Wysłuchaj audycji "Poranek Dwójki" <<<
"Niewyczerpany żart" to postmodernistyczna powieść Davida Fostera Wallace'a z 1996 roku. Na deski Teatru Narodowego dzieło trafi 13 grudnia na Scenie przy Wierzbowej. Za reżyserię odpowiada Kamil Białaszek, artysta uznawany za jednego z najciekawszych artystów młodego pokolenia.
Perła w koronie
"Niewyczerpany żart" uznawany jest za perłę w koronie twórczości Wallace'a. - To jest powieść prawdziwie głęboka. Cały Wallace jest taki, ponieważ tak się bronił przed chorobą - ironią i komizmem. Czy ta powieść jest smutna? Jest taka jak życie. Nigdzie w niej nie pojawiają się tzw. normalni ludzie. Tam są same przypadki ekstremalne: młodzież z elitarnych akademii sportowych, młodzi dotknięci uzależnieniami, czy starsza młodzież w domach przejściowych, próbująca wrócić do społeczeństwa. Marzenie tych wszystkich ludzi to po prostu powrót do normalności. To bardzo "kafkowskie" - jak kiedyś powiedział sam Wallace: walka człowieka ze światem - zaznaczyła tłumaczka powieści, Jolanta Kozak.
Głos prawdy
Reżyser podzielił się także motywacją, która skłoniła go do sięgnięcia po powieść Wallace'a. - Najważniejsze jest dla mnie osobiste doświadczenie. Pracując w teatrze, staram się poruszać tematy, które znam. Byłem w Akademii teatralnej – to częściowo pokrywa się z Akademią tenisową z powieści: wysoka ambicja, uzdolnieni młodzi członkowie. Byłem też w terapii odwykowej, więc świat uzależnień jest mi bliski. Nie tworzę fałszu - przedstawiam realne postacie i ich doświadczenia - dodał.
Czytaj także:
Grać realistycznie
W głównego bohatera powieści wciela się Hogo Tarres. - Na samym początku sztuki mój bohater mówi, że każdy z nas jest samotny. To podsumowanie jego sytuacji. Nie umieszczam mojego bohatera w żadnej konwencji teatralnej, staram się być jak najbardziej naturalny, co daje przewagę w tym wykręconym spektaklu. Jako aktor traktuję Hala Incandenza, głównego bohatera, realistycznie. Istnieje teoria, że spektakl jest tylko snem, że życie samo w sobie jest snem, ale ja swoją rolę wykonuję jak najbardziej realnie, bez żadnego dystansu czy ironii - mówił aktor.
Rodzina Hala jest niezwykle specyficzna - to niejako łańcuch pokoleniowej traumy. Zarówno dziadek Hala, jak i jego ojciec James zmagali się z ogromnymi wymaganiami i obietnicą, że kiedyś będą wielkimi ludźmi. James dorastał z tym samym ciężarem, a Hal również musi mierzyć się z tą spuścizną - dodał.
***
Przygotowanie: Anna Lisiecka
Goście: Kamil Białaszek (reżyser), Jolanta Kozak (tłumaczka powieści), Hugo Tarres (aktor)
Data emisji: 12.12.2025
Godzina emisji: 8.18
Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki"
oł