Monty Python, wolność, Wisława Szymborska. Jak Polacy uczyli się poczucia humoru

Ostatnia aktualizacja: 20.09.2014 12:00
- Moje pokolenie bawił język ezopowy, aluzyjny. Teraz młodzi ludzie posługują się przede wszystkim humorem absurdalnym - mówił w Dwójce Michał Rusinek, dodając, że znajduje to odzwierciedlenie także w literackich gustach Polaków.
Audio
  • Monty Python, wolność, Wisława Szymborka. Jak Polacy uczyli się poczucia humoru... (PR, 19.09.2014)
Michał Rusinek podczas uroczystego odsłonięcia ławeczki Wisławy Szymborskiej w Kórniku
Michał Rusinek podczas uroczystego odsłonięcia ławeczki Wisławy Szymborskiej w KórnikuFoto: PAP/Bartosz Jankowski

Temat poczucia humoru pojawił się w rozmowie prowadzonej przez Andrzeja Franaszka w kontekście ogromnego zainteresowania czytelników lekką, dowcipną twórczością poetycką naszego gościa. Sam Michał Rusinek przypomniał, że jeszcze w 1993 roku "Fioletowa krowa" Stanisława Barańczaka, czyli antologia "niepoważnej" poezji angielskiej przeszła niemal bez echa. Jej niedawne wznowienie okazało się natomiast sukcesem.

- Myślę, że to kwestia coraz większego dystansu do PRL-u, którego absurdalność była bezkonkurencyjna. - uważa gość Dwójki. - Mam teorię, że absurdalne poczucie humoru musi opierać się na trwałych podstawach. Dlatego przodują w nim twardo stąpający po ziemi Anglicy.  Natomiast PRL był amorficzny, nie dawał tego typu fundamentów - dodał.

Michał Rusinek przypomniał, że pierwszym bastionem absurdalnego poczucia humoru w szarej rzeczywistości lat 80. był "Latający Cyrk Monty Pythona", a do nobilitacji w polskiej kulturze "niepoważnej" poezji przyczyniła się w znacznym stopniu Szymborska. - Po przyznaniu jej Nagrody Nobla pani Wisława otwarcie przyznawała się do tego typu twórczości. Wkrótce opiniotwórcze media zaczęły publikować lekką poezję i organizować konkursy, a znani ludzie zaczęli mówić, że piszą do szuflady - wyjaśnił.

Oczywiście głównym tematem rozmowy Andrzeja Franaszak z Michałem Rusinkiem były kontrowersje wokół współprowadzonej przez naszego gościa Fundacji Wisławy Szymborskiej. Poznaliśmy więc dosyć szczegółowo sposób finansowania organizacji, jej główne cele i przedsięwzięcia, a także sens zaskakujących gestów marketingowych samego Michał Rusinka. Mowa była też oczywiście o planach wydawniczych, wśród których znalazła się... książka Wisławy Szymborskiej dla dzieci!

Zachęcamy do wysłuchania nagrania audycji z cyklu "Dwukropek".

***

"Dwukropek" jest audycją Doroty Gacek i Andrzeja Franaszka, w której literatura spotyka się z tym wszystkim, co obok niej – współczesną kulturą, innymi dziedzinami sztuki, filozofią, religią, socjologią, ale też polityką i ekonomią. Jak piszą twórcy programu:

Dwukropek to znak, który zapowiada, prowadzi ku nowym perspektywom, jest niczym drzwi, otwarte na świat. Chcemy pokazać, że literatura może "nie widzi szybciej, ale widzi głębiej”.

 

mm/mc

Czytaj także

Szymborska jako "rewolwerowiec" z cudownej krainy absurdu

Ostatnia aktualizacja: 25.06.2013 09:30
- Wisława mówiła, że dwóch, ex aequo, najdowcipniejszych mieszkańców globu to Woody Allen i mówiący te słowa – Bronisław Maj opowiadał w Dwójce o tajemnicach, jakie kryją wydane niedawno zapiski poetki, zebrane w tomie "Błysk rewolwru". We wtorek 2 lipca poetka skończyłaby 90. lat.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Filipowicz - nawet Szymborska przy nim robiła wrażenie podlotka

Ostatnia aktualizacja: 05.11.2013 10:50
- W starciu z Kornelem Wisława eksponowała swoją kobiecość w wydaniu najmniej intelektualnym, a najbardziej figlarnym - wspomina Kornela Filipowicza Teresa Walas.
rozwiń zwiń