"Boska komedia" to świadectwo kryzysu Europy sprzed 700 lat

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2014 14:00
– Dante diagnozował w swym poemacie duchowe zagubienie epoki po 1300 r. Wskazywał, że ci, którzy mieli być przewodnikami ludzkości, sami nie wiedzą, dokąd iść – mówił w Dwójce Jarosław Mikołajewski, italianista, poeta i tłumacz.
Audio
  • Jarosław Mikołajewski i dr Piotr Szof rozmawiają o "Boskiej komedii" Dantego. (PR, 13.04.2014)
Dante i trzy królestwa - fresk Domenico di Michelino (1465)
"Dante i trzy królestwa" - fresk Domenico di Michelino (1465)Foto: Wikimedia/CC

W przyszłym roku mija 750 lat od urodzin autora "Boskiej komedii". W "Strefie literatury" spotkaliśmy ze znawcami tego dzieła. Gośćmi w studiu byli: Jarosław Mikołajewski, wieloletni dyrektor Instytutu Polskiego w Rzymie, autor "Rzymskiej komedii", diariusza i przewodnika po Rzymie, w treści i strukturze odwołującego się do dzieła Dantego, oraz dr Piotr Szof, jego student, autor pracy "Bóg transcendentny i Bóg immanentny w poezji Dantego".

– Cztery lata mieszkałem w Rzymie i chodziłem do włoskich szkół – opowiadał dr Piotr Szof. – Na tym etapie edukacji, który odpowiada naszej podstawówce, o Dantem prawie się tam nie mówi, jednak wyraźna jest już jego obecność jako kogoś wielkiego, poety-wieszcza – mówił. O ważności tego artysty dla kultury włoskiej świadczą także ślady obecności jego dzieła w całym kraju. W Sienie na rogach ulic wypisane są Dantejskie tercyny. – Można po prostu spacerować po tym mieście i czytać Dantego – zauważył Jarosław Mikołajewski, dodając, że lekturze takiej oddawał się Zbigniew Herbert.

Punktem wyjścia do rozmowy o dziele włoskiego poety była konstatacja wyrażona przed 19 laty przez Jarosława Mikołajewskiego w jednym z numerów "Literatury na Świecie". Stwierdził on wówczas: "już pierwsza tercyna zawiera subtelną diagnozę osobistej sytuacji egzystencjalnej pielgrzyma wplecioną w duchowy kryzys epoki po roku 1300".  – Cała "Boska komedia" utkana jest z bardzo subtelnych aluzji, deklaracji i obserwacji – tłumaczył italianista. – Na początku czytamy: "zgubiłem się, bo zgubiona była prosta droga". To rozpoznanie sytuacji wielkiego zamętu. Ci, którzy mieli zajmować się prowadzeniem ludzkości prostą ścieżką, sami tę ścieżkę zgubili. Istotny w tej utracie powszechnego, uniwersalnego przewodnictwa jest jednak właśnie element osobistego zagubienia – dodał.

Audycję prowadziła Anna Lisiecka.

mc/bch

Zobacz więcej na temat: Dante Alighieri literatura
Czytaj także

"Molier prowadził grę, którą dziś trudno nam zrozumieć"

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2013 15:00
- W 90% na scenach polskich Molier jest piekielnie muzealny, a przecież premiery jego sztuk były dla widzów szokiem - mówił w Dwójce dr. Michał Mizera, uczestnik Dwójkowej dyskusji na temat współczesnego odczytywania dzieł "francuskiego Szekspira".
rozwiń zwiń
Czytaj także

To nie Beatrycze złamała serce Dantemu

Ostatnia aktualizacja: 15.12.2013 18:40
- Ta miłość była konwencją, a wręcz pewną ideologią. Jej celem nie było spełnienie, lecz wewnętrzne doskonalenie poety - podkreśliła italianistka dr Joanna Pietrzak-Thebault w kolejnej audycji z cyklu "Te wstrętne lektury".
rozwiń zwiń