Raport Białoruś

Ojcu w więzieniu Łukaszenki grozi kalectwo

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2011 14:46
Julia Bandarenka: mój ojciec Źmicier Bandarenka, białoruski opozycjonista, ma we wtorek przejść operację kręgosłupa. Wkrótce potem ma trafić do kolonii karnej.
Audio
  • Julia Bandarenka: ojciec po operacji kręgosłupa ma zostać zesłany do kolonii karnej
  • Julia Bandarenka: najlepiej byłoby odroczyć operację, tak żeby ojciec mógł skorzystać z porad specjalisty. Po operacji ojciec musi mieć zapewniony odpowiednio długi okres rehabilitacji, żeby nie został inwalidą.

Oświadczenie szefa Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka: władze Białorusi potraktowały Źmiciera Bandarenkę w sposób ohydny i nieludzki>>>

Jestem córką więźnia politycznego Źmiciera Bandarenki. Mój ojciec ma poważne problemy ze zdrowiem (pięć przepuklin dyskowych, które uciskają nerwy, a w związku z tym ma problemy z chodzeniem). Niedawno naczelnik więzienia postawił mojego ojca przed wyborem: albo zgadza się na operację, albo wysyłają go do kolonii karnej. Ze względu na zdrowie nie może podnosić ciężarów większych niż pięć kilogramów, a jeżeliby miał jechać do kolonii karnej, to musiałby ciągnąć sam dwie ciężkie torby z rzeczami, więc podpisał zgodę na operację. Nie pozwolili mu na konsultację neurochirurga. Lekarze w szpitalu więziennym są przeciwko tej operacji, ponieważ ojciec ma poważne przeciwwskazania. Nawet jeżeli operację przeprowadzą skutecznie, to będzie potrzebował długiej rehabilitacji, która nie jest możliwa w warunkach szpitala więziennego i tym bardziej w kolonii karnej. Po tej operacji może zostać okaleczony na całe życie.

W związku z powyższym bardzo proszę o wszelkie możliwe nagłaśnianie tej sytuacji. Najlepiej byłoby zwrócić się do rządu białoruskiego z żądaniem odpowiedniej rehabilitacji dla mojego ojca w warunkach normalnego szpitala. Najlepiej byłoby jednak, żeby operacja była odroczona, a mój ojciec mógł skonsultować się ze specjalistą. Czuję się bezsilna, wiem, że z mojego ojca robią inwalidę, a nie mam na to żadnego wpływu.

Poszukuję również niezależnego specjalisty, najlepiej z krajów Unii Europejskiej (neurochirurga lub neurologa), który na podstawie dokumentów medycznych ojca zgodziłby się wypowiedzieć publicznie o jego stanie zdrowia, o wymaganym leczeniu i rehabilitacji. W naszej ocenie żaden z białoruskich lekarzy na to się nie zgodzi.

Julia Bandarenka

 Raport Białoruś, polskieradio.pl

Wideo: proces Źmiciera Bandarenki

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Bandarenka, współpracownik Sannikaua, skazany na 2 lata więzienia

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2011 13:57
Na dwa lata więzienia sąd w Mińsku skazał w środę Żmiciera Bandarenkę, koordynatora kampanii "Europejska Białoruś" i współpracownika Andreja Sannikaua, jednego z opozycyjnych kandydatów w wyborach prezydenckich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Telefon taty podsłuchiwany od miesięcy (Wideo)

Ostatnia aktualizacja: 28.04.2011 19:56
Julia Bandarenka, córka białoruskiego opozycjonisty skazanego na dwa lata więzienia: - KGB dzwoniło do mnie w sprawie ojca. Wezwali mnie na rozmowę. Jasne, że nie poszłam.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Opozycjonista traci władzę w nogach, "bardzo cierpi"

Ostatnia aktualizacja: 21.06.2011 14:40
Białoruski opozycjonista Żmicier Bandarenka trafił do więziennego szpitala. - Z powodu ucisku na nerw ma problemy z obiema nogami, z czego wnioskujemy, że nie może chodzić – mówi w rozmowie z Raportem Białoruś jego córka, Julia Bandarenka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Więźniowi Łukaszenki grozi inwalidztwo

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2011 00:12
Źmicier Bandarenka może zostać okaleczony na całe życie - władze więzienia w Mińsku poślą go na operację, a wkrótce potem do łagru - o tym dowiedziała się żona opozycjonisty, Wolha, podczas piątkowego widzenia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Marek Migalski: życie więźnia Łukaszenki zagrożone

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2011 14:45
Opozycjonista Źmicier Bandarenka może stracić życie lub zdrowie, bo po operacji ma trafić do kolonii karnej – mówi Raportowi Białoruś europoseł PJN Marek Migalski, który w sposób symboliczny adoptował tego białoruskiego więźnia sumienia.
rozwiń zwiń