Section50

Powrót

Katar 2022
Section06

Katar 2022: wszystkie grzechy Katarczyków. Piłkarski mundial w cieniu skandali

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2022 23:00
Piękne futbolowe tradycje, prawdziwi fani i tolerancja dla wszelkich form odmienności - taki to będzie mundial. Niestety dopiero ten za cztery lata, kiedy odbędzie się w Ameryce Południowej. Turniej w Katarze, który właśnie się zaczyna, miał poprawić wizerunek azjatyckiego kraju w oczach świata. Zamiast tego zwrócił uwagę wszystkich na bolesne grzechy organizatorów.
Czy piłkarze, oficjele i dziennikarze poczują w Katarze atmosferę piłkarskiego święta?
Czy piłkarze, oficjele i dziennikarze poczują w Katarze atmosferę piłkarskiego święta?Foto: PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL

Polskie Radio - Oficjalny Nadawca Radiowy mistrzostw świata Katar 2022 - zaprasza na transmisje i relacje z mundialu. W Katarze będą nasi sprawozdawcy Tomasz Kowalczyk i Filip Jastrzębski.

>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Katar 2022 <<<

Katar - kraj bez piłkarskich tradycji

Kiedy organizację mistrzostw świata w piłce nożnej otrzymuje kraj, który nie ma w tym sporcie właściwie żadnej tradycji i sukcesów, od razu wiadomo, że sprawa musi mieć drugie dno. Nie trzeba być ani zagorzałym piłkarskim fanatykiem, ani wybitnym ekonomistą, żeby dodać dwa do dwóch, czy mówiąc inaczej - skojarzyć najprostsze fakty.

Oto bowiem gospodarzem mundialu został kraj słynący z wydobycia ropy naftowej, kraj, w którym liczba ludności jest mniejsza od tej w każdym polskim województwie (poza opolskim), kraj, w którym w dniu wyboru nie było żadnej futbolowej infrastruktury. Były za to ogromne pieniądze, tak duże, że nie sposób nie doszukiwać się ich wiodącej roli w kontrowersyjnej decyzji Komitetu Wykonawczego FIFA o zlokalizowaniu piłkarskiego święta właśnie w Katarze.

2 grudnia 2010 roku to data, która we współczesnej piłce nożnej zmieniła wiele. Tego dnia na gospodarzy kolejnych mundiali - w roku 2018 i 2022 - wyznaczono odpowiednio Rosję i Katar. Oba wybory od początku wzbudziły ogromne kontrowersje.

- Otwieramy się na nowe dla nas tereny. Bliski Wschód i świat arabski długo na taką decyzję czekały - obwieścił wówczas Sepp Blatter - ówczesny prezydent FIFA.

"Wybór Kataru był błędem"

Jak się okazuje - nawet Blatter nie był zwolennikiem tego pomysłu.

- To za mały kraj. Piłka nożna i mistrzostwa świata są dla niego za duże. [...] Wybór Kataru był błędem. Wówczas zgadzaliśmy się w komitecie wykonawczym, że Rosja dostanie turniej w 2018 roku, a USA w 2022. Byłby to gest pokoju, gdyby dwóch wieloletnich przeciwników politycznych zorganizowało mistrzostwa świata jeden po drugim - tłumaczył Szwajcar w niedawno udzielonym wywiadzie dla dziennika "Tages-Anzeiger" .

Decyzja zapadła jednak na jeszcze wyższym szczeblu, o czym precyzyjnie piszemy w osobnym artykule. Osobiście za przyznaniem Katarowi mundialu lobbował prezydent Francji Nicolas Sarkozy, wspierany przez rządzącego wówczas UEFA Michela Platiniego.

- Oczywiście chodziło też o pieniądze. Sześć miesięcy później Katar kupił od Francuzów myśliwce za 14,6 miliarda dolarów - dodaje Blatter we wspominanym już wywiadzie.

Podczas afery korupcyjnej w FIFA wielu urzędników organizacji zostało aresztowanych pod zarzutem przyjmowania łapówek w zamian za przyznanie Katarowi prawa do organizacji mundialu. W związku z licznymi oskarżeniami FIFA zatrudniła specjalistę, który opracował 430-stronicowy raport na temat nieprawidłowości w procesie wyboru gospodarzy mistrzostw świata. Nie wskazał dowodów na korupcję, ale przyznał, że naginano zasady postępowania do granic możliwości i wskazał, że głosowanie powinno być powtórzone. 

Kalendarz na głowie i zabrane paszporty

Decyzji Komitetu Wykonawczego FIFA nic już nie zmieni. Czyli zupełnie inaczej niż z terminem mundialu, który zwyczajowo rozgrywany jest latem. Z uwagi na wysokie temperatury w Katarze - kraju, przez który nie płynie ani jedna rzeka, imprezę przeniesiono na listopad i grudzień. To postawiło na głowie kalendarz ligowy głównie w Europie, gdzie gra zdecydowana większość czołowych piłkarzy świata. Czego się jednak nie robi dla pieniędzy.

Również dla pieniędzy, ale zdecydowanie mniejszych, przy budowie mundialowej infrastruktury pracowało i nadal pracuje wielu robotników głównie z Filipin, Bangladeszu czy Pakistanu. W Katarze "kokosów" nie zarabiają - obecnie najniższa pensja, jaką inkasuje większość z nich, to równowartość 270 dolarów.

Katar to kraj, w którym 88 procent populacji stanowią imigranci. Zgodnie z - na szczęście ostatnio łagodzonym - prawem Kafala ustawodawstwo jest przyjazne rdzennym Katarczykom, którzy są w zdecydowanej mniejszości.

Zgodnie z nim obcokrajowiec może przebywać w tym kraju tylko na zaproszenie tzw. "sponsora", czyli najczęściej pracodawcy. Bez jego zgody nie może zmienić pracy, podjąć dodatkowego zajęcia, a nawet przekroczyć granicy, czyli de facto - wrócić do ojczyzny. Nagminne stało się konfiskowanie zagranicznym pracownikom paszportów.

Ile było ofiar?

Mimo tego chętnych nie brakowało - mieszkańcy biedniejszych azjatyckich krajów szukają jakiejkolwiek pracy, na którą nie mogą liczyć w ojczyźnie. Przy budowie dróg, stadionów, hoteli harowali po kilkanaście godzin dziennie w upale, który przeciętnemu mieszkańcowi Polski ciężko sobie wyobrazić. Często bez dostępu do wody, czy toalety - także po pracy.

"The Guardian" ujawnił, że od przyznania Katarowi organizacji mundialu w tym kraju tragiczną śmierć poniosło 6,5 tys, osób, choć liczba ta uwzględnia wszystkie przypadki - także te niezwiązane bezpośrednio z turniejem. Sami organizatorzy przyznali się do 37 przypadków śmiertelnych, z których ich zdaniem tylko trzy były następstwem pracy przy mundialowej infrastrukturze.

"Defekt mózgu" i podziękowania dla Putina

Nie tylko prawa pracowników są łamane w Katarze. Nie ma tam mowy o żadnym równouprawnieniu dla kobiet. Homoseksualizm jest przestępstwem, zagrożonym karą do nawet trzech lat pozbawienia wolności. W sprzeczności z prawem stoją także stosunki pozamałżeńskie.

Jeden z ambasadorów turnieju - były piłkarz Khalid Salman - homoseksualizm nazwał "defektem mózgu". Inna wizerunkowa wpadka miała miejsce, gdy Emir Kataru - szejk Tamim bin Hamad al-Thani publicznie dziękował Władimirowi Putinowi za rosyjskie wsparcie przy wyborze gospodarza mundialu 2022.

Gorzej być nie może? Tak się tylko wydaje. Chcąc poprawić dołujący obraz swojego kraju, Katarczycy zatrudnili opłacanych kibiców, którzy rzekomo przyjechali wspierać swoich reprezentantów. Wątpliwości już na pierwszy rzut oka budziły obrazki np. grupki Anglików, z których każdy zdecydowanie nie wyglądał na europejskiego kibica.

Innym piłkarskim turystom organizatorzy fundują darmowy pobyt i bilety na mecze w zamian za pochlebne opinie o gospodarzach w mediach społecznościowych.

Kibice i gwiazdy bojkotują mundial

Nic dziwnego, że ostatecznie doprowadziło do protestów wśród wielu ludzi futbolu, a przede wszystkim - zwykłych kibiców.

Do bojkotu katarskiego mundialu nawołuje m.in. Eric Cantona, który w tym czasie zamierza obejrzeć wszystkie odcinki serialu "Colombo". Podobnym głosem mówi wielokrotny reprezentant Niemiec - Philipp Lahm.

Występu na ceremonii otwarcia imprezy odmówiły wielkie gwiazdy muzyki - m.in. Dua Lipa, Shakira czy The Cure, jednoznacznie wskazując na łamanie praw człowieka.

Także znany fanatyk futbolu Rod Stewart wyraził swoją opinię:

- Zaproponowano mi naprawdę dużo pieniędzy za występ na ceremonii otwarcia. Odrzuciłem to, to nie byłoby w porządku.

Głosy sprzeciwu najmocniej słychać z trybun niemieckiej Bundesligi. Podczas jednego z ligowych spotkań kibice Borussii Dortmund wywiesili transparent o treści: "Więcej śmierci niż minut. Bojkotuj Katar". A taki fani Bayernu Monachium: "15000 ofiar dla 5760 minut futbolu. Wstydźcie się".

Szerokim echem odbiła się też prezentacja strojów reprezentacji Danii na mistrzostwa świata. Trzeci komplet jest w kolorze czarnym - na znak żałoby po pracownikach, którzy zginęli przy organizacji turnieju.

Już za cztery lata...

Korupcja, łamanie praw człowieka, opłacani kibice, bojkotujące gwiazdy. To obraz nadchodzącego mundialu, który jednak mimo wszystko dla przeciętnego kibica i tak będzie świętem, na które czekał cztery lata. Z tego powodu większość fanów turnieju nie zbojkotuje, ale delektując się piłkarskimi emocjami, których z pewnością nie zabraknie, nie wolno zapomnieć, że katarski organizator ma na swoim koncie wiele grzechów.

Już za cztery lata kolejne mistrzostwa, które współorganizują Kanada, USA i Meksyk. Tam klimat dla futbolu jest dużo lepszy i miejmy nadzieję, że w przyszłości gospodarzami mundiali będą już tylko kraje zakochane w futbolu, z prawdziwymi kibicami, którzy nie muszą się za nikogo przebierać.

Mistrzostwa świata w Katarze na przełomie listopada i grudnia to niefortunny termin? Niekoniecznie.

Czytaj także:

MK

Section07
Section51

sponsor


partner

Section52