Zimowe Igrzyska Olimpijskie Pjongczang 2018

PjongCzang 2018: wielki rewanż Kamila Stocha. Polak ze złotym medalem na dużej skoczni

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2018 07:00
Kamil Stoch po raz trzeci w karierze został mistrzem olimpijskim w skokach narciarskich. W konkursie na dużej skoczni Polak o 3,4 pkt wyprzedził złotego medalistę z obiektu normalnego - Niemca Andreasa Wellingera.
Audio
  • Krzysztof Klepczyński i Marek Solecki relacjonują olimpijski konkurs skoków na dużym obiekcie w Pjongczangu na antenie radiowej Jedynki (PR1) cz.1
  • Krzysztof Klepczyński i Marek Solecki relacjonują olimpijski konkurs skoków na dużym obiekcie w Pjongczangu na antenie radiowej Jedynki (PR1) cz.2
  • Krzysztof Klepczyński i Marek Solecki relacjonują olimpijski konkurs skoków na dużym obiekcie w Pjongczangu na antenie radiowej Jedynki (PR1) cz.3
  • Krzysztof Klepczyński i Marek Solecki relacjonują olimpijski konkurs skoków na dużym obiekcie w Pjongczangu na antenie radiowej Jedynki (PR1) cz.4
  • Krzysztof Klepczyński i Marek Solecki relacjonują olimpijski konkurs skoków na dużym obiekcie w Pjongczangu na antenie radiowej Jedynki (PR1) cz.5
  • Krzysztof Klepczyński i Marek Solecki relacjonują olimpijski konkurs skoków na dużym obiekcie w Pjongczangu na antenie radiowej Jedynki (PR1) cz.6
Kamil Stoch
Kamil StochFoto: PAP/Grzegorz Momot

Przed igrzyskami olimpijskimi to właśnie skoczkowie mieli nam w głównej mierze zapewnić medalowe żniwa. Blisko tego było już na skoczni normalnej. Po pierwszej serii prowadził Stefan Hula, a drugie miejsce zajmował Kamil Stoch. Niestety słabsze drugie skoki sprawiły, że obaj Polacy wylądowali tuż za podium. Stochowi do medalu zabrakło wówczas zaledwie 0,4 pkt. Na okazję do rehabilitacji trzeba było czekać dokładnie tydzień.

W treningach i kwalifikacjach na dużej skoczni biało-czerwoni nie imponowali aż tak, jak to było podczas rywalizacji na mniejszym obiekcie. Tym razem dominowali Norwegowie i to oni wymieniani byli w gronie głównych kandydatów do złota. Stoch i spółka tym razem mieli zaatakować z "drugiego szeregu".

Tym razem warunki atmosferyczne były o wiele lepsze, niż tydzień temu, ale też nie oznacza to, że równie dla wszystkich. Dobry los "wyciągnął" w pierwszej serii Austriak Michael Hayboeck, który poszybował aż 140 metrów. Podopieczny Heinza Kuttina prowadził aż do skoku Stocha, który co prawda wylądował aż pięć metrów bliżej, ale w przeciwieństwie do Austriaka startował z niżej belki, a dodatkowo miał dodane, a nie odjęte punkty za niekorzystny wiatr. Polak oddał też swoją próbę w pięknym stylu, został oceniony aż na 58,5 pkt i o 3,4 prowadził po pierwszej serii. Za wspomnianą dwójką czaił się mistrz olimpijski z normalnej skoczni - Niemiec Andreas Wellinger. Wysokie piąte miejsce zajmował Dawid Kubacki, który przed drugim skokiem tracił do podium zaledwie 1,4 pkt. Wyprzedzał go jeszcze Norwego Robert Johansson, który tydzień wcześniej cieszył się z brązu. Jego rodak, srebrny medalista z mniejszego obiektu, Johann Andre Forfang tym razem był dziewiąty. W drugiej serii wystąpili również Hula i Maciej Kot. Obaj ostatecznie uplasowali się poza czołową "10".

Michael Hayboeck nie ma obecnie formy, która pozwoliłaby mu oddać dwa bardzo dalekie skoki i potwierdziło się to przy jego drugiej próbie. 131 metrów to było zdecydowanie za mało żeby myśleć o sensacyjnym medalu. Polskim kibicom mocniej zabiły serca jednak po skoku poprzedzającym Austriaka. Wellinger poleciał aż 142 metry i można było mieć deja vu z poprzedniej soboty. Wiadomo było, że Niemiec ma co najmniej srebro (udany atak z czwartego na trzecie miejsce przeprowadził też Johansson), a na górze pozostawał już tylko reprezentant Polski. Po skoku Stocha była chwila niepewności. 136,5 m wydawało się zbyt mało żeby cieszyć się ze złota, ale tu znów wpływ na końcowe rezultaty miał wiatr. Wellinger miał odjęte ponad 4 punkty za wiatr pod narty, Polak miał dodane niespełna 4 za wiatr w plecy. Po przeliczeniu wszystkich wypadkowych "Rakieta z Zębu" wygrała o 3,4 pkt. Wysokiego miejsca nie utrzymał Kubacki. 126 metrów pozwoliło mu na zajęcie dziesiątego miejsca.

Kamil Stoch został tym samym pierwszym od trzydziestu lat skoczkiem, który obronił tytuł mistrza olimpijskiego. Przed czterema laty w Soczi triumfował w obu konkursach. Jako jedyny polski sportowiec ma też w dorobku trzy złote medale zimowych igrzysk olimpijskich. To jednocześnie pierwszy medal biało-czerwonych w Pjongczangu i 21. w historii startów polskich sportowców w zimowych igrzyskach (bilans: 7-7-7).

Już w poniedziałek Stoch może powiększyć swój dorobek olimpijskich medali. Razem z kolegami weźmie udział w konkursie drużynowym. Polacy obok Norwegów i Niemców są głównymi faworytami do medalu.

TAK RELACJONOWALIŚMY NA ŻYWO:

15.12 - Podium uzupełnili medaliści z obiektu normalnego - Andreas Wellinger i Robert Johansson. Na 15. miejscu konkurs zakończył Stefan Hula, a dziewiętnasty był Maciej Kot

15.10 - KAMIL STOCH MISTRZEM OLIMPIJSKIM!!! 136,5 m w drugiej serii wystarczyło do złotego medalu

15.09 - Michael Hayboeck tylko 131 metrów. Nie będzie medalu dla Austrii

15.07 - Andreas Wellinger aż 142 metry. Niemiec na pewno ma drugi olimpijski medal

15.06 - Robert Johnasson 134,5 m i teraz jest liderem. Zostało trzech skoczków

15.05 - Dawid Kubacki 126 metrów. "Mustaf" nie wywalczy medalu

14.57 - Zostało już tylko dziesięciu skoczków. Tande wciąż na prowadzeniu

14.55 - Słabiej niż w pierwszym skoku zaprezentował się Stefan Hula - 129,5 m. To jest czwarte miejsce

14.52 - Daniel Andre Tande wyprowadza atak z 15. miejsca. 138,5 m. Ile miejsc w górę przesunie się Norweg?

14.50 - Maciej Kot w drugiej serii 129,5 m. Skończy konkurs w drugiej "10"

14.44 - Po dziesięciu skokach drugiej serii na prowadzeniu Kanadyjczyk Mackenzie Boyd-Clowes

14.35 - Zaczynamy drugą serię

14.25 - Przewaga Polaka to 3,4 pkt. Dawid Kubacki  do miejsca na podium traci natomiast 1,4 pkt. Stefan Hula jest dwunasty, a Maciej Kot siedemnasty

14.20 - Kamil Stoch w niekorzystnych warunkach poleciał 135 metrów i to jest prowadzenie po pierwszej serii!

14.12 - Jeszcze dalej Dawid Kubacki. 134,5 m daje mu drugie miejsce

14.09 - Nieco dalej skacze Stefan Hula. 132 metry i piąta lokata

14.02 - Zabrakło trochę odległości Maćkowi Kotowi. 128,5 m i w tej chwili trzecie miejsce

14.00 - Zmiana lidera. Austriak Michael Hayboeck aż 140 metrów

13.57 - Uwielbiany przez wszystkich Noriaki Kasai tylko 121 metrów. Weterana skoków może zabraknąć w drugiej serii

13.54 - Rekordzista skoczni Japończyk Ryoyu Kobayashi skoczył 135,5 m i to jest zdecydowane prowadzenie w konkursie

13.51 - Włoch Alex Insam (127 metrów) jest pierwszym skoczkiem, który zakwalifikował się do drugiej serii

13.46 - Dopiero skaczący z numerem siedemnastym Jewgienij Klimow zdołał jako pierwszy dolecieć do punktu K. Uzyskał dokładnie 125 metrów

13.30 - Zaczynamy konkurs. Pierwsza odległość to 107 metrów Estończyka Arttiego Aigro

13.00 - Seria próbna za nami. Norwegowie nic nie stracili ze swojej formy

12.40 - Nie mamy nic przeciwko temu, żeby swój dzień miał też na skoczni Maciej Kot

12.30 - Kto dołączy do tego zacnego grona?

12.20 - W przeciwieństwie do treningów i kwalifikacji ze skoczni normalnej, tym razem podopieczni Stefana Horngachera aż tak nie błyszczeli, ale może teraz to oni zaatakują z "drugiego rzędu". Reprezentować nas będzie ta sama czwórka zawodników, Piotr Żyła znów w roli kibica

12.10 - Za nami tydzień zmagań w Korei Południowej, a na koncie reprezentacji Polski w rubryce "medale" wciąż widnieje okrągłe 0. Przed startem igrzysk to właśnie z występem skoczków wiązaliśmy największe nadzieje. Ogromną szansę biało-czerwoni mieli 10 lutego na skoczni HS 109, po pierwszej serii prowadził Stefan Hula, a drugi był Kamil Stoch, ale obaj skończyli konkurs tuż za podium. Panowie, czas na rewanż!

12.00 - Dzień dobry, dzisiaj rozdany zostanie drugi komplet medali w skokach narciarskich mężczyzn. Zapraszamy na relacją NA ŻYWO z konkursu na skoczni HS 142

Bartosz Orłowski, PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak