Halina Poświatowska - ciekawość świata silniejsza niż chęć życia

Ostatnia aktualizacja: 23.05.2014 19:20
Halina Poświatowska żyła bardzo intensywnie. Chciała się kształcić, kochała, dużo podróżowała. W jej twórczości splatają się ze sobą miłość i śmierć. Przeżyła 32 lata, od dzieciństwa zmagając się z ciężką chorobą serca. 9 maja minęła 79. rocznica jej urodzin.
Audio
  • Prof. Grażyna Borkowska, Kalina Błażejowska i Mariola Pryzwan o życiu i poezji Haliny Poświatowskiej (Dwójka/Rozmowy po zmroku)
Ławeczka Haliny Poświatowskiej w jej rodzinnej Częstochowie
Ławeczka Haliny Poświatowskiej w jej rodzinnej CzęstochowieFoto: Neo[EZN]/Wikimedia/CC

- Halszka uczyła się sama, mogłaby równie dobrze zostać analfabetką. Zachorowała jako 9-letnie dziecko. Jak mogłaby żyć, gdyby nie ciągła ciekawość świata? - opowiadała w audycji Jerzego Mikke z 1971 roku matka Haliny Poświatowskiej, Stanisława Mygowa. – Nie chciała życia w fotelu, nie chciała życia bezczynnego. Chciała żyć - dodała.

Poświatowska miała bardzo bliskie relacje z matką. Jak przyznaje prof. Grażyna Borkowska, autorka książki poświęconej poetce "Nierozważna i nieromantyczna", dziś nie sposób czytać jej poezji abstrahując od nich. - Ta relacja była zupełnie wyjątkowa. Pamiętajmy, że państwo Mygowie stracili wcześniej jedną córkę. Matka miała więc świadomość, że jej drugiemu dziecku życie może uratować zwolnienie tempa, uspokojenie. Ale wiedziała też, że jej córka nigdy się nie zgodzi na los inwalidki. Starała się więc zorganizował jej życie tak, by było ono w miarę pełne – wyjaśniła.

Halinie Poświatowskiej poświęconych zostało wiele książek, wspomnień. Jedną z jej pierwszych biografek była Małgorzata Szułczyńska. Przecierając szlaki pod koniec lat 80. ubiegłego stulecia, napotykała wiele przeszkód. Ostatecznie jednak ułatwiła zadanie kolejnym badaczom życia i twórczości poetki, poprawiając m.in. datę jej urodzin z 9 lipca na 9 maja. - Pomyślałam, że mogę uzupełnić pewne białe plamy, nie popełniając zdrady pióra Małgorzaty Szułczyńskiej - przyznała Mariola Pryzwan, publicystka i autorka zbioru wspomnień o poetce "Ja minę, ty miniesz". - Chciałam utkać opowieść o Halinie ze słów jej bliskich i przyjaciół. Spotkałam się z ogromną życzliwością - dodała

Z rodziną i znajomymi Poświatowskiej rozmawiała także Kalina Błażejowska. Biografia jej pióra, zatytułowana "Uparte serce", właśnie ukazała się na rynku. Choć książka zawiera dialogi, Błażejowska przyznaje, że pozbawiona jest typowo powieściowych, fabularnych schematów. Praca nad nią trwała cztery lata, a autorka po informacje i dokumenty pojechała do USA. – Tam nie ma nic zmyślonego. Książka jest może udramatyzowana, podana literackim językiem. Natomiast wszystkie dialogi wprowadzałam na podstawie dokumentów, listów, wspomnień przyjaciół. Starałam się ułożyć z nich żywą i wciągającą opowieść – mówi w Dwójce.

Inne oblicze Haliny Poświatowskiej ukazuje w swej książce - eseju "Nierozważna i nieromantyczna" - prof. Grażyna Borkowska, która skupia się na związku poetki z matką i jej podróżach. - Bardzo trudno byłoby rozdzielić życie prywatne i twórczość. W każdej biografii są one mocno splecione, a tu wzajemnie się warunkują i ciekawią nas w równym stopniu – przyznaje autorka.

Poświatowska pisała w "Opowieści dla przyjaciela", że "na Ziemi nie ma pustych miejsc". Pomyliła się, bo dziś, niemal 50 lat po jej śmierci, wciąż się o niej pamięta.

O niepohamowanej chęci kształcenia, radości życia i walce z chorobą Haliny Poświatowskiej Dorota Gacek i Andrzej Franaszek rozmawiali w cyklu "Życie na miarę literatury" z prof. Grażyną Borkowską, Mariolą Pryzwan i Kaliną Błażejowską.

(kd/mm)

Czytaj także

Melancholia w literaturze – poznanie i terapia

Ostatnia aktualizacja: 23.01.2014 11:42
Kolejną audycję z cyklu "Życie na miarę literatury" poświęciliśmy fascynującemu i niejednoznacznemu – otwartemu na wielość odczytań – motywowi melancholii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Proste zdania chwytają za gardło. Poezja Tadeusza Różewicza

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2014 13:00
– Z najprostszych, elementarnych, wręcz banalnych zdań i wypowiedzeń poeta budował niezwykle wstrząsające teksty. Niesamowite, skupione, ostre wiersze – mówił w Dwójce Bronisław Maj o zmarłym 24 kwietnia Tadeuszu Różewiczu.
rozwiń zwiń