Arkadiusz Tomiak: filmowiec to nie jest normalny zawód

Ostatnia aktualizacja: 19.04.2013 12:39
16-18 godzin dziennie w pracy? Znakomity operator, autor zdjęć do takich filmów jak "Daas", "Sęp" czy "Obława", opowiadał w Dwójce o specyfice zawodu filmowca. Okazuje się, że nie jest lekko…
Audio
  • Z Arkadiuszem Tomiakiem, operatorem filmowym, rozmawia Magdalena Juszczyk (W Dwójce raźniej)
Arkadiusz Tomiak
Arkadiusz TomiakFoto: Grzegorz Śledź/PR2

– Plan filmowy jest takim miejscem, w którym zawsze coś można poprawić – mówił Arkadiusz Tomiak, podkreślając, że zawód operatora filmowego trzeba wykonywać z pasją. Inaczej trudno byłoby sprostać wymaganiom, jakie stawia.
Na wspomnianą, często obciążającą świadomość, że przecież "zawsze może być lepiej", nakładają się w trakcie kręcenia filmów inne uwarunkowania. – To ciężkie godziny pracy, czekania na moment. Dzień zdjęciowy trwa czasem 16-18 godzin – opowiadał rozmówca Magdaleny Juszczyk. Z jednej strony zatem, jak mówił, spełnia się jakieś dziecięce marzenie o byciu filmowcem, z drugiej jednak filmowanie – owszem, fascynujące – to wielkie wyzwanie. Tym większe, jak ma się – o czym wspominał gość Dwójki – swoich mistrzów, którzy przecież nie można zawieść…
O byciu filmowcem, o filmach już powstałych, ale i tych właśnie przygotowywanych Arkadiusz Tomiak mówił w rozmowie, do której wysłuchania zapraszamy.

***

Arkadiusz Tomiak jest absolwentem Wydziału Operatorskiego PWSFTViT w Łodzi. W 2000 za zdjęcia do filmu "Daleko od okna" otrzymał nagrodę na XXV Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, również – nominację do Orła - Polskiej Nagrody Filmowej. Wśród innych filmów, które współtworzył, można wymienić "Symetrię" (2003), "Palimpsest" (2006), "Daas" (2011), "Sępa" (2013) oraz "Obławę" (2013).
Za zdjęcia do "Obławy" Arkadiusz Tomiak otrzymał kilka dni temu przyznawaną po raz pierwszy nagrodę Stowarzyszenia Autorów Zdjęć Filmowych.
 

Zobacz więcej na temat: FILM

reklama

Czytaj także

Robert Gliński – mocna fikcja w autentycznych sceneriach

Ostatnia aktualizacja: 08.03.2013 08:56
Reżyser głośnych filmów – "Cześć, Tereska", "Świnek" – zdradził w Dwójce swoją metodę tworzenia, dzięki której siła rażenia obrazu wzrasta wielokrotnie…
rozwiń zwiń
Czytaj także

Anna Bedyńska: zlikwidowano zawód fotoreportera…

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2013 13:00
– Zginął fotoreportaż w prasie. Ale wierzę w fotografów, którzy niezależnie od sytuacji chcą coś pokazać, czują, że muszą to zrobić – mówiła w Dwójce laureatka nagrody World Press Photo 2013.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Scenografia? Lepiej budować niż adaptować

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2013 00:59
- Trzeba budować na hali. We wnętrzach naturalnych zawsze wychodzi, że coś jest niedobre - mówił w Dwójce o pracy scenografa filmowego Andrzej Haliński, artysta, który stwarzał światy dla rodziny Połanieckich, królowej Bony i Nikodema Dyzmy.
rozwiń zwiń