Moony - księżycowy marzyciel

Ostatnia aktualizacja: 30.09.2020 14:31
Właśnie ukazała się druga płyta artysty. W audycji opowiada o jej powstaniu, swoich inspiracjach i co robi w czasach pandemii.
Moony
MoonyFoto: mat. promocyjne artysty

Producent muzyczny Wojtek Leszczyński, znany jako Moony, obecny jest na rynku muzycznym od czterech lat. Jak opowiada, sposób na swoją twórczość wziął trochę z nudów.  

- Mieszkałem kiedyś z lokatorem, który miał program do tworzenia muzyki i słuchał dubu. Ściągnąłem ten program i zacząłem klikać. Na początku ta muzyka była "kosmiczno-psychotyczna"; bardziej szukałem w niej siebie. A potem odkryłem dub i stwierdziłem, że chciałbym to robić. Moja muzyka nie jest jednak dubem i sam nie wiem czym jest - mówi Moony w Czwórce.


Posłuchaj
16:18 _PR4_AAC dred_all_2020_09_28.mp3 Moony w Strefie Dread - rozmawiamy o nowej płycie, twórczości i planach artystycznych (Strefa Dread/Czwórka)

 

Maken & Stephen Newland Rootz Underground 2019 1200.jpg
Stephen Newland: underground to miejsce, gdzie jesteś wolny

Moony w swoim dorobku artystycznym ma dwie płyty "Opowieści z księżyca" i ostatnio nagraną "Księżycowe wizje". Łatwo więc zauważyć co go inspiruje. - Czuję silne połączenie z księżycem, coś w tym jest, albo my stamtąd jesteśmy, albo ktoś na nas stamtąd patrzy - tłumaczy.

Jak sam przyznaje jego sceniczna ksywa wzięła się od jednego z bohaterów "Harrego Pottera", którego czytał w oryginale, kiedy mieszkał w Londynie. Profesor Lupin, który przemieniał się w wilkołaka, w oryginale nazywa się Moony. - I to mi się bardzo spodobało, że Moony to taki księżycowy marzyciel - wyjaśnia artysta.

Oprócz nagrań, producenta można też posłuchać na imprezach i festiwalach. Do tworzonej przez siebie muzyki elektronicznej, jak mówi, dodaje dużo "ludzkiego charakteru" – tradycyjnych instrumentów i wokalu.


Moony - mat.promocyjne artysty Moony - mat.promocyjne artysty

- Myślę, że wiele płyt typu dub jest bezdusznych. A ja dodaję tam ludzi, bo mam wielu znajomych, którzy śpiewają, albo grają na czymś amatorsko w domu. Uważam, że fajnie żeby świat też o nich się dowiedział, bo to są talenty, a ja lubię mieć pamiątki z nimi - opowiada gość audycji. - Kiedyś nie używałem wokali damskich, tylko np. samplowałem Jima Morrisona, bo był dla mnie ważny, albo kwestie z filmów Johnnego Deppa, bo też  był dla mnie ważny i to taki pamiętnik. Chciałbym mieć tych przyjaciół gdzieś tam nagranych.

Na najnowszej płycie można znaleźć absolutny klasyk polskiej piosenki „W zielone gramy”. Jak mówi artysta do nagrania tego utworu zainspirowała go koleżanka. - Jest to piękny tekst i może nie wyszedł z tego dub ani reggae, ale bardzo mi się podoba. Właśnie lubię odświeżać takie stare piosenki, albo teksty np. Stachury, Młynarskiego czy Osieckiej - dodaje.

W audycji dowiemy się również jak Moony gra swoje live sety na imprezach, co to jest Studio One Recording i jakie ma plany artystyczne.


***

Tytuł audycji: Strefa Dread

Prowadzi: Mirosław "Maken" Dzięciołowski

Gość: Moony - Wojtek Leszczyński (producent muzyczny)

Data emisji: 28.09.2020

Godzina emisji: 22.15

aw

Czytaj także

The Bartenders i taneczny, winylowy singiel

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2020 22:01
Po 4 latach od ostatniej wizyty w Czwórkowym studiu, The Bartenders powracają w wyjątkowym stylu. Ich singiel "Tańcz i klaszcz" miał swą radiową premierę w "Strefie Dread". 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dr. Ring-Ding: cały duch to zrozumienie i miłość

Ostatnia aktualizacja: 21.09.2020 22:00
- Zawsze było dla mnie ważne, żeby nieść przekaz jedności i wzajemnego zrozumienia - mówi Dr. Ring Ding. - W piosence "Unity" pojawiają się słowa "nieważna jest twoja płeć, kolor skóry, wiek czy narodowość". Wszyscy jesteśmy ludźmi i możemy ze sobą współżyć. Obojętne mi czy jesteś muzułmaninem, ateistą czy kimkolwiek. Jeżeli szanujesz mnie, ja szanuję ciebie - podkreśla.  
rozwiń zwiń