Największy dylemat: Szczęsny czy Tytoń?

PAP
Martin Ruszkiewicz 13.06.2012
Przemysław Tytoń (P) łapie piłkę w meczu Polska - Rosja
Przemysław Tytoń (P) łapie piłkę w meczu Polska - Rosja, foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

- W meczu z Czechami, który zdecyduje o awansie do ćwierćfinału Euro 2012, w polskiej bramce zagra Wojciech Szczęsny - uważa trener bramkarzy Legii Warszawa Krzysztof Dowhań.

Zobacz nasz serwis o Euro 2012>>>

- Przemkowi Tytoniowi po meczach z Grecją i Rosją nie można nic zarzucić. Zagrał w nich bardzo dobrze, miał spory wkład w oba remisy. Jednak ten fakt raczej nie zburzy ustalonej od kilku miesięcy hierarchii, a przed rozpoczęciem Euro 2012 jasne było, że bramkarzem numer jeden jest Wojtek Szczęsny. I jeden, dość pechowy, występ nie powinien jej zburzyć - powiedział Dowhań.

- Decyzja o postawieniu na Szczęsnego wydaje się zatem dość naturalna, choć oczywiście nie będzie łatwa w obliczu świetnej dyspozycji Tytonia" - dodał jeden z najlepszych polskich specjalistów od szkolenia bramkarzy.

Jego zdaniem, niezależnie jednak od tego, na kogo postawi selekcjoner biało-czerwonych, nie powinien się zawieść. - Obaj są klasowymi bramkarzami. Wojtek i w kadrze, i w Arsenalu Londyn nieraz udowodnił, że jest fachowcem europejskiej klasy. Przemek też nigdy nie zawiódł, a w ME obronił wszystko, co mógł i powinien, a nawet więcej, bo karnego z Grekami, przy którym zawsze większe szanse ma strzelający - zauważył.

Zobacz relację z meczu Polska - Rosja >>>

Szczęsny rozpoczął inauguracyjny mecz Euro 2012 z Grecją w podstawowym składzie, ale w 69. minucie otrzymał czerwoną kartkę za faul na Dimitrisie Salpingidisie. Tytoń, który wtedy wszedł do bramki, obronił rzut karny wykonywany przez Giorgosa Karagounisa i został okrzyknięty bohaterem spotkania. We wtorek zagrał w miejsce zawieszonego przez UEFA bramkarza Arsenalu w spotkaniu z Rosją i także spisał się bez zarzutu.

W sobotę w decydującym o awansie do ćwierćfinału meczu z Czechami we Wrocławiu obaj będą do dyspozycji Franciszka Smudy. Selekcjoner po meczu z Rosją przypomniał, że numerem jeden w kadrze jest Szczęsny. - Dlatego jest szansa, że wróci do bramki w meczu z Czechami - powiedział.

mr

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!