Polskie Radio

Debata polityczna Jedynki

Ostatnia aktualizacja: 12.02.2013 17:30

Przemysław Szubartowicz: Dzień dobry państwu. Od razu witam gości: Marcin Kierwiński, Platforma Obywatelska...

Marcin Kierwiński: Dzień dobry.

Przemysław Szubartowicz: Jarosław Sellin, Prawo i Sprawiedliwość...

Jarosław Sellin: Dzień dobry.

Przemysław Szubartowicz: Adam Kępiński, Ruch Palikota...

Adam Kępiński: Dzień dobry państwu.

Przemysław Szubartowicz: Dariusz Joński, Sojusz Lewicy Demokratycznej...

Dariusz Joński: Dzień dobry, witam.

Przemysław Szubartowicz: Urszula Pasławska, Polskie Stronnictwo Ludowe...

Urszula Pasławska: Dzień dobry, witam serdecznie.

Przemysław Szubartowicz: I Ludwik Dorn, Solidarna Polska.

Ludwik Dorn: Dzień dobry.

Przemysław Szubartowicz: A więc wszyscy w komplecie. Proszę państwa, porozmawiamy dzisiaj między innymi o wniosku właśnie Prawa i Sprawiedliwości o konstruktywne wotum nieufności. Ten wniosek został złożony, będzie rozpatrywany. Wiemy, że w dniu debaty zostanie upublicznione blisko 200-stronicowe uzasadnienie do wniosku o wotum nieufności. Na razie to uzasadnienie liczy 6 stron, większość jest poświęcona osobie kandydata na nowego premiera, czyli prof. Piotra Glińskiego. Krytyka rządu jest dość lakoniczna, ogranicza się tak naprawdę do tego, że rząd Donalda Tuska szkodzi Polsce i nie spełnia elementarnych warunków uzasadniających akceptację. No ale podczas debaty będziemy zapewne wiedzieć więcej. Za chwilę zresztą zapytamy tak naprawdę, o co dokładnie chodzi, jakie są zastrzeżenia.

Z drugiej strony Donald Tusk ogłosił, że jedzie w Polskę. „Tuskobus” rusza w Polskę, chodzi o to, że premier zapowiedział, że zamierza konsultować z Polakami, na co wydać wynegocjowane w Brukseli pieniądze. Dwie inicjatywy i różne punkty widzenia.

Jarosław Sellin – panie pośle, po co wy składacie taki wniosek o konstruktywne wotum nieufności, skoro wszyscy mówią, że nic z tego nie będzie? Wszyscy, czyli inni uczestnicy życia politycznego, inni koledzy z opozycji, nawet Solidarna Polska.

Jarosław Sellin: Sens tego pytania jest taki sam jak sens pytania, dlaczego się od czasu do czasu składa wniosek o wotum nieufności wobec konkretnego ministra. Jeszcze w historii 24-lecia nie zdarzyło się, żeby wskutek wotum nieufności wobec jakiegoś ministra minister został odwołany. Ale...

Przemysław Szubartowicz: Ale ten rząd nie stracił większości, tutaj jest tego typu sytuacja.

Jarosław Sellin: Ale tego typu operacje mimo wszystko się robi po to, żeby odbyła się debata, żeby Polacy zobaczyli, że jest dyskusja na temat działań np. konkretnego ministra, a w tym przypadku całego rządu, żeby taka debata się odbyła i żeby pokazać alternatywę. Alternatywę zwłaszcza tym obywatelom naszego państwa, którzy już mają dość rządu Donalda Tuska, a myślę, że tych ludzi jest coraz więcej. I taką alternatywę opozycja ma obowiązek przedstawiać wręcz, jeżeli widzi, że formuła rządu po prostu się już wyczerpała. I stąd ta propozycja niezależnie od tego, od szans, bo oczywiście takie kpiny słyszymy (...)

Przemysław Szubartowicz: Nie, ale dlaczego kpiny? Profesor Andrzej Rychard mówi, że chodzi o zdobycie uwagi publiczności i nic więcej tak naprawdę.

Jarosław Sellin: Też, ale oczywiście polska polityka na ogół ma swoją dynamikę, czasami nawet nieprzewidywalną. Do rozpatrywania tego wniosku jest prawie jeszcze miesiąc, różne rzeczy się mogą zdarzyć. My w każdym bądź razie chcemy, żeby na ten temat porozmawiać. Prof. Piotr Gliński też będzie rozmawiał indywidualnie z większością klubów parlamentarnych na ten temat...

Przemysław Szubartowicz: To jeszcze zapytam pana, co to znaczy, że rząd Donalda Tuska szkodzi Polsce.

Jarosław Sellin: To znaczy, że jest najgorszym rządem od 24 lat, to znaczy, że doprowadził do tego, że zwiększa się bezrobocie, że jest drożyzna, że jest katastrofa w służbie zdrowia, że dzieci do ośrodków im dedykowanych są nieprzyjmowane, odsyłane z kwitkiem, to znaczy, że mamy właściwie demontaż polskiego państwa. Wczoraj się dowiedziałem, że nawet biblioteki szkolne mają być likwidowane. A więc po komisariatach, po sądach, po szkołach na prowincji, po połączeniach autobusowo-kolejowych na prowincję jeszcze biblioteki szkolne mają być likwidowane.

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle, rozumiem, że to są mocne zastrzeżenia. Marcin Kierwiński, Platforma Obywatelska. Z tego, co pan poseł wymienił, to rzeczywiście hasło bezrobocie jest dość istotne, a to dlatego, że w tej chwili 14% z kawałkiem to jest bardzo wysoki próg. Panie pośle, jak pan przyjmuje i ten wniosek, i te zastrzeżenia? Będziecie dyskutować?

Marcin Kierwiński: Zawsze jest czas na dyskusję, natomiast wniosek Prawa i Sprawiedliwości zapowiadany od pięciu miesięcy, bo przecież pierwszy raz usłyszeliśmy o nim we wrześniu w zeszłym roku, jest, powiedziałbym, typową populistyczną, polityczną inicjatywą, w której mało konkretów, mało szans, mało jakiejkolwiek, powiedziałbym, wizji politycznej, lecz raczej tylko chęć przyciągnięcia uwagi mediów na chwilę. Pragnę przypomnieć, że gdy PiS po raz pierwszy powiedział o tym wniosku, pan premier Donald Tusk zwrócił się do parlamentu, do Sejmu o udzielenie wotum zaufania, to wotum otrzymał. PiS musiało czekać aż cztery miesiące, aby jeszcze raz użyć tego takiego odgrzanego kotleta, o, tak można powiedzieć. Tak że wniosek kompletnie bezsensowny w moim odczuciu, aczkolwiek jeżeli chodzi o debatę, są łatwiejsze sposoby, aby tę debatę w Sejmie zainicjować. Można to było zrobić inaczej. Warto zwrócić uwagę też na jedną kwestię – te cztery miesiące, skoro PiS przygotowywał się do złożenia tego wniosku, to te cztery miesiące de facto stracił, no bo nie słyszałem, a mówią to politycy innych partii opozycyjnych wobec Platformy Obywatelskiej, że nie toczyły się żadne, podkreślam: żadne rozmowy o realnym poparciu tego rządu, nawet najbliższa ideologicznie Prawu i Sprawiedliwości Solidarna Polska jest mocno zdystansowana do tej inicjatywy i mówi, że żadnych rozmów w tym zakresie nie prowadziła.

Przemysław Szubartowicz: Za chwilę zapytam pana marszałka Dorna, ale, panie pośle, jeszcze jedna kwestia. Jarosław Kaczyński mówi, że m.in. ten wniosek jest także po to, aby zmienić temat polskiej dyskusji i zamiast spraw trzecio- czy piątorzędnych, rozmawiać o tym, jaki jest rzeczywiście stan Rzeczpospolitej. Jaki jest stan Rzeczypospolitej?

Marcin Kierwiński: Ja uważam, że pięć ostatnich lat, pięć lat rządów Donalda Tuska to ustawiczny wzrost Polski, rangi Polski na arenie europejskiej, czego wynikiem mamy sukces negocjacyjny, jeżeli chodzi o perspektywę finansową, ale to także gigantyczne zmiany infrastrukturalne i gigantyczne jakościowe zmiany, jeżeli chodzi o to, co jest warunkiem niezbędnym, aby utrzymywać wzrost gospodarczy.

Przemysław Szubartowicz: A 14% bezrobocie?

Marcin Kierwiński: To jest problem, nad którym z całą pewnością należy się pochylać, to znaczy należy dyskutować...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle, podyskutujemy, mamy jeszcze czas. Ludwik Dorn, Solidarna Polska. Panie marszałku,  dlaczego Solidarna Polska nie chce wspólnie z PiS-em albo przynajmniej poprzeć, albo zauważyć i mówi, że to nie ma sensu?

Ludwik Dorn: Nie, my nie mówimy, że to nie ma sensu, no bo jesteśmy ludźmi konkretnymi i trzeźwymi...

Przemysław Szubartowicz: No, Zbigniew Ziobro mówi, że ten wniosek jest skazany na niepowodzenie.

Ludwik Dorn: No bo on jest skazany na niepowodzenie i w perspektywie krótkoterminowej, i w perspektywie długoterminowej. W perspektywie krótkoterminowej, no bo nie będzie on miał większości, a także nie sądzę... Będą toczyły się jeszcze dyskusje, no ale jest wysoce prawdopodobne, że tylko Prawo i Sprawiedliwość będzie głosować za tym wnioskiem. My jesteśmy, Solidarna Polska jest do tego nastawiona sceptycznie, no ale pan prof. Gliński wystąpił o spotkanie z klubem...

Przemysław Szubartowicz: Spotka się klub Solidarnej Polski?

Ludwik Dorn: My nie odmawiamy, chociaż oczywiście trzeba będzie ustalić szczegóły, by tak rzec, proceduralno-polityczne. Mam nadzieję, że tutaj pan profesor zrozumie, że to nie my zabiegamy o to, żeby jego poprzeć, tylko on zabiega o to, żeby uzyskać poparcie. No ale jaki jest realny na pewno efekt? Że pan prezes Jarosław Kaczyński będzie mógł w momencie obserwowanym przez opinię publiczną mówić z trybuny sejmowej bez ograniczeń czasowych. I to jest jedyny konkret i powtarzam, wypowie swoją ocenę sytuacji i co istotniejsze, być może przedstawi nie tylko diagnozę, ocenę, ale także pewną perspektywę polityczną.

Przemysław Szubartowicz: A jak pan ocenia rządy premiera Donalda Tuska?

Ludwik Dorn: Ale gdyby pan... Natomiast dotąd, i to mnie zadziwia, bo przedstawianie wotum, konstruktywnego wotum nieufności, owszem, ma polityczny, a nie tylko propagandowy sens wtedy, kiedy w procesie dochodzenia do tego wniosku odbywają się rozmowy a) polityczne, b) jest to przedstawienie sytuacji, kiedy wokół takiego kandydata następuje pewne skupienie sił politycznych, ale także społecznych. Nie było rozmów z Solidarnością, nie było w ogóle rozmów w ciągu dotychczasowych paru miesięcy z nikim, ten kandydat wisi w pustce...

Jarosław Sellin: To nieprawda, panie marszałku,  to jest nieuczciwe.

Ludwik Dorn: No nie...

Jarosław Sellin: Piotr Gliński jeździ po kraju i spotyka się z bardzo różnymi środowiskami, również z Solidarnością, więc proszę to przyjąć do wiadomości.

Ludwik Dorn: Chwileczkę, były rozmowy na ten temat z panem przewodniczącym Dudą czy nie były? Ja też jeżdżę po kraju i spotykam się z bardzo różnymi środowiskami, w tym z Solidarnością...

Przemysław Szubartowicz: Któż z nas, panie marszałku,  nie jeździ po Polsce...

Ludwik Dorn: No więc właśnie, tak że pan prof. Gliński się nie wyróżnia.

Przemysław Szubartowicz: ...tylko pytanie jest takie, bo chciałem pana zapytać o to, jakie pan ma zastrzeżenia do rządu Donalda Tuska, który właśnie wrócił z budżetowego szczytu i przywiózł takie wiadomości, że Polska otrzyma 105 miliardów i 800 mln euro, czyli około 440 miliardów złotych?

Ludwik Dorn: Ja nie uważam tego za jakiś oszałamiający sukces i nie uważam tego za jakąś druzgocącą porażkę. Moja ocena wyników negocjacji, jeśli chodzi o kopertę, to poza wspólną polityką rolną, a zwłaszcza drugim filarem, gdzie skubnięto Polskę na 7 miliardów, i co było wynikiem strategii negocjacyjnej, żeby wszystko zawiesić na niemiecko-francuskiej klamce, prawda? Dotąd było tak, że w kopercie francuskiej, jeśli chodzi o wspólną politykę rolną, bezpośrednie dopłaty to było 90%, a drugi filar, czyli rozwój terenów wiejskich, około 10%, a myśmy mieli proporcje 60/40. No to jak Francuzi czegoś bronili, to na swoje. Ale to jeszcze nie był powód, by wetować ten budżet. Haczyk kryje się w warunkach wykonalności budżetu, czyli w tych wszystkich rozporządzeniach, dzięki którym będzie można go realizować, które są dla Polski...

Przemysław Szubartowicz: I właśnie dlatego Donald Tusk...

Ludwik Dorn: ...niekorzystne...

Przemysław Szubartowicz: ...Donald Tusk wyruszył teraz w Polskę, żeby konsultować z Polakami, na co wydać wynegocjowane w Brukseli pieniądze...

Ludwik Dorn: Ale to nie chodzi o to, na co wydać...

Przemysław Szubartowicz: ...i jak wydać, jak rozumiem, to jest ważne.

Ludwik Dorn: Wie pan, ja tutaj powiem tak – mnie rozbawiło niesłychanie to przesłanie telewizyjne pana premiera, który mówi: są pieniądze, będą inwestycje, tam gdzie są inwestycje, tam są miejsca pracy. No, temu rządowi i to jest już jego czysta zasługa, udała się rzecz w gospodarce w dziejach świata niebywała, to znaczy w okresie największego boomu inwestycyjnego związanego z infrastrukturą doprowadzić do masowej fali upadłości przedsiębiorstw budowlanych...

Przemysław Szubartowicz: Panie marszałku,  teraz...

Ludwik Dorn: ...i wzrostu bezrobocia...

Przemysław Szubartowicz: Teraz muszę oddać głos pozostałym gościom debaty głos...

Ludwik Dorn: ...a jak... Ale jeszcze jedno zdanie. A jeżeli pan premier Donald Tusk chce tak jeździć „tuskobusem”, to niech pojedzie do tych kilkunastu miast, którym odcięto obwodnice i które grożą bardzo gwałtowną akcją protestacyjną.

Przemysław Szubartowicz: To był Ludwik Dorn, teraz Polskie Stronnictwo Ludowe, Urszula Pasławska. Pani minister, no to jak to jest z tym wyważeniem ognia krytyki i tego, że pan premier jedzie konsultować, przywiózł, jak mówi, sukces, a słyszymy wszędzie, zewsząd dziś w debacie, że jest źle i to bezrobocie, i ten inwestycje.

Urszula Pasławska: Chyba ogień krytyki to jest złe określenie, ponieważ mówiąc o inicjatywie Prawa i Sprawiedliwości mówimy o pewnym projekciku, który nie uzyskał... a nie projekcie politycznym, który nie uzyskał poparcia innych opcji politycznych...

Przemysław Szubartowicz: Projekcik?

Urszula Pasławska: No, skoro pojawiła się nomenklatura unijna, dlatego ja będąc osobą, która pracowała przez lata w funduszach strukturalnych, użyłam tego słowa. I państwo doskonale  odpowiedzieliście na wątpliwości związane z inicjatywą Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast odnosząc się do decyzji pana premiera Donalda Tuska, co do konsultacji, być może też zbyt dosłownie państwo traktujecie konsultacje społeczne dzisiaj...

Przemysław Szubartowicz: No właśnie, bo to jest tak, że premier jedzie w Polskę i co, spotyka się z ludźmi, a potem słyszy pytanie „jak żyć?” na przykład? To jest konsultacja?

Urszula Pasławska: Dzisiaj jesteśmy na etapie, kiedy samorządy województw, ale nie tylko, samorządy powiatowe i gminne odnawiają swoją strategię właśnie pod nowy okres programowania. Proszę pamiętać, że w tej siedmiolatce co czwarte, a nie co piąte euro, jak w poprzedniej siedmiolatce, w ramach polityki spójności będzie trafiało do Polski. Dlatego trzeba się bardzo dobrze zastanowić, wszyscy powinniśmy się zastanowić, w jaki sposób te pieniądze wydać. Zmieni się sposób zarządzania tymi środkami, bo 60% tych środków trafi właśnie do regionów, nie będzie zarządzanych tu centralnie w Warszawie, tylko będzie zarządzane regionalnie. Zmieni się kwestia kwalifikowalności VAT-u, to, o czym mówią... to zostało ustalone. To, o czym mówią w tej chwili samorządowcy, podkreślają jako instytucje wyżyłowane ze środków unijnych w tym budżecie unijnym. Tak że jest o czym rozmawiać. A ludzie są i chętni, i potrzebują rozmowy o tym, co dalej, o tym, co w przyszłości, również o funduszach unijnych.

Przemysław Szubartowicz: Czyli z jednej strony projekcik, jak pani powiedziała, Prawa i Sprawiedliwości, a z drugiej strony potrzebne konsultacje. Jak? Dariusz Joński, Sojusz Lewicy Demokratycznej, pańska partia ma ochotę dyskutować w Sejmie o bezrobociu między innymi, ale jak pan ocenia inicjatywę PiS-u i inicjatywę Donalda Tuska?

Dariusz Joński: Ja przypomnę, rozpoczynając w ogóle ten wątek, że chyba pierwszą partią, która chciała odwoływać premiera Donalda Tuska to był Ruch Palikota. Pamiętam posła Artura Dębskiego, który zrobił konferencję i powiedział, że dzisiaj chcemy złożyć wniosek o odwołanie premiera. Zapomniał, że trzeba powołać innego kandydata, trzeba mieć swojego kandydata. No i na tym się zakończyło, później...

Przemysław Szubartowicz: Solidarna Polska też chciała i...

Dariusz Joński: ...Solidarna Polska, ale wycofała posła Cymańskiego...

Przemysław Szubartowicz: I był też kandydat.

Dariusz Joński: ...no i Prawo i Sprawiedliwość złożyło wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec premiera, dając jakby propozycję profesora Glińskiego. Jak dobrze liczę, to doliczyłem się 153 posłów w tej chwili, którzy poprą prof. Glińskiego. My zapowiedzieliśmy, ponieważ konstytucyjnie jest zapis i daje taką możliwość, żeby klub parlamentarny zgłosił taki wniosek o konstruktywne wotum nieufności, skoro tak, to my z panem prof. Glińskim się spotkamy. Rozważamy to spotkanie przy otwartej kurtynie, przy otwartych drzwiach, żeby wszyscy wysłuchali, i niewątpliwie zapytamy pana profesora, dlaczego wystawia się na pośmiewisko i daje się w ten sposób ośmieszyć, no bo niewątpliwie to jest skazane na niepowodzenie. I to jest jedno.

Wydaje się, że to, co mówią komentatorzy, że jest to próba promocji jakby prof. Glińskiego przed wyborami prezydenckimi, chyba ma większy sens niż jakakolwiek operacja związana ze zmianą premiera. Dzisiaj pomimo tych podziałów w Platformie Obywatelskiej, które są, do tego nie dojdzie. Ale my chcemy rozmawiaćo bezrobociu, bo to jest jakby główny problem. I muszę powiedzieć, że tu naprawdę mam nadzieję, że w tej całej debacie skupimy się na tym, ponieważ premier Donald Tusk podczas pierwszego exposè nie powiedział ani słowa na temat bezrobocia. Podczas drugiego exposè powiedział jedno zdanie, tak na dobrą sprawę nie skupiając się w ogóle na tym problemie, i dzisiaj przy zamrożonych przez ministra finansów 7 miliardach złotych mamy 14,2% bezrobocia, co daje prawie 2 miliony 300 tysięcy osób bezrobotnych...

Przemysław Szubartowicz: Ale premier po wynegocjowaniu tej kwoty, o jakiej mówiliśmy, na szczycie budżetowym mówił, że właśnie większe inwestycje to mniejsze bezrobocie i mówił o tym w telewizji.

Dariusz Joński: Ale ja odnoszę wrażenie, że premier nie wie czasami, o czym mówił. Ja pamiętam jak na początku stycznia obiecywał, że w 2013 roku przybędzie 400 tysięcy miejsc pracy. Tymczasem w styczniu ubyło 60 tysięcy miejsc pracy. Dzisiaj internauci żartują, że minister pracy w Wielkiej Brytanii zakwestionował to, co powiedział premier, śmieją się po prostu, że tej pracy o prostu w Polsce nie ma. I w Wielkiej Brytanii również. I chcę powiedzieć, że to jest ogromny problem w Polsce, narastający, ministerstwo...

Przemysław Szubartowicz: A SLD co by zrobiło, żeby zmniejszyć bezrobocie?

Dariusz Joński: Przedstawiliśmy kilkupunktowy... ja się na dwóch punktach skupię. Po pierwsze wracamy co budowy centrów gospodarczych na północy, w centrum i na południu, a po drugie jeśli dzisiaj mamy sytuację, że osoba, która zarabia na rękę 1400 zł, kosztuje pracodawcę 2400 złotych, czyli tysiąc złotych więcej, to my proponujemy dopłacanie z funduszu pracy, bo mamy 7 miliardów, do kosztów pracodawcy, tak, aby w czasie kryzysu przez okres 18 miesięcy przy zatrudnieniu pracownika te koszty pracodawcy były pokrywane przez fundusz pracy. Dzisiaj pracodawca nie zatrudni, dlatego że zaapeluje premier do niego. No nie, nie zacznie zatrudniać z uwagi na kryzys. Rozpocznie zatrudnianie wtedy, kiedy będzie mu się to opłacało, kiedy będą niższe koszty po stronie pracodawcy...

Przemysław Szubartowicz: Rozumiem, że Sojusz Lewicy Demokratycznej chce i wykorzysta debatę, która będzie nad konstruktywnym wotum nieufności do tego, aby mówić o bezrobociu, czy nie?

Dariusz Joński: My po pierwsze składamy wniosek o informację rządu i chcemy taką debatę oddzielnie jeszcze w lutym odbyć z premierem, żeby powiedział, jakie ma propozycje, jaki jest program walki z bezrobociem.

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle...

Dariusz Joński: Nie może tak być, że premier milczy i udaje, że tego tematu nie ma...

Przemysław Szubartowicz: Jeszcze jeden głos...

Dariusz Joński: ..bo będzie się bezrobocie tylko pogłębiało...

Przemysław Szubartowicz: Jeszcze jeden głos innego klubu...

Dariusz Joński: ...a po drugie organizujemy dużą debatę i zaprosimy pana ministra pracy na tę debatę, dlatego że ludzie oczekują konkretnych rozwiązań.

Przemysław Szubartowicz: I jeszcze jeden głos w sprawie tego wotum, dlatego że pan prof. Piotr Gliński zapowiedział, że spotka się chętnie i ma taki plan ze wszystkimi klubami poza klubem Ruchu Palikota. Adam Kępiński, Ruch Palikota, co pan na to? Smutno Ruchowi Palikota?

Adam Kępiński: Jeżeli prof. Gliński nie chce z nami się spotykać, to nie będziemy się spotykać, aczkolwiek sam pomysł Prawa i Sprawiedliwości jednak ma jakiś sens. Tutaj, oczywiście, arytmetyka sejmowa jest nieubłagana, a czy to będziemy nazywać projekcikiem, czy projektem, aczkolwiek konstytucyjne prawo jest takie, że opozycja składać takie wnioski może. Przypominam, że do tego potrzebne jest 46 chyba posłów podpisanych. Akurat Ruch Palikota takiej ilości posłów nie ma, dlatego ten...

Przemysław Szubartowicz: Ale czy to oznacza, panie pośle, że poprzecie ten wniosek Prawa i Sprawiedliwości?

Adam Kępiński: Nie poprzemy, aczkolwiek będziemy na pewno rozmawiali i debata się nad Polską jak najbardziej przyda. Uważamy, że Donald Tusk z Platformą Obywatelską po 5 latach rządzenia dzisiaj już jest formacją wypaloną i przez moment wydawało się, że jeszcze w miarę sprawnie administruje krajem, dzisiaj nawet ta administracja krajem powoli zaczyna nie wychodzić. Wprost nie potrafi uchwalić własnych pomysłów ani ustaw. W Platformie jest coraz większe niezadowolenie, jest, żeby nie powiedzieć pęknięcie na różnych tłach i nie widzimy pomysłu. Cały czas uważamy, że Polacy jako przedsiębiorczy naród sam jest w stanie we własnym kraju na siebie zarobić, na własne utrzymanie i na to, aby państwo miało rzeczywiście wzrost gospodarczy. Proponowaliśmy na ostatnim posiedzeniu Sejmu kilka pomysłów, które za tym szły. Przypomnę na przykład, aby ZUS za chorobowe obciążany był od pierwszego dnia, a nie pracodawca, jesteśmy za obniżeniem podatku, metoda kasowa VAT. Jest parę pomysłów, które rzeczywiście...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, a może takie pomysły giną w takim ogólnym rozgardiaszu politycznym ostatnio związanym z kłótnią między Januszem Palikotem a Wandą Nowicką? Może to są takie sprawy, które powinny być załatwione w ciszy gabinetów, a te takie najważniejsze, istotne załatwiane właśnie na sali sejmowej? Bo nie słyszeliśmy o tym wniosku Ruchu Palikota, a słyszeliśmy o czymś innym. To jak to jest?

Adam Kępiński: Każdy może oglądać posiedzenia Sejmu, są miejsca, gdzie to można robić on line, są skróty. To też jest taki świat niestety, że pokazuje się sensację, która  jest być może bardzo mało istotna, a tam, gdzie rzeczywiście rozwiązuje się problemy dnia codziennego i rzeczywiste problemy Polaków dzisiaj, bo z tego, czy będzie Wanda Nowicka marszałkiem, czy nie, nikt się nie naje, a jak by nie patrzeć 14,2 bezrobocia to jest ogromny problem. I uważamy, że Donald Tusk sobie z tą sytuacją nie radzi. Nie radzi sobie do tego stopnia, że wtedy, kiedy mógł, a wciąż jeszcze może podjąć jakieś radykalne kroki, żeby pobudzić gospodarkę i przedsiębiorczość Polaków, bo Polacy to przedsiębiorczy naród, po prostu tego nie robi. A odwraca się uwagę rzeczami nieistotnymi. A propos personalnego tutaj sporu nad marszałek Nowicką...

Przemysław Szubartowicz: Zostawmy, panie pośle, ten temat, bo dzisiaj mamy rozmawiać o tym, co z premierem i z jego pomysłami, jeśli chodzi o wyjazd w Polskę, a z drugiej strony...

Adam Kępiński: To może dodam właśnie jeszcze tylko jedno zdanie á propos właśnie...

Przemysław Szubartowicz: Jedno zdanie.

Adam Kępiński: To jest czysta socjotechnika. Trzeba przyznać, że Donald Tusk te pieniądze, które tam obiecywał, co do tej kwoty mniej więcej się zmieścił. Ona jeszcze nie jest zaakceptowana przez Parlament Europejski, o tym trzeba sobie przypomnieć, a do tego jeszcze musi być rzeczywiście wykorzystana, jak to będzie wyglądało.

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle. Jeszcze jedno zdanie Dariusz Joński ad vocem.

Dariusz Joński: Tak, o tych wyjazdach. Ja myślę, że to jest ostatnia rzecz, którą może premier Donald Tusk zrobić przy tych podziałach w Platformie. To jest jego sztuczka piarowska ostatnia rzecz, którą może zrobić, wyjeżdża...

Przemysław Szubartowicz: Zaraz pan poseł odpowie też, ale teraz jeszcze...

Dariusz Joński: Wyjeżdża poza Warszawę, bo chce uciekać od problemów.

Przemysław Szubartowicz: Ucieka od problemów. To jeszcze Jarosław Sellin.

Jarosław Sellin: Nie, myślę, że te objazdy po kraju mają również ten sens, że w związku z tym, że Donald Tusk doprowadził do tego, że Polska jest największym zakładem fotograficznym na świecie, to być może jest to próba ratowania budżetu państwa. Będzie dużo... i zachęcam, żeby szybko zmieniał miejsca pobytu i dużo jeździł po kraju, w związku z tym być może sporo pieniędzy do budżetu wpłynie z tytułu przekraczania szybkości, przerzucając się z jednego miasta do drugiego. Natomiast...

Dariusz Joński: Minister Nowak (...)

Jarosław Sellin: Natomiast jeszcze podsumowując...

Marcin Kierwiński:  Ja rozumiem, że pan poseł Sellin tak merytorycznie, to będzie jeden z argumentów (...)

Jarosław Sellin: Chyba że to będzie oblot, panie pośle, chyba że to będzie oblot. Natomiast podsumowując jeszcze ten pierwszy wątek naszej dyskusji, bo słuchaczom należy się jednak wyjaśnienie pewnej sprawy. Profesor Piotr Gliński proponuje rząd niepolityczny, rząd fachowców, rząd ekspertów. I teraz...

Przemysław Szubartowicz: A znamy nazwiska?

Jarosław Sellin: Będą również przedstawione, jeżeli będzie taka wola klubów, żeby na ten temat rozmawiać, albo może być oferta, że wy przedstawcie swoich ekspertów, fachowców i da się z tego zrobić rząd. Mamy do czynienia politycznie z następującą sytuacją – po tej dyskusji...

Przemysław Szubartowicz: Czyli koalicja wszystkich?

Jarosław Sellin: Po tej dyskusji również to widać, że jeżeli partie opozycyjne, które uważają, że rząd Donalda Tuska jest zły i już wyczerpał swoje możliwości, nie powinien dalej funkcjonować, nie poprą tego wniosku, to znaczy, że chcą, żeby Donald Tusk i jego rząd dalej funkcjonował. My dajemy szansę na zmianę...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, zwrócę tylko uwagę, że przedstawiciel Ruchu Palikota, z którym Piotr Gliński nie chce rozmawiać, powiedział, że to jest sensowna, może być uznana za sensowną inicjatywę.

Jarosław Sellin:  Słyszałem to i przyjmuję to do wiadomości. A więc zwracam uwagę na to... [głosy w studiu: Debata może (...) ] A więc zwracam uwagę na to, że...

Przemysław Szubartowicz: Ach, debata.

Jarosław Sellin: ...że wygląda na to, że jedyną prawdziwą opozycją wobec rządu Donalda Tuska jesteśmy my, bo wychodzimy z inicjatywą, która może skrócić działanie tego rządu... A ci wszyscy, którzy uważają, że ta inicjatywa nie ma sensu... [szum różnych głosów: Nie no, panie pośle (...) Proszę być poważnym.]  

Przemysław Szubartowicz: Marcin Kierwiński, Platforma Obywatelska i za chwilę jeszcze...

Marcin Kierwiński: Jak słucham pana posła Sellina, to naprawdę nie wiem, czy tak trudno jest zrozumieć, że stu trzydziestu paru posłów to nie dwustu trzydziestu paru i że ten wniosek, jak większość sił politycznych już zadeklarowało, nie będzie miał poparcia. Tak że to nie jest próba niczego, to próba...

Jarosław Sellin: (...) bardzo szeroką koalicję.

Marcin Kierwiński: ...to jest próba skupienia uwagi na chwilę na Prawie i Sprawiedliwości.

Przemysław Szubartowicz: A to, co robi Donald Tusk to nie jest, tak jak sugerował jeden z naszych dyskutantów, ucieczka od problemów?

Marcin Kierwiński: Nie, to jest próba pojechania i skonsultowania z regionami, bo to oczywiście tak prosto powiedzieć pojedzie do ludzi. Pojedzie spotykać się także z samorządowcami, o tym, jakie są realne potrzeby tych samorządów, jeśli chodzi o środki europejskie. Tu już było powiedziane, pani minister mówiła o tym, że jesteśmy... [głos w studiu: Po pięciu latach nie wie takich rzeczy?] ...że jesteśmy w przededniu tworzenia nowych regionalnych programów operacyjnych. To, jak będą wyglądały te regionalne programy operacyjne, od tego będzie zależało, jak samorządy będą wydawać środki europejskie. I, panowie, naprawdę nie wiem, który z was do tej pory pracował w samorządzie, ale w poprzedniej perspektywie finansowej bardzo wiele rzeczy ustanowione zostało odgórnie, nie konsultując tego z samorządami.

Urszula Pasławska: Np. Program Polski Wschodniej...

Marcin Kierwiński: Dokładnie tak. I mieliśmy sytuację, że były gigantyczne środki np. na informatyzację, i bardzo dobrze, natomiast brakowało środków na np. infrastrukturę wodno-kanalizacyjną...

Przemysław Szubartowicz: Czyli co, lepiej konsultować...

Marcin Kierwiński: ...która wydawałoby się, że jest pewnym standardem, bez którego nie można ruszać...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle...

Marcin Kierwiński: Warto rozmawiać z samorządami (...)

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle, pół zdania (...) i teraz pan marszałek Dorn.

Dariusz Joński: (...) żeby premier Donald Tusk zapytał ministra Nowaka, dlaczego połowę kwoty m.in. przewidzianą z Unii Europejskiej na modernizację kolei trzeba będzie oddać, bo dzisiaj wydaliśmy tylko 10 mld, a drugie 10 miliardów...

Marcin Kierwiński: A skąd pan wie, że trzeba będzie oddać? No naprawdę...

Dariusz Joński: Niech pan przeczyta Rynek kolejowy albo (...) [szum głosów]

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panowie, to jest pytanie...

Dariusz Joński: Nawet pani minister Bieńkowska powiedziała, że na dzień dzisiejszy są niewydane, to są konkrety.

Marcin Kierwiński: Że są niewydane, a nie że trzeba będzie oddać.

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, Ludwik Dorn jeszcze...

Dariusz Joński: No ale jak pan (...) w ciągu paru miesięcy. [różne głosy]

Ludwik Dorn: Dwie sprawy...

Dariusz Joński: Ale takich inwestycji kolejowych (...)

Ludwik Dorn: ...skoro pan premier Tusk chce tak inwestycje konsultować, to ja z tego miejsca apeluję do samorządów Opola, Olsztyna i jeszcze kilkunastu miast, którym obcięto obwodnice: zapraszajcie premiera do siebie, ciekawe, czy do was przyjedzie i będzie z wami konsultował to obcięcie środków na obwodnice. To jest kwestia pierwsza. A chciałbym się odnieść do przedstawiciela jedynej prawdziwej opozycji, czyli pana posła Sellina z PiS-u. Panie pośle, pan przedstawia takie rozumowanie: załóżmy, że mamy pacjenta chorego na czerwonkę i przychodzi jakiś znachor i mówi: drogi pacjencie, tutaj masz pół litra z mojej gorzelni, jak nie wypijesz, to znaczy, że chcesz na tę czerwonkę umrzeć. No, to jest takie rozumowanie i, powiedzmy, na pana miejscu bałbym się tego komizmu, który jest w tym zawarty.

Przemysław Szubartowicz: Urszula Pasławska, PSL. Pani minister, padło tutaj zdanie na temat konsultacji w sprawie tego, jak wydawać te pieniądze. One są naprawdę potrzebne takie konsultacje? Premier nie wie? Bo pan poseł Kępiński z Ruchu Palikota mówi: no jak to, po pięciu latach premier nie wie? Jak wydawać pieniądze z Unii Europejskiej?

Urszula Pasławska: Mamy różne doświadczenia, jako Polska, jako samorządy w wydawaniu... w inwestowaniu środków unijnych. I rzeczywiście tak jak powiedział pan poseł Kierwiński program Polski Wschodniej i wiele innych programów infrastrukturalnych nie było konsultowanych. To się działo za czasów Prawa i Sprawiedliwości. Te programy trzeba skończyć, wydatkować środki lepiej lub gorzej, natomiast naszą intencją jest to, aby w związku z nowymi pieniędzmi, bo pamiętajmy, że te pieniądze są o 4 mld euro wyższe niż poprzedniej siedmiolatce były właściwie oczywiście wykorzystane, ale również strategia, która będzie przyświecała, była strategią... w wydawaniu tych środków była strategią mini-maxi, tak to ja określam i Polskie Stronnictwo Ludowe. Czyli z jednej strony odnosiła się do najważniejszych i potrzeb ludzi, bo wiele środków musimy jeszcze zainwestować, kolokwialnie powiem, w ziemię, czyli w drogi, w kanalizację, w infrastrukturę wodną, a z drugiej strony powinniśmy wspierać to, co innowacyjne, to, co nam nakazuje strategia Europa 2020.

Przemysław Szubartowicz: Pani minister, jestem przekonany, że te sprawy wrócą już niebawem, jeśli będzie debata sejmowa na temat tego konstruktywnego wotum nieufności. Za dzisiaj dziękuję. Urszula Pasławska, Polskie Stronnictwo Ludowe, Ludwik Dorn, Solidarna Polska, Dariusz Joński, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Adam Kępiński, Ruch Palikota, Jarosław Sellin, Prawo i Sprawiedliwość, i Marcin Kierwiński, Platforma Obywatelska. Dziękuję państwu za uwagę, Przemysław Szubartowicz, do usłyszenia.

(J.M.)