Na polskich drogach będzie bezpiecznie za… 50 lat

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2014 08:00
Co zrobić, by na polskich drogach było bezpieczniej? - Trasy muszą być bezkolizyjne, pozwalające na wyprzedzanie, jazdę z bezpieczną prędkością - mówi Stanisław Sebastianowicz, redaktor naczelny tygodnika "Auto Świat".
Audio
  • Sylwester Ropielewski i Wojciech Pasieczny o błędach kierowców i prognozach, dotyczących bezpieczeństwa na polskich drogach (Czwórka/4 do 4)
  • Jak zwiększyć bezpieczeństwo na polskich drogach - materiał Bartłomieja Olka (Czwórka/4 do 4)
Wypadek drogowy
Wypadek drogowyFoto: Glow Images/East News

Od lat o bezpieczeństwo pieszych i kierowców bardzo dba Szwecja. Wprowadzono tam m.in. projekt "Wizja: 0", który ma polegać na ograniczeniu liczby ofiar wypadków drogowych do zera. - Jej organizatorzy doszli do słusznego wniosku, że w ruchu drogowym najsłabszym ogniwem jest… kierowca - mówi Grzegorz Telega, współwłaściciel Akademii Bezpiecznej Jazdy Tomasza Kuchara. - Wszystko zmierza tam do tego, by kierowca podczas pokonywania codziennych tras, napotykał jak najmniej barier, mogących powodować zagrożenie. Po to jest tam m.in. system monitoringu nawierzchni, w ramach którego specjalne maszyny, jeżdżące po drogach, badają ich nawierzchnię, a potem wysyłają sugestie, kiedy dana droga powinna zostać wyremontowana, by nie stwarzać zagrożenia dla użytkowników.

Zdaniem Wojciecha Pasiecznego, byłego policjanta, biegłego sądowego i eksperta ds. wypadków drogowych, by w Polsce takie nowoczesne rozwiązania można było wprowadzić, musi upłynąć sporo czasu. - 50 lat - mówi gość "4 do 4". - Dopiero "raczkujemy" w tym temacie. Potężny boom motoryzacyjny rozpoczął się w Polsce w połowie lat 90. ubiegłego stulecia, a w wielu krajach europejskich to miało miejsce dużo wcześniej.

Jak przyznają eksperci Czwórki, by na drogach w naszym kraju było bezpiecznie, wprowadzone muszą zostać nie tylko supernowoczesne rozwiązania technologiczne. Przede wszystkim powinna zmienić się mentalność kierowców. - Jeśli polski kierowca trafi na dobry, niezniszczony odcinek drogi, zaczyna "grzać" z maksymalną prędkością, bo "nareszcie można", jest równo, prosto i szeroko - mówi Pasieczny. - To jedna z przyczyn dla której w Polsce jest najwyższy wskaźnik śmiertelności w wypadkach drogowych. Na 100 osób ginie 9,6.

/

Poza tym polski kierowca jest "kreatywny". Nawet stojąc w korku potrafi "wyprzedzać". Jeśli nie mieści się w pasach drogowych, bywa, że przejedzie poboczem. Według Sylwestra Ropielewskiego z Polskiego Związku Motorowego nie jest z nami jednak tak źle. - I tak wiele już w dziedzinie bezpieczeństwa ruchu drogowego osiągnęliśmy - uważa ekspert. - Wciąż jednak posiadacze dobrych, supernowoczesnych samochodów traktują je nie tylko jak pojazdy, służące do przemieszczania się, ale przede wszystkim jak "zabawki", którymi chcą się chwalić. Na Zachodzie jest inaczej. Ludzie jeżdżą lepszym sprzętem, ale nikt nie ma pretensji o to, że na co dzień nie może wykorzystać wszystkich możliwości swojego auta. Tę naszą mentalność trzeba zmienić.

(kd/pj)

Czytaj także

Michał Pernach: motocyklista musi mieć wyobraźnię

Ostatnia aktualizacja: 22.03.2013 15:15
Dla kierowców są największym zagrożeniem na polskich drogach. Nie przepadają za nimi także rowerzyści, piesi ani, ci którzy mieszkają w blokach tuż przy ulicy. Wraz z wiosną budzi ich do życia ryk silnika i motocykliści, którzy za chwilę na swoich szalejących maszynach wyruszą w miasto.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak pracują "krokodylki"? Czwórka na patrolu

Ostatnia aktualizacja: 24.09.2013 12:16
W "Czwartym Wymiarze" sprawdzimy jak działają funkcjonariusze w zielonych mundurach, potocznie nazywani "krokodylkami", czyli inspektorzy transportu drogowego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Na drodze "kieruj się rozsądkiem"

Ostatnia aktualizacja: 18.10.2013 12:40
"Kieruj się rozsądkiem" to kampania Komendy Głównej Policji adresowana do wszystkich uczestników ruchu. Ma zwiększyć świadomość Polaków na temat bezpieczeństwa na drodze, zmienić nawyki pieszych, motocyklistów i kierowców.
rozwiń zwiń