Redakcja Polska

"Londyn nie przedstawił propozycji pozwalającej na zmianę umowy, stawka jest wysoka"

09.09.2019 19:15
Leo Varadkar, premier Irlandii, mówi, że premier Wielkiej Brytnii nie zaprezentował żadnej alternatywy wobec porozumienia wynegocjowanego przez Theresę May
Audio
  • Wielka Brytania: przed głosowaniem nad przedterminowymi wyborami [posłuchaj]
Leo Varadkar
Leo Varadkarshutterstock/ Alexandros Michailidis

Irlandzki premier ostrzega: Londyn nie przedstawił jeszcze propozycji pozwalającej na modyfikację umowy brexitowej z Unią. Rząd brytyjski deklaruje, że chce porozumienia, a twardy brexit 31 października to ostateczność. Leo Varadkar mówi jednak, że Wielkiej Brytnii nie zaprezentował na razie żadnej alternatywy wobec porozumienia już wynegocjowanego przez Theresę May

"Stawka jest wysoka" - ostrzegał premier, dodając, że "irlandzki bezpiecznik", którego usunięcia chce Boris Johnson to gwarancja, że na Wyspę nie powróci terroryzm i że nie ucierpi gospodarka po obu stronach granicy. "Dla nas bezpiecznik to wciąż kluczowy komponent umowy. Chyba że znajdą się alternatywy. Jesteśmy na nie otwarci. Tyle że muszą być realistyczne i wiążące prawne. Na razie nie otrzymaliśmy takich propozycji" - stwierdził premier. Szef irlandzkiego rządu ostrzegł, że niemal natychmiastowym efektem braku umowy będą po prostu kolejne negocjacje mają uregulować kwestie takie, jak status obywateli, kwestia granicy, czy brexitowego rachunku, który Londyn miałby uiścić ze względu na zobowiązania, jakie wziął na siebie przed decyzją o wyjściu. 

Podczas wizyty w Dublinie Boris Johnson zapewniał, że chce umowy, mimo że Londyn poradziłby sobie z jej brakiem. "Przez wzgląd na firmy i na rolników i miliony zwykłych ludzi, którzy teraz liczą, że użyjemy naszej wyobraźni i kreatywności, by to załatwić, chcę panu powiedzieć, panu premierze: zdecydowanie wolałbym dojść do porozumienia" - zadeklarował Boris Johnson, dodając, że brak porozumienia będzie "klęską rządzenia państwem" po obu stronach. 

Parlament nakazał Borisowi Johnsonowi uzyskanie umowy do 19. października albo poproszenie Unii o kolejne przełożenie brexitu. Premier próbuje znaleźć sztuczkę prawną, która pozwoliłaby mu to ominąć. Podstawowa taktyka to wcześniejsze wybory i próba uzyskania większości pozwalającej na odwołanie zakazu. Dziś głosowanie w tej sprawie. Szanse sukcesu premiera są bliskie zeru, bo opozycja ma większość i deklaruje, że zablokuje przedterminowe wybory w połowie października.

IAR/ks

Zobacz więcej na temat: Irlandia Brexit