W poniedziałek służby miejskie rozpoczęły jej  demontaż. 
 Tego dnia zamiast dźwięków muzyki i radosnych okrzyków kibiców w strefie  na głównej ulicy Kijowa, Chreszczatyku, słychać było tylko uderzenia  młotków. Ze względów bezpieczeństwa na czas prac porządkowych jej  terytorium jest zamknięte dla przechodniów. 
 - Wbrew pozorom Strefa Kibica nie była czymś uciążliwym dla mieszkańców,  przynajmniej nie dla mnie. Była otwierana o godzinie 12, więc można się  było wyspać, no i po Chreszczatyku nie jeździły samochody, przez co  poziom hałasu i zanieczyszczenia powietrza był niższy. Będzie mi  brakowało tych wesołych ludzi, którym mogłam robić śmieszne zdjęcia z  balkonu - powiedziała Anna, mieszkająca w sąsiadującej ze strefą  kamienicy. 
 Władze Kijowa poinformowały, że w dniach Euro 2012 goście strefy wypili  500 tysięcy litrów piwa i zjedli 100 tysięcy hot-dogów; co piąta osoba  skorzystała z usług wolontariuszy, malujących na twarzach barwy narodowe  państw. 
 - Udowodniliśmy, że Kijów jest prawdziwie europejską stolicą. Sukces Euro  2012 zależał przede wszystkim od mieszkańców miasta, których gościnność  pozytywnie zaskoczyła zagranicznych gości - oświadczył w poniedziałek  szef władz miasta Ołeksandr Popow. 
 Początkowo kijowska strefa obejmowała część głównego placu stolicy,  Majdanu Niepodległości, oraz połowę ulicy Chreszczatyk. W ubiegłym  tygodniu, przed półfinałami Euro 2012, strefę wydłużono o 120 metrów. 
 Rekordową liczbę gości odnotowano w Fan Zonie w Kijowie 15 czerwca,  podczas meczu Ukraina-Francja. Spotkanie to oglądało około 140 tysięcy  osób. 
 Tłoczno było także w minioną sobotę, gdy na głównej scenie strefy  wystąpił Elton John i grupa Queen z amerykańskim wokalistą Adamem  Lambertem.
 
man