Paryż najlepszy z anginą. Wspomnienia Namysłowskiego

Ostatnia aktualizacja: 01.05.2014 18:50
– W Lourdes napiłem się uzdrawiającej wody i zachorowałem. Miało to jednak wspaniałe konsekwencje. Z powodu hospitalizacji zostałem w Paryżu 10 dni dłużej – mówił w Dwójce Zbigniew Namysłowski, wspominając jeden ze swych pierwszych zagranicznych wyjazdów.
Audio
  • Zbigniew Namysłowski o swoim wojennym dzieciństwie w Wilnie, młodości w Krakowie, dorastaniu w odbudowującej się Warszawie i początkach jazzu w Polsce (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Zbigniew Namysłowski wspomina złote lata muzyki jazzowej w Polsce, spotkania z Krzysztofem Komedą, a także początki swoje kariery jako saksofonisty (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Zbigniew Namysłowski o spotkaniu z Johnnym Coltranem i o pierwszych podróżach na Zachód (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Zbigniew Namysłowski opowiada o tym jak pracuje nad muzyką, co go nuży a co motywuje. Przybliża też historię powstania jednego ze swych najgłośniejszych albumów "Winobranie" (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Zbigniew Namysłowski o trudnej sytuacji współczesnego i o znakomitym poziomie młodych polskich jazzmanów (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
Zbigniew Namysłowski
Zbigniew NamysłowskiFoto: Andrzej Wiktor / PAP

Pierwszą podróż poza granice Polski muzyk odbył wraz z Traditional Jazz Makers, zespołem dixielandowym Dudusia Matyszkiewicza. Grupa miała wystąpić na festiwalu w Kopenhadze. Zbigniew Namysłowski do dziś pamięta wrażenie, jakie wywarła na nim zachodnia rzeczywistość. – Dania bardzo różniła się od komunistycznej Polski. Tym, co mnie uderzyło, był niesamowity porządek. Przeraźliwie czysto na ulicach. Przy krawężnikach żadnego kurzu. W Polsce był z tym straszny problem – opowiadał. Dodał też, że nawet późniejszy wyjazd do USA nie przyćmił owego pierwszego zachwytu w Danii.

Rok później zespół wystąpił na festiwalu studenckim we Francji. Tę podróż Zbigniew Namysłowski zapamiętał przede wszystkim z powodu wydarzenia, które przy całej przykrości skończyło się dla niego nad wyraz szczęśliwie. – Zabrano nas na wycieczkę do Lourdes, miejscowości słynącej z cudów i wody o uzdrawiającej mocy. Napiłem się tej wody i zachorowałem na anginę – wspominał. – Musiałem się kurować w szpitalu, w związku z czym mój pobyt w Paryżu przedłużył się o 10 dni. Wszyscy już wyjechali, a ja leżałem sobie w szpitalu, dostawałem antybiotyk, co nie przeszkadzało temu, by podawano mi wino do obiadu. W Polsce mówiło się wtedy, że nie należy mieszać alkoholu z antybiotykiem, a tam było to dozwolone – powiedział.

Pod koniec kuracji przygarnął go do siebie jego kolega, mieszkający w Paryżu polonus. Ponieważ jednak miał zapewnione wyżywienie w szpitalu, nadal tam bywał, lecz tylko po to, by jeść. Jednocześnie postanowił wykorzystać całą sytuację do intensywnego zwiedzania. – Poznałem wtedy Paryż, połaziłem wszędzie. Żyć nie umierać – opowiadał.

***

W tym tygodniu bohaterem audycji "Zapiski ze współczesności" jest urodzony 9 września 1939 r. Zbigniew Namysłowski - multiinstrumentalista, kompozytor, jeden z najważniejszych muzyków w historii polskiego jazzu.

Debiutował jako pianista jazzowy w 1955 r. (zespół Five Brothers). Rok później jako puzonista dołączył do grupy Modern Dixielanders, by w 1957 r. zostać wiolonczelistą formacji Modern Combo. Szybko jednak powrócił do puzonu, na którym grał następnie w zespole Hot Club Melomani. A była to tylko jedna z bardzo wielu grup, z którymi wiązał się lub które tworzył w trakcie swojej kariery. Zbigniew Namysłowski jest ponadto pierwszym polskim jazzmanem, który wydał płytę za granicą.

Audycję przygotował Kajetan Prochyra.

27 kwietnia - 2 maja (poniedziałek-piątek), godz. 11.45-12.00

mc

Czytaj także

Wywiad drogi z Tymonem Tymańskim

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2014 20:00
W "Rozmowach improwizowanych" wywiad, przynajmniej z perspektywy prowadzących, dość niezwykły: przeprowadzony z Ryszardem Tymonem Tymańskim około drugiej w nocy, w samochodzie, na trasie Oborniki Śląskie – Kraków.
rozwiń zwiń
Czytaj także

John McLaughlin: sukces to niebezpieczna rzecz

Ostatnia aktualizacja: 02.03.2014 11:00
– Miles Davis powiedział mi kiedyś, że w szołbiznesie jedyną rzeczą, na którą musisz uważać, jest sukces. Z nim jest znacznie trudniej się uporać niż z porażką... - opowiadał w "Rozmowach Improwizowanych" znakomity gitarzysta.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kevina Drumma trud w spamiętaniu pokręteł

Ostatnia aktualizacja: 14.03.2014 10:10
- Straciłem już orientację, co jest, a co nie jest w muzyce konwencjonalne – powiada Drumm, jeden z najciekawszych artystów sceny tak zwanej muzyki elektronicznej. "Tak zwanej", bo jak bardzo nieszczęśliwa jest ta kategoria uświadamia pobieżne chociaż zapoznanie się z twórczością Drumma,
rozwiń zwiń