Marcin Dylla w "Five o'clock"

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2014 17:09
Powracamy do gitary w naszym cyklu, a to za sprawą znakomitego gościa, laureata wielu międzynarodowych konkursów - Marcina Dylli. Niebawem na naszej stronie można będzie obejrzeć nagranie wideo z tego spotkania.
Marcin Dylla
Marcin DyllaFoto: Grzegorz Śledź / PR2

To jeden z najpopularniejszych, a jednocześnie najbardziej niepozornych instrumentów. Gitara.

Można na niej grać - ucząc się w domowym zaciszu, bez pomocy profesjonalnego nauczyciela. Jest cicha, więc nie doprowadza do rozpaczy niemuzykalnych sąsiadów. Jest cicha, więc ciężko znosi konfrontację z innymi instrumentami, a bywa zestawiana nawet z orkiestrą symfoniczną.
Powracamy do gitary w naszym cyklu, a to za sprawą znakomitego gościa, laureata wielu międzynarodowych konkursów - Marcina Dylli.
Jest absolwentem Akademii Muzycznej w Katowicach (w klasie prof. Wandy Palacz), ale kształcił się też w Bazylei, Fryburgu i Maastricht.
W wieku 20 lat wygrał Międzynarodowy Konkurs Gitarowy im. Edmunda Jurkowskiego w Tychach, w ślad za nim poszły sukcesy na największych konkursach gitarowych świata.
Zwycięstwa otworzyły drzwi do najważniejszych sal koncertowych na obu półkulach, a Marcin Dylla stał się ulubieńcem krytyków i publiczności . "Washington Post" okrzyknął go ''jednym z najbardziej utalentowanych gitarzystów na świecie''.

24 maja spotkał się z nami w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. W. Szpilmana.

Audycję prowadziła Agata Kwiecińska.

Audycja powstaje we współpracy z Narodowym Instytutem Audiowizualnym.

 

/ bch/jp

 

Zobacz więcej na temat: MUZYKA
Czytaj także

Henryk Kasperczak: dobry lutnista musi być syty

Ostatnia aktualizacja: 16.06.2017 11:00
- Lutnista kojarzy się z tym, że siada i - w zależności, czy to jest sala kochanków, czy sala obrad - gra odpowiednią fantazję. Ja swoje fantazje konstruuję w oparciu o tematy współczesne - opowiadał w "Five o'clock" wirtuoz lutni.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Artur Ruciński: śpiewak musi być cierpliwy

Ostatnia aktualizacja: 21.03.2015 17:00
- Dopiero od 5 lat mój głos brzmi tak, jak chciałem. Męskie głosy dojrzewają powoli. Dlatego to ważne, by na wczesnym etapie dobrze dobierać role - podkreślał w Dwójce baryton Artur Ruciński.
rozwiń zwiń