Na początku XVII w. niemiecki matematyk Ludolph van Ceulen, podał rozwinięcie liczby Pi z dokładnością do 35 miejsc po przecinku. Po śmierci Ludolpha liczbę tę wyryto nawet na jego nagrobku. Co ciekawe, to właśnie dzięki niemu Pi często zwana jest "ludolfiną". Następnie, pod koniec XIX wieku kolejny matematyk, tym razem Brytyjczyk William Shanks obliczył wartość liczby Pi z dokładnością do 707 miejsc po przecinku. Ze względu na ręczne obliczenia, zajęło mu to 15 lat.
Obecnie zaś ustanowiono nowy rekord. Jednakże współcześni naukowcy mieli nieco ułatwione zadanie.
Zespół szwajcarskich naukowców z Graubuenden University of Applied Sciences poinformował o rozwinięciu liczby Pi do 62,8 biliona miejsc po przecinku. Obliczenia zajęły 108 dni i dziewięć godzin, a do tego posłużyły superkomputery.
