Section50

Powrót

Katar 2022
Section06

Komu Katar odbił się czkawką? Brak euforii po sukcesie Biało-Czerwonych

Ostatnia aktualizacja: 05.12.2022 16:51
Mistrzostwa świata w Katarze trudno uznać za porażkę polskiej kadry, ale nie da się ukryć, że po występie naszych reprezentantów pozostał spory niedosyt. Opinia publiczna, która po wielkich turniejach ostatnio najczęściej jednoczyła się w utyskiwaniu na grę kadry, tym razem jest podzielona. Najwięcej przeciwstawnych opinii generuje osoba selekcjonera Czesława Michniewicza.
Robert Lewandowski (P) i Sebastian Szymański
Robert Lewandowski (P) i Sebastian SzymańskiFoto: PAP/EPA/Friedemann Vogel

Polskie Radio - oficjalny nadawca radiowy Mistrzostw Świata Katar 2022 - zaprasza na transmisje i relacje z mundialu. W Katarze są nasi sprawozdawcy Tomasz Kowalczyk i Filip Jastrzębski.

>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Katar 2022

Michniewicz, odkąd został selekcjonerem reprezentacji Polski, przeszedł drogę z piekła do nieba i z powrotem już kilka razy. Jego kadencję rozpoczęły pytania o udział w aferze korupcyjnej, które nie stawiały trenera w najlepszym świetle. Szybko przyszedł jednak zwycięski baraż o udział w MŚ ze Szwecją, który wywindował jego notowania pod niebiosa. Balon związany z Michniewiczem pękł po porażce 1:6 z Belgią, aby za chwilę w cudowny sposób powrócić do pierwotnego kształtu dzięki utrzymaniu w dywizji A Ligi Narodów. 

W Katarze notowania selekcjonera falowały po kolejnych spotkaniach, by ostatecznie mimo awansu spaść do najniższego chyba dotychczas poziomu. Wszystko przez siermiężny styl gry kadry i nerwowe wystąpienia Michniewicza podczas konferencji prasowych, którymi opiekun Biało-Czerwonych wyraźnie sobie zaszkodził. Mecz z Francją wydawał się kolejnym "odbiciem" selekcjonera na giełdzie popularności, bo choć przegrał, to postawa Polaków wzbudziła uznanie lwiej części kibiców. Ta "hossa" potrwała jednak zaledwie przez kilkanaście minut.

Bunt czy burza w szklance wody?

Robert Lewandowski, Piotr Zieliński i kilku innych reprezentantów po spotkaniu z Francją udzieliło serii dwuznacznych wypowiedzi, krytykujących defensywną taktykę, jaką Michniewicz zaordynował na mecze fazy grupowej MŚ. Część kibiców i ekspertów odczytała to jako wotum nieufności wobec selekcjonera ze strony drużyny, z kolei inni bagatelizowali znaczenie tych słów i donosili o wspólnej kolacji Michniewicza i "Lewego", podczas której obaj nic sobie nie robili z całego zamieszania.

Jaka jest prawda - tego nie wiemy. Sprzeczne są również informacje ws. rzekomego przedłużenia kontraktu Michniewicza po mundialu. Ocena selekcjonera jest równie niejednoznaczna - z jednej strony osiągnął cel i po 36 latach przerwy wyszedł z grupy MŚ, ale czy przez swój minimalizm nie ograniczył potencjału kadry? Opinii na ten temat może być wiele i obie strony sporu mają na poparcie swojej tezy rzeczowe argumenty. Tak naprawdę liczy się jednak tylko jedno stanowisko w tej sprawie - to, które zaprezentuje prezes Cezary Kulesza.

"Głośny" i cichy bohater

O ile w sprawie oceny Michniewicza można się spierać, o tyle wskazanie bohatera reprezentacji Polski na mundialu wydaje się proste - był nim Wojciech Szczęsny, który nie dość, że obronił dwa rzuty karne i najwięcej strzałów ze wszystkich bramkarzy w fazie grupowej turnieju, to dodatkowo odkupił swoje winy z poprzednich wielkich imprez. Kibice, którzy kochają takie historie, oszaleli na jego punkcie i trudno im się dziwić - bez wybranego do najlepszej "11" fazy grupowej golkipera awansu Polski do 1/8 finału z pewnością by nie było.

Drugim zawodnikiem, który znalazł się na ustach polskich fanów, niespodziewanie został Bartosz Bereszyński. Solidny, wybiegany i nieustępliwy prawy obrońca Sampdorii (ale lewy defensor reprezentacji) nie dawał wytchnienia rywalom i nieraz wyrastał jak spod ziemi, gdy sytuacja w naszym polu karnym wydawała się beznadziejna. 

Nieco mniejsze, ale również "plusiki" należy postawić też przy nazwiskach Kamila Grosickiego, który za każdym razem, gdy wchodził na boisko dawał drużynie coś "ekstra" i Piotra Zielińskiego (autora gola w meczu z Arabią i piłkarza, który zdominował środek pola w spotkaniu z Francją).

Zawiedzione nadzieje

Na drugim biegunie znaleźli się głównie ci, po których obiecywaliśmy sobie najwięcej. W mediach "oberwał" zwłaszcza Krystian Bielik - jego niespieszny powrót pod własne pole karne przy golu na 0:2 w meczu z Francją stał się internetowym memem, ale dużym uproszczeniem byłoby krytykowanie go tylko za tę akcję. 24-letni pomocnik zawiódł i zamiast solidności i spokoju w środku pola wprowadzał chaos i niechlujność.

Lawina krytyki spadła też na Roberta Lewandowskiego, który choć był naszym najlepszym strzelcem na mundialu z dwiema bramkami na koncie, zmarnował kluczowy rzut karny z Meksykiem i nie był w stanie wykreować żadnej akcji indywidualnej poza tą będącą wynikiem odbioru przed polem karnym Arabii Saudyjskiej. Na jego niekorzyść wypadło także zestawienie z innymi wielkimi zawodnikami - Leo Messim i Kylianem Mbappe, którzy w rywalizacji z "Lewym" i spółką, w odróżnieniu od kapitana Biało-Czerwonych, błyszczeli.

Formy z klubu na kadrę nie zdołał przełożyć także Sebastian Szymański. Trudno powiedzieć, by którykolwiek jego występ na mundialu był "poniżej krytyki", ale zawodnik Feyenoordu z pewnością nie pokazał pełni swoich możliwości. Zabrakło błysku - a może tylko doświadczenia? To pokażą kolejne występy Szymańskiego w biało-czerwonych barwach.

Ogromnym rozczarowaniem była też postawa Nicoli Zalewskiego. Młody gracz Romy zawiódł na całej linii i chwilami wyglądał jak junior w meczu drużyn seniorskich, za każdym razem będąc jednym z najsłabszych zawodników na murawie.

Tym razem wynik nie wystarczy

Teraz polska reprezentacja zapadnie w "zimowy sen". Odrobina oddechu z pewnością przyda się zarówno naszemu trenerowi, jak i piłkarzom. W przyszłym roku czeka ich bowiem sporo pracy - nadchodzące eliminacje do Euro 2024 powinny być bowiem dla Biało-Czerwonych nie tylko kolejnym miniturniejem, ale również okazją do szlifowania stylu. Wymęczony awans tym razem na pewno nikogo nie zadowoli.

Bartosz Goluch/PolskieRadio24.pl

WYJĄTKOWA ANALIZA PO MECZU FRANCJA - POLSKA: "Spokojnie, to tylko Katar"

Czytaj także:

polskieradio24.pl

Section07
Section51

sponsor


partner

Section52