Redakcja Polska

Zapożyczenia językowe - czyli po co nam takie wyrazy jak biznes, menu czy szlafrok

09.08.2019 11:35
Język polski jest pełen wyrazów pochodzenia obcego. Te "pożyczki językowe" wiążą się z przemianami historycznymi, wpływ na nie mają także kontakty kulturowe. Według językoznawców, to zjawisko pożądane dla języka
Audio
  • Zapożyczenia językowe - potrzebne, czy szkodliwe? Rozmowa z językoznawczynią dr Agatą Hącią [posłuchaj]
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne Foto: Shutterstock/Juan Ci

„Język polski bez granic”- to projekt multimedialny dla Polaków na Wschodzie i Polonii na całym świecie. 

Celem projektu jest podnoszenie świadomości językowej​ i promocja języka polskiego poza granicami kraju. Założeniem jest również ugruntowanie poczucia, że poprzez język można wzmacniać swoją narodową tożsamość oraz uświadomienie Polakom mieszkającym poza granicami kraju, że polszczyzna jest wartością samą w sobie, jest wspólnym dobrem, dlatego warto o nią dbać i przekazywać następnym pokoleniom.

Zapraszamy do wysłuchania kolejnej audycji z cyklu „Język polski bez granic”. Tym razem zastanawiamy się ile polskiego jest w polszczyźnie, czyli mowa jest o zapożyczeniach. Czy dotyczą one jedynie współczesnej polszczyzny, czy są potrzebne czy raczej szkodliwe?

Na te pytania odpowiada dr Agata Hącia, językoznawczyni z UW, autorka m.in. książki "Ucha, fochy, tarapaty, czyli wszystko, co chcielibyście wiedzieć o polszczyźnie i o co nie baliście się zapytać".

Audycja jest współfinansowana przez Fundację "Pomoc Polakom na Wschodzie" w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za Granicą.

Audycję zrealizowała i oprawiła muzyką Magdalena Górecka-Balcer.

Do wysłuchania programu zaprasza Katarzyna Semaan.