Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, dlaczego Ruchowi Palikota tak bardzo zależy na tym, żeby Jarosław Gowin został odwołany ze stanowiska ministra sprawiedliwości?
Sławomir Kopyciński: Minister Gowin udzielił w dniu dzisiejszym wywiadu, napisała o tym Gazeta Wyborcza, gdzie minister Gowin broni roli tradycyjnej kobiety.
P.Sz.: A czy Ruch Palikota jest przeciwko tradycyjnej roli kobiety?
S.K.: Nie, ale nie chcemy sprowadzać kobiety do roli kobiety XIX-wiecznej, a mniej więcej takie jest stanowisko pana ministra Gowina.
P.Sz.: A nie wie pan, panie pośle, jakie stanowisko w tej sprawie ma premier Donald Tusk? Bo Janusz Palikot spotykał się z premierem przy okazji reformy emerytalnej.
S.K.: Nie wiem, to jest nowa sprawa, właśnie w tej chwili mamy posiedzenie klubu, rozpoczęło się ono o godzinie 16, stąd też pewnych informacji czy oficjalnego stanowiska w tej sprawie nie mogę przekazać, wyszedłem z klubu, żeby z państwem porozmawiać. Nie spodziewałem się, że o panie ministrze Gowinie.
P.Sz.: No ale jeśli chodzi o ministra Gowina, to jest właśnie taka świeża informacja, że Ruch Palikota domaga się dymisji, bo prywatne poglądy rzutują na pracę w resorcie.
S.K.: Na pewno tak. Pan minister Gowin chce w dalszym ciągu kobiety traktować jako gospodynie domowe, matki i nic więcej. No, my takich podstaw do takich twierdzeń nie widzimy, świat idzie do przodu, świat się zmienia, mamy XXI wiek i raczej, tak jak mówię, ta rola kobiety żywcem zaciągnięta z XVIII-XIX wieku nie pasuje nawet do tej dzisiejszej polskiej tradycji.
P.Sz.: Panie pośle, a nie obawia się pan, że ten apel dotyczący dymisji ministra Gowina będzie takim podobnym wołaniem na puszczy jak wasz pomysł, pomysł Ruchu Palikota, aby przekazywać 1% z podatku na partie polityczne? Większość posłów, a właściwie wszyscy poza Ruchem Palikota uważają, że to jest zły pomysł.
S.K.: To jest bardzo dobry pomysł, to jest pomysł czy realizacja pomysłu, z którym Ruch Palikota poszedł do wyborów parlamentarnych. Obiecaliśmy, że partie nie będą finansowane z budżetu, że zniesiemy dotacje budżetowe. Dotrzymaliśmy słowa, złożyliśmy stosowny projekt ustawy. Powiem, że identyczne stanowisko jeszcze w tamtej kadencji sejmu miała Platforma Obywatelska. Dziś to stanowisko zmienia, podobnie jak pozostałe kluby parlamentarne. Bardzo długo się zastanawiałem nad tym, czy jest w ogóle jakaś wspólna rzecz, wspólna sprawa, która może połączyć posłów Platformy…
P.Sz.: Ale panie pośle, są argumenty, bo jeżeli nie ma tej sprawy, która mogłaby połączyć, to są argumenty, które są przedstawiane…
S.K.: Miłość do pieniędzy budżetowych, łatwych pieniędzy budżetowych, tak?
P.Sz.: Ale to ja przedstawię może, przytoczę, co mówią inni posłowie, bo np. mówią o tym, że to może zrujnować budżet państwa, to po pierwsze, po drugie – oddawanie 1% na rzecz organizacji pozarządowych kosztuje rocznie budżet państwa ponad 400 milionów złotych, a na partie polityczne wydajemy 4 razy mniej.
S.K.: To są nasze pieniądze, o których my decydujemy jako podatnicy, każdy z nas podejmuje suwerenną, dobrowolną decyzję, czy chce przeznaczyć ten 1% swojego podatku na funkcjonowanie i działalność organizacji pozarządowej.
P.Sz.: A nie ucierpią, jeżeli się odda 1%, ktoś odda 1% na partię, ktoś inny na np. schronisko dla zwierząt, to nie boi się pan, że te organizacje pozarządowe ucierpią na przykład albo partie ucierpią?
S.K.: Absolutnie nie, dlatego że to jest dodatkowy 1%. My nie zmieniamy nic w dotychczasowych zasadach odpisu 1% na organizacje pozarządowe. Chcemy wprowadzić dodatkowy 1% na partie polityczne i mówiliśmy o tym wcześniej, również 1% na funkcjonowanie kościołów i związków wyznaniowych. Czyli takie hasło trzy razy jeden, to się wszystko znajduje w naszym programie wyborczym, to jest uczciwa propozycja, dlatego że każdy z nas będzie miał możliwość zdecydowania, czy chce się swoimi pieniędzmi, swoim podatkiem z kimś podzielić. Jeżeli ktoś nie chce łożyć na partię polityczną, nie będzie tych środków na koniec roku w picie na daną partię przekazywał.
P.Sz.: A jak nikt nie przekaże, to co wtedy? By nie przekazał?
S.K.: Właśnie tego boi się Platforma Obywatelska, tego boi się PiS, tego boi się chyba najbardziej Polskie Stronnictwo Ludowe do spółki z Sojuszem Lewicy Demokratycznej…
P.Sz.: A z czego utrzymuje się Ruch Palikota w takim razie, panie pośle?
S.K.: My na tę chwilę utrzymujemy się tylko i wyłącznie ze swoich prywatnych środków, swoich pensji niemałych, niemałych…
P.Sz.: I nie weźmiecie z budżetu, jak będziecie już mogli?
S.K.: Jak będziemy mogli, pewnie weźmiemy, bo nie będzie innego wyjścia. Chcąc konkurować na scenie politycznej, trzeba mieć zabezpieczone również źródło finansowania, nie rezygnując…
P.Sz.: To zaraz ktoś panu zarzuci obłudę i powie, że jak to, tutaj chcecie zmieniać sposób finansowania, a sami korzystacie z tego sposobu, który jest obecnie, a który tak mocno krytykujecie.
S.K.: Nie, my przede wszystkim z tego nie korzystamy. Do dziś nie otrzymaliśmy subwencji, do dziś nie otrzymaliśmy środków za zwrot kampanii wyborczej. Chcemy, żeby ta zasada była zasadą dotyczącą wszystkich partii politycznych. Chcemy w ogóle zrewolu… dokonać takiej małej rewolucji, tak? Albo dużej rewolucji dotyczącej systemu finansowania partii, tak, aby każdy obywatel miał prawo dofinansować partię, którą popiera. Dziś jak byśmy na to nie spojrzeli, zwolennicy Ruchu Palikota finansują działalność PiS-u czy zwolennicy Ruchu Palikota finansują działalność Platformy Obywatelskiej i vice versa. I vice versa. To są bardzo łatwe pieniądze, które są w moim przekonaniu partiom nienależne. Jeżeli wprowadzimy mechanizm dobrowolności, to przy okazji wprowadzimy również mechanizm zabiegania o podatnika, zabiegania o to, aby wyborcy chcieli łożyć na realizację programu politycznego danej partii. Dziś ten mechanizm nie obowiązuje (…)
P.Sz.: No tak, tylko nikt nie chce poprzeć tego pomysłu i po prostu on przepadnie.
S.K.: No, nikt nie chce poprzeć. Pytanie, dlaczego nie chce poprzeć, pytanie, dlaczego Platforma zmieniła zdanie o 180 stopni w przeciągu 12 miesięcy. Wczoraj pani poseł Pomaska bardzo pozytywnie wypowiadała się o samym założeniu projektu ustawy. My zaproponowaliśmy, że nie upieramy się przy jednym procencie, w każdej chwili możemy przyjąć propozycję innego klubu parlamentarnego, wprowadźmy 0,5, 0,3, 0,2, 0,1. To jest taki czas próby, my sprawdzamy, na ile przedwyborcze obietnice są później realizowane w pracy sejmu.
P.Sz.: Panie pośle, zmieńmy temat. Jeszcze dziennik Moskowskije Nowosti powołując się na anonimowe źródła w Strasburgu poinformował, że zgodnie z orzeczeniem Trybunału Rosja nie ponosi winy za masową egzekucję Polaków w 40 roku pod Katyniem. Z kolei jest wyjaśnienie MSZ-u, które mówi, że przedmiotem postępowania nie jest to, czy Rosja ponosi odpowiedzialność za zbrodnię katyńską, ale chodzi o to, w jaki sposób władze Rosji postępowały wobec rodzin ofiar Katynia od lat 90., i jakkolwiek werdykt będzie w poniedziałek, ale Prawo i Sprawiedliwość w osobie posła Zbigniewa Girzyńskiego mówi, że jeżeli te informacje okażą się prawdą, nie ulega wątpliwości, że zostały zdobyte w wyniku działań operacyjnych wywiadu. Jak pan komentuje takie reakcje i jak pan komentuje taką ewentualność, jak ten wyrok?
S.K.: To jest reakcja przedwczesna, dlatego że nie wiemy na dziś, czy artykuł, czy ta opinia, która się ukazała w Nowostiach, ma swoje potwierdzenie. W moim przekonaniu Rosjanie na pewno nie odpowiadają za zbrodnie Stalina. Ciężko powiedzieć, że to jest jakaś kontynuacja władzy i dziś Putin i Rosjanie są następcami Stalina, który za te wszystkie mordy odpowiada. Tak że my cierpliwie poczekamy na końcowy werdykt.
P.Sz.: Panie pośle, to jeszcze na sam koniec badanie CBOS-u – zdecydowana większość dorosłych Polaków 93% uznaje się za katolików, wyznawcy innych religii według własnych deklaracji stanowią jedynie 1,8% ogółu badanych. A jeżeli chodzi o osoby, które deklarują się jako osoby bezwyznaniowe, ateiści lub agnostycy, to jest obecnie 4,2%. Do kogo Ruch Palikota adresuje swój program?
S.K.: Do wszystkich, do stu procent.
(J.M.)