Nie bój się mówić w obcym języku

- Języki obce dają nam przepustkę do tego, żeby wyjść na zewnątrz i zacząć myśleć międzynarodowo. Gdybyśmy znali tylko polski to bylibyśmy ograniczeni terytorialnie - mówi Mateusz Grzesiak, nauczyciel języków obcych.

Foto: Glow Images/East News

Często przeszkodą w nauce języka jest nasza mentalność i fakt, że nie wierzymy w siebie. Boimy się popełniać błędy. Tego nas nauczono w szkole. Zaczynamy od gramatyki, a dopiero później mówimy. Według Mateusza Grzesiaka ta metoda jest błędna.
- To jest trochę tak jakbyśmy chcieli nauczyć się pływać, ale nie wchodząc do basenu. Ludzie mają nieefektywne strategie tego, jak powinniśmy się uczyć i nie biorą pod uwagę naturalnych, ewolucyjnych etapów jakie przechodzi każde dziecko w momencie gdy zaczyna uczyć się języka. 4-latek nie zaczyna od gramatyki. Tak samo i my. Powinniśmy przede wszytkim mówić - podkreśla Mateusz Grzesiak, międzynarodowy psycholog, trener i nauczyciel, szkolący na całym świecie w 5 językach.
Grzegorz Żłobikowski potwierdza, że taka metoda nauki jest skuteczna.
- Dzisiaj każdy z nas jest w pewnym sensie narażony na angielski i każdy z nas ma jakiś zasób słów. Dzięki metodzie "Fast Languages" zdejmowana jest blokada komunikacyjna. To działa jak terapia - mówi uczeń.
W języku najważniejszy jest jego praktyczny wymiar umożliwiający komunikację z innymi. Gramatyka jest sprawą drugorzędną. O czym można się przekonać wyjeżdżając do obcego kraju. Sama umiejętność skomunikowania się jest podstawą.
- Reguły gramatyczne nijak się mają do prawdziwego życia. My naprawdę nie logarytmujemy na śniadanie, nie całkujemy południe i nie przypominamy sobie stolicy Burkina Faso wieczorem. Podobnie jest w języku. Najważniejszy jest jego praktyczny wymiar - mówi gość "Poranka OnLine".

jl