Kultura

Merczyński: Na Malcie nie będzie kung-fu

Ostatnia aktualizacja: 25.04.2012 12:31
Europa ma nadzieję, że nasze długi wykupią Chińczycy, a jednocześnie tworzy bardzo ciężkie warunki pracy dla ludzi z Azji. Na tym paradoksie skupi się tegoroczny festiwal Malta.
Audio
Faith No More
Faith No MoreFoto: mat.prasowe

- To nie będzie Azja egzotyczna z kung fu, z tańcem butō, z przejawami kultury, które zawsze są dla nas czymś nieznanym. Będzie to Azja w nas i my w Azji, czyli ten rodzaj relacji na poziomie makroekonomii, na poziomie różnych problemów społecznych, problemów imigrantów - mówi dyrektor festiwalu Michał Merczyński w Trójce.
Festiwalowi Malta (3-7 lipca) towarzyszy idiom "Akcje Azjatyckie/Asian Investments". - Autorem programu idiomu jest Stefan Kaegi. To jeden z najbardziej gorących i poszukiwanych w całej Europie twórców teatralnych - mówi w Radiowym Domu Kultury.
Kaegi zaprosił do współpracy m.in. Dirka Fleischmanna, który zaprojektował koszulki tegorocznej Malty. Chce on zwrócić uwagę na to, jak trafiają do nas bawełniane koszulki. Od momentu produkcji w specjalnych zonach w Korei Północnej.
Stefan Kaegi pokazywał już kiedyś w Warszawie spektakl "Cargo Sofia" o losie bałkańskich kierowców tirów.- U nas pokażemy jego spektakl o społeczności niemieckiej w Kazachstanie - opowiada Merczyński - Zostali oni wrzuceni w step w latach drugiej wojny światowej. Z planem politycznym Helmuta Kohla mieli powrócić szczęśliwie znad Wołgi nad Sprewę.
Na Maltę przyjedzie John Maxwell Coetzee, laureat literackiego Nobla. W Poznaniu odbędzie się światowe prawykonanie napisanej przez niego opery "Slow Man". W Radiowym Domu Kultury Michał Merczyński opowiadał także o programie muzycznym festiwalu, jedną z tegorocznych gwiazd jest wszak Faith No More!

 

usc

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Aktorzy dostali mandaty, bo występowali nago

Ostatnia aktualizacja: 08.07.2011 07:20
Francuska grupa Deuxieme Groupe d Intervention przyjechała na festiwal Malta ze spektaklem w którym aktorzy rozbierają się do naga. Policja ukarała ich za to mandatami.
rozwiń zwiń