Hazard w sieci. "Tu każdy przegrywa wszystko, co może"

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2020 15:26
- Na początku chcemy po prostu spróbować, z ciekawości. A przy okazji może uda się wygrać pieniądze. Po pewnym czasie przestaje chodzić o pieniądze, a zaczyna o proces obstawiania, oczekiwania na wygraną, a przede wszystkim o adrenalinę - mówi psycholog dr Magdalena Rowicka. - Z czasem tracimy oszczędności, a zaciągamy kredyty, odtrącamy rodzinę, znajomych. I gramy, bo nie dostrzegać tego, ile straciliśmy.
Audio
  • Dlaczego uzależniamy się od gier online i jaką drogą wyjść z tego nałogu? (Strefa prywatna/Czwórka)
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjneFoto: nazarovsergey/Shutterstock.com

streetworker dzieci ulica 1200.jpg
Jak pracują streetworkerzy? >>>

Jeszcze kilkanaście lat temu hazard kojarzył nam się z kasynami, czyli budynkami, w których przebywali głównie dorośli, do tego majętni. Dziś przeniósł się do sieci, a to oznacza, że mimo iż jest zarezerwowany dla osób pełnoletnich, w praktyce biorą w nim udział wszyscy. 15 lat - to średni wiek, w którym młodzi Polacy zaczynają grać w internecie za pieniądze. Co dziesiąty nastolatek przygodę z hazardem w sieci zaczął rok wcześniej - to wyniki raportu "Nastolatki w sieci hazardu" z 2017 roku.

ZOBACZ TAKŻE Depresja dzieci - jak ją rozpoznać? >>>


młodzież 1200.jpg
Kiedyś matura, a dziś? Nowe kryteria dorosłości >>>

Młodzi początkowo sądzą, że to łatwa forma wzbogacenia się, z czasem jednak zatracają się w wirtualnym świecie i kompletnie odcinają się od świata realnego. Jak przekonuje psycholog dr Magdalena Rowicka, ta forma "zabawy" dla młodych ludzi poważna pułapka. - W internecie mamy do czynienia z tymi samymi grami, w które moglibyśmy grać w realu. Mamy takie same automaty, choć są one oczywiście zaprojektowane pod wirtualny świat - mówiła gość Czwórki. - Żeby grać w realnym kasynie, trzeba wyjść z domu, spotkać innych ludzi. A tu po prostu wchodzimy do sieci, gdzie pozostali gracze z reguły są zupełnie anonimowi. Najczęściej nie interesuje nas, czy w ogóle istnieją, czy nie są wygenerowani komputerowo, bo przecież nie gramy dla relacji.

Gdy przegrywamy, zamiast zacząć spłacać dług, zastanawiamy się, jak się odegrać. To nakręca spiralę hazardu dr M. Rowicka

ZOBACZ TAKŻE Dlaczego młodzi ludzie sięgają po narkotyki? >>>

A powodów wpadania w hazard w sieci może być mnóstwo, m.in. łatwość dostępu. - Kontrola, czy rzeczywiście jesteśmy pełnoletni w sieci właściwie nie istnieje - wystarczy kliknąć, że tak. Do prawdziwego kasyna jako nieletni po prostu nie zostalibyśmy wpuszczeni - mówiła psycholog. - Także kontrola przez bliskich czy znajomych tego, co robimy w internecie, tak naprawdę też jest mało możliwa. Poza tym, jeśli nie mamy pieniędzy, można grać "na sucho", większość stron oferuje taką możliwość. A gdy chcemy przestać, serwisy wyświetlają nam reklamy na podstawie odwiedzanych przez nas wcześniej stron, czyli reklamy wirtualnych kasyn. To utrudnia zerwanie z nałogiem. 

W programie wysłuchaliśmy także historii Grzegorza, który opowiadał o swoim uzależnieniu od gier w karty w internecie i obstawianiu zakładów bukmacherskich. Jak twierdził, to uzależnienie, w którym "każdy przegrywa wszystko, co może".    

***

Tytuł audycji: "Strefa prywatna"

Prowadzi: Weronika Puszkar

Gość: dr Magdalena Rowicka (psycholog z Instytutu Psychologii Akademii Pedagogiki Specjalnej, ekspert ds. uzależnień behawioralnych)

Data emisji: 17.02.2020

Godzina emisji: 20.09

kd/ac