Wszystko wskazuje na to, że Bundestag zgodzi się na dalszą pomoc dla Grecji zdecydowaną większością głosów.
Wielu polityków rządzącej chadecji, zwłaszcza tych z bawarskiej CSU, będzie jednak głosować z zaciśniętymi zębami. W szeregach partii rośnie bowiem niezadowolenie z nowych władz Grecji, a zwłaszcza ze sposobu, w jaki Ateny negocjują z resztą Europy.
Grecja domaga się darowania części długów
Wielu niemieckich polityków, w tym także minister finansów Wolfgang Schaeuble, bardzo negatywnie zareagowało na ostatnią wypowiedź greckiego ministra finansów, który krótko po osiągnięciu porozumienia z eurogrupą, znowu zaczął domagać się darowania Grecji części długów. Poza tym nie brakuje opinii, że dalsze pożyczanie Atenom pieniędzy nic nie da, a najlepszym wyjściem byłoby wykluczenie Grecji ze strefy euro.
Na początku tygodnia porozumiano się w sprawie przedłużenia programu pomocowego dla Aten. W niektórych krajach strefy euro - np. w Niemczech, zgodę na przedłużenie musi jednak wydać parlament.
Grecja zobowiązała się do reform
Grecja zobowiązała się do skutecznej walki z oszustwami podatkowymi i korupcją, do zagwarantowania niezależności biura statystycznego, z czym wcześniej były problemy. Ateny chcą też wprowadzić zmiany do programu prywatyzacji i planują podniesienie pensji minimalnej, choć nie informują na razie o szczegółach.
Działania rządu w Atenach ponownie zostaną przeanalizowane pod koniec kwietnia. Dopiero po pozytywnej ocenie Grecja otrzyma w tym roku 7 miliardów euro pożyczek. A w czerwcu strefę euro czeka dyskusja o ewentualnym kolejnym pakiecie pomocowym.
Rafał Antczak, wiceprezes Deloitte o pomocy dla Grecji.
Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news
IAR/PAP, awi