Fake newsy to wpisy, wiadomości, a nawet całe kanały informacyjne, w których przekazywane dane okazują się nieprawdziwe lub przeinaczone. Celowo wprowadzają w błąd, szokują i budzą kontrowersje.
Fake newsy tworzone są po to, żeby przyciągnąć uwagę, manipulować, wprowadzać w błąd. Zaliczane są tu też fałszywe informacje tworzone dla zysku.
Posłuchaj całej audycji Jakuba Jamrozka "Pogadajmy" na temat dezinformacji i fake newsów.
- Codziennie widzę fake newsy - przyznaje Patryk Zakrzewski z organizacji fact-checkingowej Demagog, szef projektu edukacyjnego Akademia Fact-checkingu, która pomaga w walce z dezinformacją. - W Demagogu nie mamy chwili spokoju. Codziennie przyglądamy się zarówno temu, co mówią politycy w debacie publicznej jak i temu co pojawia się w mediach społecznościowych. - Treści fałszywe, wprowadzające w błąd są wokół nas.
Jak poznać fake newsa?
Patryk Zakrzewski zauważa, że niektóre treści, zarówno eksperci z Demagoga, jak i zwykli użytkownicy sieci, są w stanie zweryfikować natychmiastowo - dysponując powszechnie dostępną wiedzą. - Widzimy, że wybrany post zaprzecza ogólnodostępnym danym np. dotyczącym wysokości bezrobocia, PKB etc. - wyjaśnia. - Są też takie fake newsy, które wymagają dłuższego namysłu, skorzystania z narzędzi weryfikacji. Często dotyczy to filmików, nagrań wideo. Inne zaś wymagają pogłębienia tematu - kontaktu z instytucjami publicznymi. Wówczas korzystamy z trybu dostępu do informacji publicznej, czekamy na dane - tu czas oczekiwania jest dłuższy. Nie zawsze jesteśmy w stanie zweryfikować treści od razu.
Czwórkowy gość zauważa, że są wydarzenia, podczas których pojawia się więcej fake newsów. Do takich należą okresy wyborcze w danym kraju, czasy kryzysów np. pandemia, wybuch wojny. - Wtedy spotykamy się z największą liczbą fałszywych informacji. Dziś Demagog ma dużo pracy, choć chcielibyśmy mieć jej jak najmniej - podkreśla Zakrzewski.
Podatny grunt dla dezinformacji
Dezinformacja rośnie siłę wtedy, gdy trafia na podatny grunt. Świetną sytuacją dla jej rozprzestrzeniania się jest temat nowy, na który jeszcze nie ma wypowiedzi naukowych, eksperckich. Często wtedy każdy z nas ma mnóstwo pytań, a to świetna okazja by szerzyć fake newsy. Nieprawdziwe treści wtedy łatwiej docierają do odbiorców, są trudniejsze do zweryfikowania.
Zdaniem Patryka Zakrzewskiego kategoriami informacji, w których najczęściej dochodzi do dezinformacji są polityka i kwestie zdrowotne. - W ostatnim czasie mamy mnóstwo fake newsów dotyczących nowego szkolnego przedmiotu - edukacji zdrowotnej - mówi. - Emocje budzą też nowe technologie, AI, klimat. To tematy przy których debata publiczna jest bardzo dynamiczna. One polaryzują społeczeństwo.
Czemu szerzymy fake newsy?
Nie zawsze łatwo jest poznać fake newsa. Dodatkowo, co przebadano, algorytmy mediów społecznościowych funkcjonują tak, żeby te sensacyjne, a często dezinformacyjne treści do nas trafiały i wyzwalały w nas chęć dalszego udostępnienia, na co zwraca uwagę gość Jakuba Jamrozka. - Udostępniamy, bo czujemy, że dana treść jest zgodna z naszymi poglądami, albo wręcz przeciwnie, bo wywołuje w nas sprzeciw.
Dezinformacja wzmacnia podziały, nie integruje. Patryk Zakrzewski uważa, że podatność na dezinformację jest czymś zmiennym. Dziś mówi się, że to millenialsi są najbardziej sceptyczni wobec newsów w sieci. - Moim zdaniem to zależy od tego w jakiej sytuacji się znajdziemy, co nas dotknie - ocenia. - Z pewnością do weryfikacji informacji, wybrania z nich fake newsów przydadzą się:
- uważność
- gotowośc do weryfikacji własnych poglądów
- bezstronność
- umiejętnośc oddzielenia poglądów od rzeczywistości
***
Tytuł audycji: "Pogadajmy!"
Prowadzi: Jakub Jamrozek
Goście: Patryk Zakrzewski (Demagog), Rafał Żak (dziennikarz, trener, mówca)
Data emisji: 09.09.2025
Godzina: 16.17