- Nie mam zielonego pojęcia dlaczego ambasadorowi zachciało się używać takich, a nie innych argumentów. Być może chodziło o to, aby doprowadzić do takiej reakcji polskiego rządu. Nie chcę spekulować, być może się człowiek pomylił - podkreślił.
Ambasador Rosji na dywaniku w MSZ. "Nie miałem zamiaru obrażać"
Według gościa Jedynki taki przekaz powoduje kłopot dla rządu państwa przyjmującego. - Nie chcę spekulować, czy to są instrukcje czy mówił z własnej inicjatywy. Nie ulega wątpliwości, że tego rodzaju przekaz jest niezgodny ze stanowiskiem państwa polskiego, fundamentalnie z nim sprzeczny - powiedział dr Dębski.
Siergiej Andriejew mówił w telewizji TVN24 między innymi, że "Polska ponosi współodpowiedzialność za wybuch II wojny światowej" oraz że wkraczając 17 września do Polski, Armia Czerwona broniła ZSRR. W poniedziałek po wyjściu z MSZ mówił, że nie miał na myśli, że Polska ponosi współodpowiedzialność za wybuch II wojny światowej. Siergiej Andriejew powiedział dziennikarzom, że wyraził się nie dość precyzyjnie. Jak wytłumaczył, miał na myśli politykę polskiego rządu w latach 30., która doprowadziła do katastrofy II Rzeczpospolitą. Twierdzi, że nie miał zamiaru obrażać narodu polskiego.
***
Tytuł audycji: Z kraju i ze świata
Prowadzi: Grzegorz Ślubowski
Gość: Dr Sławomir Dębski (dyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia)
Data emisji: 28.09.2015
Godzina emisji: 12.21
to/tj