Polskie Radio jest Oficjalnym Nadawcą Radiowym z Zimowych Igrzysk Olimpijskich Beijing 2022. W Pekinie są nasi sprawozdawcy, których relacji będzie można słuchać na antenach Polskiego Radia, a także w specjalnym serwisie.
XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie >>> pekin2022.polskieradio24.pl
Igrzyska Olimpijskie w czasach pandemii mogły stać się też "igrzyskami koronawirusa”. Znaczne wzrosty zakażeń COVID-19 w okresie bezpośrednio poprzedzającym rozpoczęcie największej sportowej imprezy świata nasiliły obawy, czy Chińczykom naprawdę uda się zagwarantować igrzyska bezpieczne pod względem pandemicznym. Na kilka dni przed zgaśnięciem olimpijskiego znicza można powiedzieć, że Komitet Organizacyjny stanął na wysokości niełatwego zadania. Choć nie można zapominać jaką cenę za bezpieczeństwo płacili i płacą osoby przebywające w strefach zamkniętych, szczególnie sportowcy.
Chińskie władze generalnie mają alergię na krytykę. Ta pojawiała się w kontekście wyśrubowanych restrykcji pandemicznych obowiązujących podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Sportowców i gości igrzysk tuż po postawieniu stopy poza pokład samolotu, którym przylecieli do Chin zadziwiała mnogość osób w medycznych strojach ochronnych. Był to nie tylko personel lotniska, czy – co oczywiste – pracownicy medyczni pobierający wymazy, ale także barmani w hotelach olimpijskiej strefy, czy hydraulicy zmagający się z usterkami.
Od pierwszej do ostatniej minuty pobytu w Chinach sportowcy i dziennikarze pozostają w ściśle odizolowanej od świata strefie zamkniętej, gdzie rządzi dezynfekcja wszystkiego, co się da zdezynfekować oraz codzienne testy na Covid-19. To świat całkowicie odmienny od tego, skąd przyjechało większość sportowców, ale z drugiej – codzienność nas wszystkich mieszkających w dwóch pandemicznych latach w Chinach.
Igrzyska – póki co – dało się przeprowadzić bez konieczności poddawania izolacji całych wiosek olimpijskich czy hoteli. Komitet Organizacyjny poinformował, że w ciągu ostatniej doby wykryto dwa przypadki zakażenia koronawirusem, w tym jeden u osoby, która dopiero co przyleciała do Chin. Obowiązkowe testy po przylocie do Chin (stosowane w Chinach bezwzględnie także wobec wszystkich podróżnych poza okresem igrzysk) stały się kluczem do zapewnienia bezpieczeństwa na arenach. Od 23 stycznia Covid-19 stwierdzono u 183 sportowców bądź członków oficjalnych delegacji olimpijskich oraz 252 osób pracujących w strefach zamkniętych. Trzeba pamiętać, że w strefach olimpijskich znajduje się około 3000 sportowców oraz kilkanaście tysięcy osób pracujących przy igrzyskach.
Inaczej wygląda jednak świat poza olimpijskimi „bańkami”. Na południu Chin, co prawda odnotowywane są pojedyncze przypadki lokalnych zakażeń COVID-19, ale już sytuacja w będącym częścią Chin Hongkongu stała się alarmująca. 16 lutego potwierdzono tam ponad 4200 zakażeń Covid-19.
Specjalny Region Administracyjny Chin liczy ponad 7,5 mln mieszkańców, ale w tej sytuacji nie o tę skalę chodzi. Przez dwa lata Hongkong działał według zasad podobnych do tych, które obowiązują w Chinach, przy polityce „"era tolerancji” dla Covid-19 to sprawiło, że przez cały 2021 rok odnotowywano tam od kilkunastu do kilkudziesięciu zakażeń dziennie.
Od początku lutego 2022 roku liczba zakażeń wzrosła tam kilkadziesiąt razy, a dane dotyczące zakażonych w kolejnych dniach są wielokrotnością poprzedniego. Hongkong – w przeciwieństwie do miast kontynentalnych Chin – nie może sobie pozwolić na pełen lockdown. Nie ma do tego wystarczającej infrastruktury, ludzi i środków. Dzisiaj media wypełniały zdjęcia dziesiątek szpitalnych łóżek ustawionych pod gołym niebem przy wejściach do hongkońskich szpitali. To są zdjęcia, do których – niestety – przywykliśmy w innych częściach świata. W tej są alarmującą nowością.
Rekordowe wzrosty zakażeń ma także Korea Południowa (ponad 90 000 ) oraz Singapur (ponad 19 000). Ale nie o same liczby tu chodzi. W Hongkongu czy Korei Południowej kolejne fale koronawirusa o takim nasileniu jakie spowodował omikron nie były znane. Przy srogich restrykcjach sanitarnych i ścisłej kontroli granic można tam było przez dwa pandemiczne lata żyć w poczuciu minimalnego zagrożenia zakażeniem Covid-19. Teraz jednak ta bańka prysła, za sprawą o wiele większej zakaźności wariantem omikron.
O ile przy zatrudnieniu tysięcy osób do egzekwowania restrykcji pandemicznych, koronawirusa da się ujarzmić w olimpijskich strefach, o tyle nawet w bardziej zdyscyplinowanych od europejskich społeczeństwach Azji taki eksperyment przy omikronie nie jest możliwy.
Na razie ostatnim bastionem bez nagłych wzrostów zakażeń pozostają Chiny. Dziś w państwie liczącym 1,4 mld ludzi stwierdzono 46 lokalnych przypadków zakażenia koronawirusem.
Tomasz Sajewicz, Polskie Radio, Pekin
***
03:37 Zderzenie wyobrażeń o pandemii SAJEWICZ_ZA_WIELKIM_MUREM .mp3 SAJEWICZ ZA WIELKIM MUREM: zderzenie wyobrażeń o pandemii
Polskie Radio w stolicy Chin uruchomiło własne studio nadawcze, a reporterzy komentują rywalizację sportowców bezpośrednio ze stanowisk na arenach olimpijskich.
Czytaj także:
