Anglicy starali się robić "dobrą minę do złej gry"

IAR / PAP
Aneta Hołówek 25.06.2012
Kapitan piłkarskiej reprezentacji Anglii Steven Gerrard podczas konferencji prasowej w Krakowie
Kapitan piłkarskiej reprezentacji Anglii Steven Gerrard podczas konferencji prasowej w Krakowie, foto: PAP/Stanisław Rozpędzik

Piłkarska reprezentacja Anglii odleciała z krakowskiego lotniska do domu. Dzień wcześniej przegrała w ćwierćfinałowe spotkanie mistrzostw Europy z Włochami.

>>> Zobacz serwis Polskiego Radia o Euro 2012

Niedzielny mecz był rozegrany w Kijowie, ale zawodnicy z Wysp Brytyjskich wrócili po nim jeszcze do Krakowa, gdzie mieszkali w trakcie mistrzostw.
Nim Anglicy wyjechali na lotnisko, ich trener Roy Hodgson spotkał się z dziennikarzami. Starał się robić "dobrą minę do złej gry". Według niego reprezentacja na ME-2012 grała lepiej niż wcześniej (na poprzednim turnieju mistrzowskim), a mimo porażki atmosfera w zespole jest bardzo dobra.
- Jednak to zawsze smutne, kiedy przegrywa się po karnych. Jednak trzeba pamiętać, że "jedenastki" to zawsze loteria. Myśleliśmy, że niedziela to będzie nasz dzień, ale tak się nie stało - dodał Hodgson.
Sympatyk angielskiego futbolu Michał Okoński z Tygodnika Powszechnego, w rozmowie z dziennikarzem Radia Kraków nie miał wątpliwości - Kraków na Euro zyskał bardzo wiele.
Anglicy w trakcie mistrzostw trenowali na stadionie Hutnika w Krakowie-Nowej Hucie, zaś mieszkali hotelu Stary, który jest położony niedaleko Rynku Głównego.

O angielskich kibicach na Euro na swoim blogu napisał Marcin Nowak >>> Anglików spotkała zasłużona kara

ah, PAP, IAR

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!