Z Legii do Serie A

Ariel Borysiuk nie zagra już w Legii Warszawa. Od nowego sezonu powalczy z Udinese w kwalifikacjach fazy grupowej Ligi Mistrzów. Aktualnie trwa ustalanie ostatnich szczegółów pięcioletniego kontraktu.

Przegląd Sportowy: Na początku przyszłego tygodnia czwarty zespół Serie A ma przysłać oficjalną ofertę. Stołeczny klub oczekiwał przynajmniej 2 mln euro i takie pieniądze dostanie. Włoskie media informowały wczoraj o kwocie 2,5 mln euro, ale jak ustaliliśmy, będzie to trochę mniej. Niewykluczone, że w umowie transferowej znajdą się także zapisy, które zagwarantują legionistom zyski z kolejnego transferu piłkarza. Jednak wszystkie szczegóły będą ustalane w przyszłym tygodniu. Przy Łazienkowskiej czekają na to, co zaproponuje Udinese i wtedy ewentualnie będą negocjować.

Ariel Borysiuk trafił do warszawskiej Legii cztery lata temu w wieku 16 lat i kosztował stołeczny klub 25 tysięcy złotych. Dzisiaj Legia dostanie za pomocnika 300 razy więcej. W ekstraklasie zadebiutował mając 16 lat i 209 dni (młodszy w historii stołecznego klubu był tylko Maciej Korzym). Szanse debiutu młodemu zawodnikowi dał były opiekun "Wojskowych" Jan Urban, który mimo wielkiej presji wyniku spoczywającej na jego barkach nie bał się postawić na młokosa, któy szybko odpłacił się udanymi występami. Przez trzy ostatnie sezony przeważnie występował w podstawowym składzie. W lidze rozegrał 75 spotkań, w których zdobył 3 bramki.

Nas również cieszy fakt, że polskim piłkarzem zainteresował się solidny klub z jednej z czołowych lig Europy. Obawiamy się jednak, że dla Boruzika to jeszcze za wysokie progi i nawet jeżeli do wspomnianego transferu dojdzie w rzeczywistości, młody pomocnik Legii pierwsze miesiące w klubie spędzi na ławce rezerwowych, lub co gorsze na wypożyczeniu w niżej notowanym zespole. Naszym zdaniem Ariel nie jest jeszcze piłkarzem kompletnym i na kolejny sezon powinien zostać w Legii w której ma zagwarantowane regularne występy.

Marek Dziadukiewicz