X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Konstanty Kulka i odkrywanie dzieł wileńskiego meastro

Ostatnia aktualizacja: 27.11.2014 14:46
Cóż można rzec? Nareszcie! Wydanie przez Polskie Radio podwójnego albumu z koncertami zapomnianego dziś wileńskiego kompozytora prof. Aleksandra Kulikowskiego to wydarzenie niezwykle ważne dla naszej kultury.
Aleksander Kulikowski - Koncerty
Aleksander Kulikowski - Koncerty Foto: materiały promocyjne

Muzyką, która powinna rozbrzmiewać przynajmniej w polskich salach koncertowych, a jeszcze lepiej gdyby była promowana za granicą. Ale że sami nie doceniamy naszych twórców, nie ma się więc co dziwić, że z taką trudnością i tam późno dociera ona do melomanów. Ich wzrok zapewne przykują też wykonawcy, z których największe brawa za interpretację – w tym wypadku koncertu skrzypcowego – należą się wspaniałemu Konstantemu Andrzejowi Kulce. Niech młodsze pokolenie skrzyków nie zazdrości wspaniałych umiejętności technicznych i wrażliwości artystycznej temu legendarnemu za życia artyście, tylko udowodni sobie i innym, że potrafi przynajmniej równie dobrze potraktować to wyśmienite dzieło. Na podobnym, wysokim poziomie, są też dwa pozostałe koncerty: wiolonczelowy w wykonaniu Anny Wróbel i fortepianowy Piotra Banasika. Trójce wykonawców towarzyszy trzech doświadczonych i utalentowanych dyrygentów: Paweł Przytocki, Łukasz Borowicz i Marcin Nałęcz-Niesiołowski. Dzieła te uzupełnia nasycony głębią i tajemniczością poemat symfoniczny „Na jeziorze Genezaret” odwołujący się do Nowego Testamentu. Całość jest ładnie wydana, z dbałością o szczegóły – pozycja więcej niż wartościowa.

/

Prawie dwudziestominutowa „Epifora na fortepian i taśmę”, która napisana została na zamówienie Polskiego Radia i zajęła I miejsce w kategorii utworów kompozytorów młodych na IV Międzynarodowej Trybunie Muzyki Elektroakustycznej UNESCO w Amsterdamie oraz znalazła się w grupie kompozycji rekomendowanych w kategorii ogólnej, następnie „Cztery preludia na fortepian” i kompletna zmiana, oddanie przez Annę Stempin-Jasnowską pola Agacie Zubel, która interpretuje „Sonety Szekspira na sopran męski i fortepian”. Na zakończenie najważniejsze z dzieł – „Koncert na fortepian i orkiestrę”, w którym pianistce towarzyszy Polska Orkiestra Radiowa pod batutą Szymona Bywalca. Miłośnicy muzyki Pawła Mykietyna – od lat tworzącego ważne dzieła, acz pozostającego w cieniu Krzysztofa Pendereckiego, Witolda Lutosławskiego, Wojciecha Kilara i Henryka Góreckiego – na pewno zauważyli, że pierwsze i ostatnie dzieło, to światowe premierowe nagrania. To zaskakujące, gdyż mija właśnie ósmy rok od ich powstania! Ten czas to w twórczości Mykietyna ogromna przestrzeń zmian, nowych spostrzeżeń, innego patrzenia na muzykę i swoje miejsce kompozytora. Zarejestrowany okres przypada na czas fascynacji twórczością Pawła Szymańskiego, nie trudno też znaleźć łączność z jego działalnością teatralną. Dzieła te znamionują okres wielkiej erupcji talentu Mykietyna, po którym nastąpił wysyp nagród i splendor. W 2008 został on laureatem Nagrody Mediów Publicznych Opus za II Symfonię, trzy lata później został uhonorowany Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, by w kolejnym  otrzymać prestiżową nagrodą Prix France Musique Sacem za muzykę do filmu „Essential Kiling” Jerzego Skolimowskiego. „Piano” (wyd. CD Accord) to rejestracja milowego kroku naszego jednego z najważszniejszych polskich kompoztorów.

/

Tej płyty by nie było, gdyby nie dwie osoby, o których można powiedzieć, że są wielkimi promotorami polskiej muzyki poważnej. Pianistka Joanna Ławrynowicz i szef wydawnictwa Acte Prealable Jan A. Jarnicki od lat przywracają polskiej kulturze zapomniane dzieła naszych marginalizowanych kompozytorów. W efekcie, już dziś nie trzeba ograniczać się jedynie do Chopina i Szymanowskiego, gdyż dla trochę bardziej ciekawych polskiej twórczości na fortepian czekają Noskowski, Żelenski, Tansman, Różycki, Józef Wieniawski. Dużą część z repertuaru pianistycznego i kameralistycznego prezentowanego przez lata przez wydawnictwo, to właśnie stojące na niezwykle wysokim poziomie interpretacje dzieł części z tych twórców Ławrynowicz. Dlatego z tym większym zainteresowaniem sięgnąłem po płytę, będącą dla mnie nie małym zaskoczeniem – pianistykę Oskara Kolberga! Ktoś może spytać, jak to, czy ten genialny etnolog, wielki znawca, badacz i promotor polskiego folkloru był też kompzoytorem muzyki poważnej?! Był, i nie tylko kompozytorem, ale też dobrym pianistą. Oskar, starszy o cztery lata od Fryderyka, napisał ok. 110 utworów na fortepian, z czego Ławrynowicz i Jarnicki wybrali 13 dzieł – w zamyśle reprezentatywny, 70 minutowy przegląd jego twórczości na ten instrument. A Kolberga da się lubić. W szczególności, że jest to w większości muzyka zrozumiała, przystępna i atrakcyjna także dla tych, którzy na co dzień stronią od klasyki. Polonezy i kujawiaki – taneczne, wesołe, żywiołowe, naznaczone zarówno polskim folklorem, jak i stylem salonowym, brilliant – w ujęciu Ławrynowicz ta muzyka skrzy, mieni się pięknem, zmysłowością i jest przepełniona niepowstrzymaną energią. Centralną pozycję na krażku stanowi prawie półgodzinna potężna Wielka Sonata op.3 – przepełniona duchem wczesnobeethovenowskim, rozbudowana, odwołująca się do emocjonalności. W efekcie otrzymujemy album, który miejmy nadzieję będzie pierwszym tomem cyklu wszystkich dzieł Kolberga na fortepian.

/

To, jak istotną rolę pełni jako śpiewaczka i kompozytorka Agata Zubel dla rozwoju polskiej kultury, można porównać do spuścizny, jaką pozostawiła po sobie skrzypaczka i również znakomita kompozytorka Grażyna Bacewicz. Obie artystki udowadniają, że talent i ciężka praca wystarczą, by w zdominowanym przez mężcznyzn świecie kompozycji muzyki poważne, kobieta mogła tworzyć, być doceniania i oddziaływać na innych artystów. Wydany przez KAIROS Music Production album „Not I” - to zapis czterech kopozycji Zubel w wykonaniu jej samej i Klangforum Wien, pod kierownictwem Clementa Powera. Na krążku znajdziemy przede wszystkim wspaniałą poezję – niebagatelne teksty – interpretowane w nietypowy, jedyny w swoim rodzaju sposób przez śpiewaczkę. Kompozycje powstały na podstawie dzieł Wisławy Szymborskiej (''Labirynt''), Czesława Miłosza (''Aforyzmy na Miłosza''), Samuela Becketta (''NOT I''), a jeden prezentowany utwór jest instrumentalny (''Shades on Ice''). Co łączy wszystkie te dzieła? Po pierwszym przesłuchaniu można powiedzieć jedno: to przede wszystkim zwycięstwo wyobraźni nad wszelkimi ograniczeniami głosowymi i instrumentalnymi. Szczególnie ciekawe jest bowiem, na jak „dziwne” zespoły tworzy Zubel.  ''Labirynt'' na głos sopranowy (lub mezzosopranowy), flet basowy, trąbkę, saksofon tenorowy (lub klarnet basowy) i kontrabas do słów Wisławy Szymborskiej, w ''Aforyzmach na Miłosza''  usłyszymy sopran solo, kwintet smyczkowy, perkusję, flet, klarnet, klarnet basowy, trąbkę i akordeon, „Shades of Ice'' został napisany na klarnet amplifikowany, wiolonczelę i elektronikę, ''NOT I'' zaś, na głos, zespół instrumentalny i elektronikę. Krążkiem tym artystka pokazuje, że należy się z nią liczyć i że wciąż w jej głowie znajdują się pomysły, które tylko czekają na realizację i zafascynowanie odbiorców.

/

Słyszysz Wieniawski – i jeśli jesteś miłośnikiem muzyki poważnej od razu Twoje myśli kierują się ku znakomitemu skrzypkowi Henrykowi, który za swojego życia zadziwiał Europę zarówno swoją nieziemską grą jak i znakomitymi kompozycjami. Dziś jego utwory na skrzypce i fortepian, a także dwa koncerty na ten instrument znajdują się w repertuarze każdego szanującego się skrzypka, a on stawiany jest w gronie najwybitniejszych muzyków – kompozytorów. Jego sława, wielkość i docenienie także po latach nie tłumaczą jednak, czemu jego brat – Józef, należy do grona twórców, których dzieła właściwie dziś się nie gra i nie nagrywa. A szkoda! Niedawno Acte Prealabne wydało album z jego utworami na dwie ręce, a trochę wcześniej z wyborem jego dzieł na fortepian solo. Teraz wydawnictwo poszło jeszcze dalej i wydało dwa dzieła symfoniczne Józefa Wieniawskiego – a raczej przywróciło je dla potomnych, gdyż założę się, że nawet część osób zawodowo zajmujących się historią muzyki nie wiedziało, że tworzył on takie utwory. Okazuje się, że choć w pierwszym rzędzie był znakomitym pianistą, to także i na tym polu wykazywał niebagatelny talent. Możemy go docenić przede wszystkim w Symfonii D-dur op 49 – potężnym romantycznym, arcypolskim dziele, pełnym pasji, ognia, a także, miejscami, melancholii i zadumy. To ważna pozycja – poddana interpretacji Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej im. A. Malawskiego, pod batutą Piotra Wajraka – uzupełniona została przez krótszy, efektowny, poemat „Wilhelm Milczek” op. 43 poświęcony pamięci króla Wilkelma I Oranskiego, który nosił przydomek Milczek i żyjąc w XVI w. był przywódcą zwycięskiego buntu Niderlandów przecowko królowi Hiszpanii. To właśnie jego przenikliwe spojrzenie wita nas na okładce płyty – spojrzenie, które porusza, tak jak muzyka zawarta na tym znakomitym i niezwykle ważnym dla kultury polskiej albumie.

Mieczysław Burski
 

Czytaj także

Hilary Hahn i jej 27 smaków świata

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2014 14:05
“In 27 Pieces: The Hilary Hahn Encores” (wyd. Deutsche Grammophon) to kolejny „dziwny” projekt młodej, a już uważanej za ponad przeciętną angielskiej skrzypaczki. Będąc nierównaną interpretatorką Bacha i muzyki współczesnej, ambitna Hilary Hahn nie nudzi na swoim najnowszym dwupłytowym albumie słuchaczy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kaja Danczowska i jej muzyczny pamiętnik

Ostatnia aktualizacja: 29.09.2014 17:34
Wydanie nagrań Kai Danczowskiej to wspaniały dowód na to, jak znakomitych mamy w naszym kraju artystów i jak warto promować ich twórczość artystyczną.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Odrzucić rękawicę Paganiniemu

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2014 15:48
Niewielka liczba dzieł na altówkę powoduje, że muzycy grający na tym instrumencie zmuszeni są często albo do korzystania z transkrypcji albo do wyszukiwania dzieł współczesnych kompozytorów, którzy zwracają na nią szczególną uwagę. Jednym z nich, o którym śmiało można powiedzieć, że ją ukochał, jest urodzony w 1945 roku amerykański altowiolonista i kompozytor Michael Kimber.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Świat Lutosławskiego? Przestrzeń pełna cudów

Ostatnia aktualizacja: 18.10.2014 17:34
W końcu nadszedł ten czas, że możemy przebierać w znakomitych nagraniach muzyki Witolda Lutosławskiego. Trzy płyty z udziałem NFM Orkiestry Filharmonii Wrocławskiej należą do grona absolutnych rewelacji.
rozwiń zwiń