Polacy we Francji mogli swoje głosy oddawać w Paryżu,
Lille, Lyonie, Tuluzie, Strasburgu. Frekwencja była nadspodziewanie
wysoka.
Konsul generalny Rzeczpospolitej w Paryżu Mikołaj Kwiatkowski
przyznał w rozmowie z Polskim Radiem, że frekwencja w stolicy Francji
przerosła oczekiwania: „Jeśli chodzi o paryskie komisje, to całkiem
nieźle. Zastanawialiśmy się nawet przez moment, czy nie dodrukować kart
do głosowania. Ale wystarczyło”.
Wcześniej taką tendencję
potwierdzali wyborcy wychodzący z Instytutu Polskiego w Paryżu po
oddaniu głosów. Zadowoleni byli także organizatorzy wyborów w konsulacie
w Lyonie, gdzie głosowało 78 procent. I Lille - wielkie skupisko
Polonii mieszkającej w tym rejonie na północy Francji od kilku pokoleń -
rekordowa frekwencja 86 procent.
Informacyjna Agencja Radiowa. Marek Brzeziński. Polskie Radio/em/