Zimowe Igrzyska Olimpijskie Pjongczang 2018

PjongCzang 2018: Kamil Stoch zadowolony po treningu. "Było przyjemnie"

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2018 16:45
Podczas sesji treningowej przed olimpijskim konkursem skoków narciarskich na dużym obiekcie w Pjongczangu, Kamil Stoch uzyskał drugi oraz dwukrotnie trzeci rezultat. - Było przyjemnie - ocenił krótko podwójny złoty medalista z Soczi.
Audio
  • Za nami pierwsze skoki po kilku dniach przerwy. Maciej Kot, Dawid Kubacki i Stefan Hula zdradzili, jak spędzili wolny czas (Prosto z Pjongczangu/Jedynka)
Kamil Stoch podczas środowego treningu
Kamil Stoch podczas środowego treningu Foto: PAP/Grzegorz Momot

- Stabilne warunki były naprawdę miłym zaskoczeniem. Skocznia była super przygotowana, po prostu było przyjemnie - powiedział Stoch.

Od rana w miejscu rozgrywania igrzysk wiał silny, porywisty wiatr. Szczególnie mocno odczuwalny był w Gangneung, ale we znaki dał się także w narciarskim ośrodku Alpensia. Z jego powodu odwołano biathlonową rywalizację na 15 km. Wieczorem wyraźnie jednak ucichł.

- Skoki oddałem na dobrym poziomie. Cieszę się, że pewne elementy ustabilizowałem, ale niektóre wymagają jeszcze dopracowania. Dziś pracowałem przede wszystkim nad pozycją najazdową i był to owocny trening - dodał.

Trener Stefan Horngacher mówił wcześniej, że duża skocznia w Pjongczangu ma profil bardzo zbliżony do tej w Garmish-Partenkirchen, co dla Polaków ma być dobrym znakiem. Stoch tego podobieństwa jednak nie czuje.

- Pewnie te wszystkie cyferki ma podobne, ale jakoś w moim odczuciu nie jest. Generalnie nie mam w zwyczaju porównywać do siebie obiektów. Na każdym staram się skakać jak najlepiej - podkreślił.

Na czwartek zaplanowano kolejną sesję treningową, ale nie jest jeszcze całkowicie pewne, czy biało-czerwoni wezmą w niej udział. Preferencje Stocha są jednak jasne.

- Byłoby miło, gdybym mógł. Szczególnie, jeśli byłyby takie warunki jak dziś - przyznał.

Kwalifikacje konkursu na dużej skoczni odbędą się w piątek, a walka o medale w sobotę.

pm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

PjongCzang 2018: dyscyplina w polskim obozie skoczków. "Doskonale wiemy, po co przyjechaliśmy na igrzyska"

Ostatnia aktualizacja: 13.02.2018 12:00
Niemal areszt domowy, wyjątkowa ostrożność w kwestiach higieny i żywienia - to reżim, jakiemu w Pjongczangu poddani się polscy skoczkowie narciarscy. Żaden na to się jednak nie skarży. - Doskonale wiemy, po co przyjechaliśmy na igrzyska - zgodnie podkreślają.
rozwiń zwiń