Dawno, dawno temu w rybackiej osadzie nad brzegiem Bałtyku mieszkał rybak Olbracht. Siły i energii było w nim tyle, że nigdy nie miał problemu z wyciąganiem sieci pełnej ryb i na połowy wypływał sam. Złowionych ryb starczało mu na wyżywienie rodziny i dodatkowo na sprzedaż, dzięki czemu szybko się wzbogacił, a za odłożone dukaty kupił spory kawałek ziemi, by na niej gospodarzyć. Z dotychczasowych dochodów nie chciał jednak rezygnować i najął do połowu ryb kilku biednych rybaków, których surowo karcił za każdy nieudany połów.