Co czują muzycy, gdy sięgają do ludowych źródeł? O czym chcą nam opowiedzieć? To wszystko wyjaśnią nam laureaci tegorocznego Konkursu Muzyki Folkowej – KOSY, Kadabra Dyskety Kusaje, Hajda Banda / Гайда Банда, SEKUNDa, Michalove i Piotr Damasiewicz 'Into The Roots'.
KOSY na festiwalu Nowa Tradycja 2022
KOSY
Kwartet z Wrocławia z niezwykłą energią i bezpośredniością przekazują słuchaczom dawne pieśni, na scenie tworząc wrażenie jedności, wspólnoty i pierwotnej siły.
- Tradycja to dla mnie continuum. Coś, co było, jest i będzie. Dlatego wg mnie od starego do nowego jest płynne przejście – mówiła Aleksandra Gronowska.
- Tradycja to ciepło. Chciałabym się w niej czuć zatopiona, otulona w korzenie od rodziców i babć. To coś, co daje energię na to, by pójść dalej. Nieść wszystko to, co mamy najpiękniejszego. A „nowa” tradycja to coś, co już niesiemy – dodała Anastazja Sosnowska.
- Moja pierwsza myśl, jeśli chodzi o tradycję, to stół w moim domu rodzinnym. Śpiewanie, dzieci biegające wokół, to, co moja mama ugotowała. Jak myślę o nowej tradycji, to widzę właśnie e dzieci. Moje siostrzenice i bratanków, które siadają mojej babci na kolanach i chcą słuchać jej pieśni – Kasia Szetela-Pękosz.
- Nowa tradycja, to coś, co wydarzyło się kiedyś u mnie podczas kolacji wigilijnej. Zwyczaj dzielenia się opłatkiem jest u mnie kontynuowany, ale nie wszyscy już pamiętają, o co w nim chodziło… Pewnego roku zapomnieliśmy kupić opłatek. Moja, wówczas 7-letnia, bratanica powiedziała: „to zróbmy inaczej! Weźmy dzwoneczek, będziemy sobie dzwonić dzwoneczkiem, przekazywać i składać życzenia”. I o to chodziło! Ona wyciągnęła esencję! Nie chodzi o kawałek „andruta”, o zewnętrzność, ale o to, gdzie zasadza się esencja. I tak to się stało naszą „nową tradycją” – mówiła z uśmiechem Aleksandra.
Praca nad odkrywaniem pieśni, to praca nad znajdowaniem coraz głębiej osadzonych warstw, znaczeń, kontekstów. Odkrywanie ich przez pieśni prowadzi do odkrywania własnej tożsamości. Tak podsumowała działania grupy KOSY Katarzyna Pakowska.
- Szybko się okazało, że sięganie do dawnych pieśni i ich kontekstów pozwala zrozumieć, kim jestem, lepiej zrozumieć tu i teraz – dodała artystka.
- W tych pieśniach niesamowite jest to, że te historie wciąż się dzieją, może są ubrane w inne słowa czy otoczenie. Ale jest powtarzalne: zawody miłosne, szczęśliwe miłości, wojny… k – zwróciła uwagę Kasia Szetela-Pękosz. Anastazja Sosnowska dodała:
- To, że historie są niesione przez muzykę sprawia, że są bardzo bliskie. Przez to, że rezonują w całym ciele. To, co mogę wyśpiewać pozwala mi spotkać się z człowiekiem w danej pieśni. Albo z całą społecznością. Przyjrzeć się im, poszukać kolejnych pytań.
Pieśni pozwalają – wg Katarzyny Pakowskiej – zbliżyć się do siebie. Każdy może je zaśpiewać, poczuć wibrację w sobie, być może nawet rozwiązać niektóre swoje problemy. Dla artystek z grupy KOSY wspólny śpiew jest zaproszeniem dla słuchaczy do poczucia wspólnoty, zanurzenia się w wibracji dźwięków i zbliżenia się do siebie. Czucia więcej. Patrzenia przez pryzmat serca, odczuwania, w efekcie – stania się lepszym dla siebie i świata wokół.
Kadabra dyskety kusaje na Nowej Tradycji 2022
KADABRA DYSKETY KUSAJE
Subtelna, wycofana emocjonalność, wręcz introwertyczna wrażliwość to domena młodego polsko-ukraińskiego duetu Kadabra Dyskety Kusaje. Zespół operuje elektroniką, śpiewem oraz minimalistycznym instrumentarium (cytra, flet). Maria Mavko i Michał Szczepaniec znajdują w tworzeniu swojej muzyki czystą przyjemność.
- Dla mnie tradycja to poczucie przywiązanie. Metaforyczne, szerokie. Poczucie przynależności do danej kultury. Często ludzie są zmuszeni do emigracji, by nie poczuli się zagubieni powinni kultywować swoje tradycje – zauważyła Maria Mavko, odpowiedzialna w zespole za śpiew i grę na flecie.
- Tradycja to duchy przodków, którzy stoją za nami, niezależnie od tego, czy to czujemy, czy nie. „Nowa tradycja” byłaby uzewnętrznianiem swoich korzeni, świadomym lub nie. Nawet jeśli jesteśmy w temacie muzyki tradycyjnej laikami, to ona z nas wypływa. I to jest chyba nasze rozumienie „nowej tradycji” – dopowiedział Szczepaniec.
- Wszystkie uniwersalne emocje są powtarzalne, ale za każdym razem nowe. Uniwersalne i unikalne zarazem. Oczywiście, że są w muzyce tradycyjnej brzmienia, których nie znamy, nie spodziewaliśmy się. Ale zawsze w nas jakoś rezonują – oznajmiła Mavko. Zaś jej partner muzyczny pytany o muzykę tradycyjną zauważył, że bywa ona nieracjonalna, przez to organiczna, łatwiejsza do poczucia, niż do wyliczenia.
Kadabra Dyskety Kusaje, jak mówiła wokalistka duetu, robi muzykę „bezcelowo”. Komponowanie to dla nich po prostu najlepsze spędzanie czasu. To także rodzaj eskapizmu, tworzenie własnego, intymnego świata, przede wszystkim dla siebie samych. Słuchaczom duet pozostawia uchylone drzwiczki.
Hajda Banda / Гайда Банда, Nowa Tradycja 2022
HAJDA BANDA / ГАЙДА БАНДА
- Między przesłuchaniami a koncertem finałowym byliśmy w Mochnatem, uczstnicząc w obrzędzie kolędowania wiosennego. Było pięknie. Słońce, zieleń, staruszki tańczące na ulicach… - zaczyna Paweł Iwan, cymbalista Hajda Bandy.
- One tańczyły, bo im zagraliśmy. To było mega! – dopowiada Mateusz Dobrowolski, bębnista zespołu. – Widzi się ledwo siedzącą na ławce babuszkę, która, słysząc kilka pierwszych nut, zaczyna wykonywać ekstatyczny taniec na swoim obejściu. To tradycja.
- A jeśli chodzi o „nową tradycję” to dla mnie jest ona oparciem się o korzystanie ze źródeł, ale „przekminienie” tej tradycji przez siebie, przez serce. Uważam, że tylko taka przepuszczona przez siebie twórczość dociera do odbiorcy – mówi Daria Butskaya, pomysłodawczyni zespołu.
- Tradycja to ludzie, ludzie i łączność pojawiająca się, kiedy wyciągamy instrumenty. Wtedy okazuje się, że coraz mniej nas dzieli, a coraz więcej łączy – stwierdza Kasia Dudziak. – „Nowa tradycja” zaś, to dla mnie próba znalezienia płynnej kontynuacji, reperacji tej starej łączności.
- Muzyka tradycyjna, wg tradycji, tworzona przez zwykłych ludzi, dla zwykłych ludzi, jest inkluzywna – dodaje Iwan. – Każdy może do niej zatańczyć. Każdy może się w niej wyspecjalizować i być wspaniałym muzykiem. Ja na przykład, tu mały coming out, nie jestem cymbalistą. Jestem programistą. Cymbalistą jestem po godzinach.
- Cel Hajda Bandy jest prosty: to ma być muzyka użytkowa! Chcemy, by ludzie się bawili! Przy okazji, jest to muzyka zapomniana, nie ma zbyt wielu grających ją kapel. Więc fajnie jest pokazać ją szerszej publiczności – podkreśla Kuba Zimończyk.
Daria Butskaya, badająca archiwa muzyki pogranicza w ramach stypendium Gaude Polonia, zwraca uwagę na trudność w dostępie do archiwalnych plików. Chętnie przyjęłaby pomoc np. w postaci prywatnych archiwów, by móc na ich bazie dalej tworzyć polsko-białoruski, podlaski repertuar.
- Skala tego, co dzieje się przez wojnę wobec mniejszości białoruskiej i na polsko-białoruskiej granicy przez sytuację zaognioną przez reżim Łukaszenki jest ogromna. W tej przedziwnej sytuacji ludzie niewinni cierpią – podkreśla Dobrowolski. – Celem Hajda Bandy jest także integracja. Mamy możliwość współpracować z prężnie rozwijającym się środowiskiem migrantów, artystycznej bohemy. To świetna rzecz.
SEKUNDa na festiwalu Nowa Tradycja 2022
SEKUNDa
Duet skrzypaczek, łączących muzykę Beskidu Żywieckiego i Spisza, brzmienie swoich podstawowych instrumentów ukwieca śpiewem i instrumentami pasterskimi. SEKUNDa łagodnie przywołuje obrazy, z wyobraźnią prowadząc muzyczne frazy i snują opowieść o niespodziewanym końcu. Same artystki podkreślają, że dają słuchaczowi ogromne pole do własnych interpretacji. Operują nie tylko słowem i melodią, ale i plamą barwną, delikatnym szmerem, obrazem.
- „Nowa tradycja” to swobodne spojrzenie przez muzyków na muzykę źródeł. Nie musi być dosłownym opracowaniem tematu źródłowego, może być napisaniem utworu pod wpływem słuchania muzyki źródeł – stwierdza Wiola Jakubowska. – Ważna jest chęć poznania tego, co stare. Poznania muzyków, śpiewaczek.
Sama Jakubiec pochodzi z Żywca i od małego stykała się z kulturą beskidzką na przeglądach folklorystycznych. Muzyka tradycyjna jest jej najbliższa, ale wraz z Dorotą Błaszczyńską-Mogilską są otwarte na łączenie różnych styli. Nie tylko klasycznego i tradycyjnego – bliski jest im także jazz, muzyka minimalistyczna. Starają się czerpać inspiracje ze wszystkiego, co je otacza – także ludzi.
Dla Doroty Błaszczyńskiej-Mogilskiej, podobnie jak dla Michała Szczepańca z Kadabry… muzyka tradycyjna, zwłaszcza grana przez jej pierwotnych wykonawców jest czymś zupełnie naturalnym i organicznym. Fascynuje ją ta „bezmyślność” w podejściu do muzyki, fakt, że ona – absolwentka szkół muzycznych – całe życie przelicza rytmy i melodie, które osobie wyrastającej w tradycyjnej kulturze przychodzą w sposób niewymuszony.
- Muzykanci, muzycy tradycyjni chcą po prostu przekazać to, co jest w nich. W najprostszy, prawdziwy, dosłowny sposób – dodaje Wiola Jakubiec. – Może rzeczywiście się nie zastanawiają? Nie zastanawiają się, czy to wypada, czy komuś się spodoba ta melodia, czy będzie estetycznie, wystarczająco dobre. Ale za to grają całym sercem, całym sobą!
Michalove na festiwalu Nowa Tradycja 2022
MICHALOVE
To propozycja, która prostotą i bezpretensjonalnością wciąga do innego świata. Trio zostało nagrodzone za stylowe i przekonujące odczytanie wschodnich tradycji wokalnych.
- Tradycja kojarzy mi się ze „Skrzypkiem” na dachu. Dobrze opisuje tradycję i nową tradycję, która w społeczności się pojawia – stwierdza Kuba Bryzgalski.
- Mnie tradycja kojarzy się z domem. Z wychowaniem, naleciałościami… – mówi Justyna Bryzgalska – „Nowa tradycja”? To ta, która się odradza, schematy, które powiela się na nowy sposób…
- Z jednej strony jedno określenie wyklucza drugie – dodaje Kuba – Ale tradycja jest żywa i buduje się cały czas. My, nasze pokolenie, tę nową tradycję budujemy.
Dla Anny Terefenko śpiew to sposób na spędzanie czasu. Nie tylko tego dzielonego z bliskimi, ale i tego spędzonego w samotności, choćby przy pracy.
- Dla mnie jest w tym śpiewie dużo przestrzeni – stwierdza Kuba Bryzgalski – Także Michałowo to wielkie przestrzenie: pola rolne, wydmy, morze. Ten śpiew, wielogłos to właśnie ta przestrzeń.
- Wygląda na to, że kreujemy się na „smutasów” – dorzuca Justyna – w nienegatywnym sensie. Nie ukrywajmy, że nie idziemy w stronę radosnych utworów. Wywołujemy wzruszenie, sentymentalne emocje… Wydaje mi się, że to forma terapii, czasu na zatrzymanie się, refleksję.
- Co chcielibyśmy przekazać? Żeby próbować śpiewać! Piosenka, która jest już „nową tradycją” mówi: „śpiewać każdy może” – mówi Bryzgalski – Zachęcamy, by próbować, odnajdywać swoje emocje. Być może w zakamarkach naszego ciała są ukryte emocje przodków i w momencie śpiewania pieśni one się ujawnią?
Piotr Damasiewicz "Into the Roots" laureatem Grand Prix KMF 2022.
PIOTR DAMASIEWICZ ‘INTO THE ROOTS’
Wciągająca, intrygująca, nastrojowa. Polska, a jednocześnie ponadkulturowa opowieść o górach, wędruje między uwielbieniem przyrody, a melancholią, siłą i radością.
- Tradycja to przekaz starej kultury, niezapisanej, z której powinniśmy się uczyć. A „nowa”? To to w jaki sposób ją postrzegamy, jak komunikujemy się ze światem.
- Dla mnie tradycja to opowieść jak żyli nasi przodkowie i sposób do poznania siebie – mówiła jedna z sióstr Krzeszowiak, śpiewaczek grupy Mała Ziemia Suska – a „nowa tradycja” to nasza wersja tej tradycji. Sposób, w jaki odnajdujemy siebie w tej starej.
- „Nowa tradycja” to możliwość dzielenia się swoim dziedzictwem z innymi. Przez to powstaje coś nowego – dodał Jan Ryt, dudziarz
- Bazując na własnych doświadczeniach muzycznych, potrafimy znaleźć wspólny język z innymi muzykantami czy muzykami – uzupełnił Krzysztof Ryt, skrzypek.
- Śpiewy i tańce są nam przekazywane ustnie. Jest mało książek. Jeśli ktoś nam tego nie przekaże, to umrze. – dodała Natalia Krzeszowiak – I my będziemy przekazywać to kolejnym pokoleniem. Cieszy mnie ta świadomość, gdy śpiewam.
- Dla mnie śpiew to podróż w czasie – zauważyła Alicja Krzeszowiak. – Myślę, że nie tylko dla mnie, ale i słuchacze, dzięki naszym śpiewom przenoszą się w czasie. I to jest dla mnie ważne – możliwość niesienia radości.
- I dla mnie jest to czysta radość – podłapał Piotr Damasiewicz – Zetknięcie się z naturalnym byciem, graniem, które odzwierciedla stan ducha, emocji. Muzyka tradycyjna ma ten użyteczny walor, towarzyszenia w dniu codziennym, przy wszystkich momentach dnia. A, jako muzyk jazzowy mogę powiedzieć, że i jazz powstawał w takich warunkach – codziennych warunkach życia i pracy. Muzyka jest moją codziennością, moim tlenem.
KGHM Polska Miedź SA
Sponsorem 4. Festiwalu Folkowego Polskiego Radia "Nowa Tradycja"
***
Tytuł audycji: Kiermasz pod kogutkiem
Prowadziła: Hanna Szczęśniak
Data emisji: 22.05.2022
Godzina emisji: 5.05