Macierzyńska George 5 grudnia 1834 r. George Sand podpisała umowę na pierwsze wydanie jej Oeuvres complètes, wynegocjowaną przez bliskiego przyjaciela pisarki, adwokata i sędziego trybunału w La Châtre, Silvaina Pouradier-Duteil'a. Był to czas, gdy burzliwy związek pisarki z Alfredem Mussetem dobiegał końca. Wiedział o tym cały Paryż. Przekazywano sobie wiadomość, że George w geście ofiary obcięła swoje długie, czarne, piękne włosy, posyłając je byłemu już kochankowi. Zdesperowana napisała: „Nie, nie, dosyć! Ty biedny nieszczęśniku, kochałam cię jak syna, macierzyńską miłością, moje rany wciąż krwawią. Żal mi Ciebie, wybaczam Ci wszystko, ale musimy się rozstać”. Krążące po Paryżu plotki na temat związku pisarki z Mussetem zmusiły ją do opuszczenia miasta. Schronienie, jak zwykle, znalazła w Nohant. Już za niecała dwa lata miała rozpocząć następny „macierzyński związek”, tym razem z Chopinem. (md) Zobacz więcej na temat:
Książka "Balonem do bieguna" Władysława Umińskiego przetłumaczona we Francji Zobacz więcej na temat: niepodległość
Czym jest planetarium? Czym jest planetarium i czym różni się od obserwatorium? Dlaczego zawsze jest tam bezchmurne niebo oraz do czego używają go młodzi marynarze? Dowiecie się też jak wykorzystać to niezwykłe miejsce w innych dziedzinach nauki i sztuki! Zobacz więcej na temat:
"Dźwiękowe kalendarium historyczne" 4.12.21 Z jakim ważnym wydarzeniem związana jest konkretna data? Co istotnego dla historii Polski i świata wydarzyło się danego dnia w przeszłości? Zobacz więcej na temat:
Pieniądze, by móc pracować 4 grudnia 1841 r. George Sand w liście do swego przyrodniego brata Hipolita Chatiron skarżyła się na Chopina: „Kochane dziecko tak mało dba o pieniądze. […] jednak, przy jego słabym zdrowiu powinien zarabiać dość pieniędzy, by móc mało pracować”. Po kolejnej przeprowadzce kompozytora, tym razem na rue Pigalle 16, odległą od eleganckich dzielnic Paryża, „różne piękne damy” uczące się u Mistrza zaczęły narzekać. Chopin mawiał wówczas: „Lekcje których udzielam w moim pokoju i na moim fortepianie za 20 franków, są o wiele lepsze niż te, których udzielam poza domem za 30 franków, i na domiar trzeba przysłać po mnie powóz. Zechcą panie wybierać”. Większość zdecydowała się przychodzić na rue Pigalle, inne płaciły 30 franków za lekcję i przysyłały „ekwipaż, żeby go zabrał, a następnie odwiózł do domu”. (md) Zobacz więcej na temat:
Odcinek 36 (3.12.2021) O sytuacji na granicy polsko-białoruskiej i napięciach w relacjach z Rosją a także o przebiegu czwartej fali pandemii i pojawieniu się nowego wariantu koronawirusa o nazwie Omikron. Zobacz więcej na temat:
Stefan Gruchała - "Dobosz. Stefan Żeromski na drogach niepodległości" Zobacz więcej na temat: Trójka felieton Mateusz Matyszkowicz