Tajlandia po śmierci króla. "Wychował kilka pokoleń"

Ostatnia aktualizacja: 01.11.2016 18:55
- Monarchia tajska, jak w ogóle monarchie typu buddyjskiego, zawiera w sobie ogromny ładunek kwestii moralnych i etycznych - przypominał dr Tomasz Gerlach, opowiadając o zmarłym niedawno królu Bhumibolu Adulyadeju.
Audio
  • Z drem Tomaszem Gerlachem o opowiadając o królu Tajlandii Bhumibolu Adulyadeju rozmawia Krzysztof Renik (Puls świata/Dwójka)
Gigantyczny portret króla Bhumibola Adulyadej na fasadzie wieżowca w Bangkoku, 31.10.2016
Gigantyczny portret króla Bhumibola Adulyadej na fasadzie wieżowca w Bangkoku, 31.10.2016 Foto: PAP/EPA/RUNGROJ YONGRIT

Żal, który od kilku tygodni okazują mieszkańcy Tajlandii po odejściu swojego monarchy, jest - jak przekonywał gość Dwójki - autentyczny i spontaniczny. - W czasie siedemdziesięciu lat jego rządów prawie dwa-trzy tajskie pokolenia zostały wychowane pod jego kierunkiem duchowym - mówił dr Gerlach, podkreślając, że Bhumibolu Adulyadeju powiedział podczas swojej koronacji, że będzie dochowywał wierności dharmie buddyjskiej.

Co oznaczał różowy strój tajskich obywateli, którzy w ostatnich dniach życia króla zbierali się tłumnie, czekając na wieści o stanie zdrowia monarchy? Co sądzić o tych, którzy tłumaczą przywiązanie Tajów do swojego władcy… przymusem prawnym? I dlaczego królewski pogrzeb planowany jest dopiero za rok?

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzi: Krzysztof Renik

Gość: dr Tomasz Gerlach (przez wiele lat dyplomata w krajach Azji południowo-wschodniej)

Data emisji: 1.11.2016

Godzina emisji: 17.45

Czytaj także

Za ucieczkę grozi śmierć, a jednak próbują. O tybetańskich uchodźcach

Ostatnia aktualizacja: 21.09.2016 18:35
- Jeśli ktoś podejmuje decyzję, której konsekwencją może być śmierć, znaczy, że jest przyparty do muru - podkreśliła w Dwójce dr Agata Bareja-Starzyńska z Wydziału Orientalistycznego UW.
rozwiń zwiń