Polskie Radio
Section05

wyłączenie banerów

"Żebyśmy nie zapominali" - reportaż Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej poświęcony Józefowi Wittlinowi

W Warszawie na murach kamienic montowane są tablice wielkich warszawiaków. To po to, żebyśmy pamiętali o tych, którzy tu żyli i tworzyli. Tworzyli literaturę, tworzyli miasto, tworzyli wielkie wynalazki. Co jakiś czas odbywa się uroczystość odsłonięcia kolejnej tablicy pamięci. Także Józef Wittlin, pisarz, prozaik i poeta doczekał się swojej tablicy. Nie mógł wrócić do Polski po wojnie, zmarł na emigracji. Jego córka, Elżbieta Wittlin-Lipton boleje, że ten wybitny intelektualista i tłumacz Odysei jest dla młodego pokolenia jest osobą zapomnianą, więc może teraz ktoś przechodząc ulicą Dąbrowskiego, zatrzyma się, przeczyta i pomyśli...
Zobacz więcej na temat: 

Bagno wciąga!​ Dosłownie i w przenośni.

Wciąga dlatego, że jest środowiskiem bardzo różnorodnym i bogatym w różnego rodzaju gatunki zwierząt oraz roślin, które bez siebie nie mogą funkcjonować, a także które stanowią jedność. A wciąga dosłownie, dlatego że jest bardzo nasączone wodą i w tym przypadku faktycznie można zapaść się pod ziemię! A co ze zwierzętami? Jak one to robią, że utrzymują się na powierzchni? Na te i wiele innych pytań o bagna odpowie Olga Betańska z PN "Ujście Warty" w rozmowie z Kacprem Kowalczykiem
Zobacz więcej na temat: 

"Szpilki i gumowce" - reportaż Agnieszki Czyżewskiej-Jacquemet

"A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady" – ta parafraza słów piosenki Wojciecha Młynarskiego stała się popularnym określeniem pomysłów na wprowadzenie radykalnych zmian we własnym życiu. Ale gdyby tak Bieszczady zamienić na Staw, czyli niewielka wioskę po Chełmem to słowa piosenki zyskałyby bardzo osobiste znaczenie. Małgorzata Sabarańska-Figas rzuciła szpilki i karierę w korporacji dla gumowców i siodła. Maj, 2021.
Zobacz więcej na temat: 

„Czasu nie odzyskasz”

11 maja 1855 r. w Paryżu wystąpili dwaj uczniowie Chopina, Thomas Tellefsen i przedwcześnie zmarły Paul Gunsberg. Niezwykle utalentowany pianista, o którym Camille Dubois, najlepsza francuska uczennica kompozytora, napisała: „Młodzieniec ten był obdarowany nadzwyczajnymi wprost warunkami. Chopin zrobił z niego wspaniałego wykonawcę. Chłopak zmarł na suchoty; gdyby nie to, zdobyłby wielką sławę”. Zachowała się wzmianka o tym młodym pianiście, przekazana siostrze kompozytora Ludwice Jędrzejewiczowej przez Jane Stirling. Podczas lekcji, gdy Chopin dawał swemu genialnemu uczniowi wskazówki dotyczące ćwiczenia, powiedział: „Czasu dziś straconego już nigdy nie odzyskasz”. Wiadomo, że Paul Gunsberg zmarł młodo, nie jest jednak znana ani data jego urodzin, ani śmierci. (md)
Zobacz więcej na temat: 

Europa od kuchni 10.05.2021

Komisja Europejska zaproponowała przepisy uderzające w kraje, które dotują swoje firmy. Chodzi o projekt regulacji dotyczący zakłóceń na jednolitym rynku spowodowanych przez zagraniczne subsydia. Komisja Europejska nie wymienia wprawdzie w swej propozycji Chin, ale wiadomo, że te przepisy mają uchronić Unię przed rynkowymi manipulacjami Państwa Środka. W audycji komentarz ekonomistów: Adama Czerniaka - Polityka Insight i SGH oraz Przemysława Ruchlickiego z Krajowej Izby Gospodarczej. Autorzy: Sylwia Zadrożna, Beata Płomecka Elżbieta Korczyńska-Jordan, Dariusz Pieróg.
Zobacz więcej na temat: 

Czy Chopin to Szopen?

10 maja 1879 r. w „Tygodniku Ilustrowanym” (nr 176) zamieszczono opinię dotyczącą pisowni  nazwiska Chopin. Polemikę podjęły wówczas redakcje kilku pism, w tym  „Kuriera Codziennego”, który żądał: „aby nazwisko Szopena pisano, jak je podpisywał sam mistrz, to jest Chopin, po francusku, [...] każde nazwisko jest własnością osoby, która je nosi i   dowolnie nikomu przekręcać go nie wolno”. „Tygodnik Ilustrowany” trzymał się polskiej pisowni: „raz dlatego, że Szopen był Polakiem, po wtóre, że sam tak w młodości się podpisywał, a wreszcie że nazwisko jego tak bardzo w społeczeństwie naszym jest głośne, iż pisać je po francusku byłoby niewłaściwym”. „Echo Muzyczne” opowiadało się także za polską pisownią nazwiska naszego twórcy narodowego. (md)
Zobacz więcej na temat: 

Prezent dla Franciszki

9 maja 1842 r., następnego dnia po przyjeździe do Nohant, George Sand w imieniu Chopina,   zwróciła się z prośbą do swej przyjaciółki Marii de Rozières, by „nie zwlekając” zakupiła: „cztery łokcie koronki szerokiej co najmniej na dwa palce, w cenie dziesięciu franków za łokieć i szal […] w cenie 40 franków.” Kompozytor zapomniał o imieninowym upominku dla uwielbianej przez siebie służącej Franciszki. „Szal może być jedwabny, wełniany albo z lekkiego kaszmiru francuskiego – pisała George. […] Co do koloru, powinien to być szal żałobny, […] ale żałoba naszych wieśniaczek dopuszcza kolor granatowy, szary, ciemnozielony, fioletowy, brunatny, ciemnobrązowy i kasztanowy”. Pisarka do listu dołączyła 100 franków. (md) 
Zobacz więcej na temat: 

Mleczna siostrzyczka

8 maja 1810 r. w kościele parafialnym w Brochowie matka Fryderyka, Justyna Chopin z ekonomem Józefem Wyrzykowskim, podawała do chrztu córeczkę niezamężnej Rozalii Kunkowej, zaangażowanej w domu państwa Chopinów jako mamka dla maleńkiego Frycia. W świadectwie chrztu zapisano, że niemowlę jest „dzieckiem nieślubnego ojca”. Z inicjatywy pani Justyny Chopinowej dziewczynka otrzymała dwoje imion: Justyna Józefa. Zadbała ona również o to, by chrzciny miały charakter uroczysty. Pod pieczą chrzestnych rodziców, zajmujących eksponowane pozycje w hierarchii  hrabiowskiego dworu w Żelazowej Woli, dziewczynka zawieziona została  bryczką do Brochowa. W tym czasie dwumiesięczny Frycek pozostawał pod troskliwą opieką swej mamki, Rozalki Kunkowej. (md)
Zobacz więcej na temat: 

Borówka Music. 15 lat w trasie koncertowej

Jak zrealizować ponad 4000 koncertów w miasteczkach powiatowych, wsiach, szpitalach, więzieniach, na dachach budynków, a nawet w prywatnych mieszkaniach?. I to z takimi gwiazdami, jak John Porter, Czesław Mozil czy Cezik? O tym wszystkim przeczytacie w arcyzabawnej i fascynującej książce - kronice zdarzeń i poradniku - "Borówka Music - 15 lat w trasie koncertowej", o której opowie autor Bartek Borowicz w rozmowie z Maćkiem Szajkowskim.
Zobacz więcej na temat: