustycznej, gdzie w każdej chwili mogę tę surową bryłę dźwięku odsłuchać, mogę pod lupą spojrzeć na jej wycinek, mogę wziąć dłuto krzywej wolumenu i przekształcać dźwiękową rzeźbę.

Komponując na instrumenty akustyczne, Roemer ściśle współpracuje z wykonawcami. Nie każdy element muzyki można zaprojektować i jednoznacznie określić w zapisie nutowym. Partytura jest punktem wyjścia, a jej muzyczna realizacja zależy od artystycznego wkładu wykonawcy.

- Jako kompozytor biorę odpowiedzialność za to, co tworzę, nie oddaję wszystkiego w ręce instrumentalistów. Ale staram się zainspirować ich do stworzenia czegoś na scenie, wykorzystania ich własnej wrażliwości artystycznej. To jest dla mnie niezwykle ważne, ta cyrkulacja energii między kompozytorem a wykonawcą - powiedział.

Zachęcamy do wysłuchania audycji Ewy Szczecińskiej "Bita godzina" z gościnnym udziałem Piotra Roemera, aby dowiedzieć się więcej na temat artystycznych strategii młodego krakowskiego kompozytora.

ag/mc

Zobacz więcej na temat: MUZYKA muzyka współczesna
Czytaj także

Wojciech Michniewski o "prawach" Lutosławskiego

Ostatnia aktualizacja: 25.12.2013 11:00
- Symfoniami III i IV dyryguję, gdy tylko nadarzy się okazja, bo bardzo je lubię. Jedna z nich jest wybitna, a druga wybitnie piękna - mówił gość "Bitej godziny", który opowiedział o specyfice muzyki Witolda Lutosławskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Elektroniczne pięciolinie

Ostatnia aktualizacja: 21.12.2013 15:00
W "Bitej godzinie" zwróciliśmy uwagę na eksperymentalne pomysły muzyczne, jakie pojawiają się w związku z rozwojem elektronicznej technologii, wychodząc od interaktywnej partytury "Spectral score" muzyka Krzysztofa Cybulskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czego nie wolno nam usłyszeć?

Ostatnia aktualizacja: 14.03.2014 20:00
- Cała ta książka jest w pewnym sensie o tym, jak tracimy dźwięk i co się z nim dzieje, gdy już się z nas wydobędzie - mówił w Dwójce Michał Libera, autor pracy "Doskonale zwyczajna rzeczywistość".
rozwiń zwiń