Nigeria paradoksalna

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2014 22:00
Najludniejsze i najbogatsze państwo w Afryce. Kraj o wielkim dorobku muzycznym i własnej tradycji literackiej. Mimo to większość obywateli żyje tam w ubóstwie, a na północy kraju rozgorzała regularna wojna. O paradoksach Nigerii rozmawialiśmy w "Pulsie świata".
Audio
Dzieci w jednej z nigeryjskich szkół
Dzieci w jednej z nigeryjskich szkółFoto: Dolapo Falola, lic. CC (wikipedia)

- To kraj elit, które nie dorosły do swojej roli, i niewykształconego społeczeństwa. Kilka milionów obywateli nie potrafi czytać i pisać. Trudno oczekiwać, że będą oni artykułowali swoje potrzeby i wywierali nacisk na władze - wyjaśniał sytuację Nigerii dziennikarz - Polak i Nigeryjczyk zarazem - Remi Adekoya.

Prawdziwy dramat rozgrywa się właśnie na północy kraju, gdzie trwa regularna wojna z islamską sektą bojówkarską Boko Haram. W zeszłym roku życie z rąk ekstremistów straciły dwa tysiące osób. Prezydent zdaje się być bezradny. Właśnie zwrócił się do parlamentu o zaaprobowanie ogromnej pożyczki: miliard dolarów miałby zostać przeznaczony na walkę z Boko Haram.

- Utrzymanie armii już kosztuje 7 miliardów dolarów. A z kolejnego milarda zapewne 70% zostałoby rozkradzione... - zastanawiał się nad zasadnością zadłużania Nigerii Remi Adekoya. O prezydencie Goodluck Jonthanie głośno było jednak ostatnio z innego powodu. Od kwietnia świat przygląda się dramatowi dziewczynek uprowadzonych przez bojówki ze szkoły na północy kraju. Tymczasem głowa państwa oskarżyła ostatnio rodziny porwanych o wywieranie zbyt dużej presji na rząd...

Audycję "Puls świata" przygotował i prowadził Dariusz Rosiak.

mm/jp

Zobacz więcej na temat: Afryka Nigeria
Czytaj także

Birma: buddyści kontra muzułmanie

Ostatnia aktualizacja: 10.07.2014 12:00
- Afrykański karp to agresywny gatunek, który bardzo szybko się rozmnaża, niszczy inne ryby oraz cały ekosystem. Tak postępują muzułmanie - uważa buddyjski mnich Ashin Wirathu, przywódca ruchu 969 sprzeciwiającego się islamizacji Birmy. Goszczący w Dwójce Bartosz Kozakiewicz uważa tę opinię za niewiarygodną.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sudan Południowy: najdłuższa wojna Afryki wciąż trwa?

Ostatnia aktualizacja: 10.07.2014 18:00
- Od grudnia 2013 roku mamy w tym kraju do czynienia z regularną wojną domową. Ponad milion osób uciekło już ze swoich domów - mówił w "Pulsie świata" Wojciech Wilk, Prezes Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.
rozwiń zwiń