Nauka

Voyager 1 na granicy Układu Słonecznego

Ostatnia aktualizacja: 07.12.2011 11:14
Rok temu informowaliśmy, że Voyager-1 opuszcza Układ Słoneczny. Naukowcy nie wiedzieli, co będzie dalej. Teraz mamy pierwsze dane na temat tego nieznanego świata.

Amerykańska agencja kosmiczna NASA poinformowała, że sonda Voyager 1 penetruje nowy obszar pomiędzy Układem Słonecznym, a przestrzenią międzygwiazdową. Sonda znajduje się obecnie 119 razy dalej od Słońca niż Ziemia. Dane zebrane przez sondę Voyager 1 w trakcie ostatniego roku wskazują, że w obszarze tym uspokaja się wiatr słoneczny, złożony ze strumienia naładowanych cząstek biegnących od Słońca, a wysokoenergetyczne cząsteczki z wnętrza Układu Słonecznego wydają się uciekać w przestrzeń międzygwiazdową. 

Cisza przed podróżą

Rejon ten można porównać do równikowego pasa ciszy, bezwietrznej strefy nad oceanami, występującej w okolicach równika. - Voyager pokazuje nam, że znajduje się teraz w obszarze stagnacji w najbardziej zewnętrznej warstwie Układu Słonecznego. Chyba nie będziemy musieli długo czekać, by dowiedzieć się, jaka naprawdę jest przestrzeń międzygwiazdowa - uważa Ed Stone z California Institute of Technology w Pasadenie, naukowiec uczestniczący w projekcie Voyager.

Początek strefy, w której znajduje się obecnie, sonda osiągnęła w kwietniu 2010 roku. Wtedy to rejestrowana prędkość cząstek wiatru słonecznego spadła do około zera. Całę szczęście, sondą wciąż da się sterować. Naukowcy wykonali kilkakrotnie manewry za pomocą sondy, aby sprawdzić, czy wiatr słoneczny nie wieje czasem z dużą prędkością w innym kierunku, ale okazało się, że nie. Poza tym w ciągu ostatniego roku magnetometr sondy wykrył podwojenie intensywności pola magnetycznego, co może świadczyć o tym, że ciśnienie z przestrzeni międzygwiazdowej wpływa na pole magnetyczne.

Przestrzeń międzygwiazdowa już za rogiem

Voyager 1 mierzy też energetyczne cząstki pochodzące z wnętrza Układu Słonecznego i docierające z kosmosu. Do połowy 2010 roku intensywność cząstek z wnętrza naszego układu była stała. Ale potem zaczęła spadać, co oznacza, że uciekają one w przestrzeń międzygwiazdową. Jednocześnie zwiększeniu uległa intensywność wysokoenergetycznych elektronów docierających spoza Układu Słonecznego.

 

Mimo, że Voyager 1 znajduje się 18 miliardów kilometrów od Słońca (co odpowiada 119 jednostkom astronomicznym) ciągle nie znajduje się jeszcze w przestrzeni międzygwiazdowej. To, czy coś leży jeszcze w naszym Układzie, czy poza nim, wyznaczane jest właśnie poprzez zasięg heliosfery, a zatem bańki zjonizowanego gazu, która otacza naszą gwiazdę i wszystkie jej planety. Gaz ten jest wyrzucany przez samo Słońce. Z prędkością ponaddźwiękową przemieszcza się od centrum na rubieże Układu Słonecznego. Z czasem jego siła i prędkość maleją. Voyager wciąż jest otoczony przez cząstki wiatru słonecznego.

Nie wiadomo, kiedy dokładnie Voyager wleci w przestrzeń międzygwiazdową, ale zaobserwowane własności wskazują, że granica ta jest coraz bliżej. Wejście w przestrzeń międzygwiazdową może nastąpić w okresie od najbliższych kilku miesięcy do kilku lat.

Sonda Voyager 1 to bezzałogowa sonda kosmiczna NASA, wystrzelona z Przylądka Canaveral na Florydzie 5 września 1977 roku. Jest najdalej znajdującym się, a co więcej - ciągle działającym, obiektem wysłanym w przestrzeń kosmiczną przez człowieka. Cały czas działa także bliźniaczy Voyager 2.

Kontakt z Voyagerem nie jest łatwy. Sygnał wysłany przez sondę w kierunku anten Deep Space Network potrzebuje około 14 godzin na dotarcie do celu.
Pierwotnym celem misji Voyagera 1 było zbadanie Jowisza i Saturna oraz ich księżyców. Obecnie główny cel stanowi badanie heliopauzy oraz pomiar właściwości fizycznych przestrzeni międzygwiezdnej. Misja Voyagera-1 od samego początku miała wykorzystywać technikę przyspieszania w polu grawitacyjnym planet, co pozwala na osiągnięcie dużych prędkości bez konieczności używania paliwa. Okazało się to prawdziwym strzałem w dziesiątkę.

Przy okazji cała seria asyst grawitacyjnych uczyniła z Voyagera-1 najszybszy obiekt wysłany przez człowieka w kosmos. Właśnie dlatego, chociaż Voyager-1 wystrzelony później niż Voyager-2, wyprzedził swoją siostrzaną jednostkę i pierwszy dotarł do dalszych planet Układu Słonecznego.Teraz jako pierwsze w historii urządzenie go opuści.

(ew)

Posłuchaj dźwięków kosmosu, nagranych przez Voyagera:

Czytaj także

Namacalne wyniki badań kosmosu

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2010 10:12
Zdaniem Krzysztofa Ziołkowskiego z Centrum Badań Kosmicznych PAN, bezzałogowa sonda NASA Voyager 1 potwierdza to, co badacze Kosmosu ustalili w swoich teoriach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ziemia i Księżyc na jednym zdjęciu

Ostatnia aktualizacja: 22.08.2011 13:00
Taką fotografię mógł wykonać tylko Voyager, a dokładniej Voyager 1. Żeby objąć Ziemię i Księżyc naraz, trzeba przecież naleźć się odpowiednio daleko i użyć odpowiednich filtrów.
rozwiń zwiń