Metafory, które tracą siłę

Ostatnia aktualizacja: 26.06.2012 19:55
Jak porównać jenota do Układu Warszawskiego i czy bramy mają kulisy - zwłaszcza te spiżowe...
Audio
Metafory, które tracą siłę
Foto: Glow Images/East News

Małgorzata Tułowiecka oraz jej goście – Agata Hącia i prof. Andrzej Markowski – rozmawiają o tym, jakie nielogiczności, dziwaczności i absurdy można, niestety, spotkać w języku (nie tylko mediów...).

Metafory są potężnym narzędziem, podkreślającym myśl autora, zwiększającym siłę przekazu. Ale są też narzędziem niebezpiecznym: źle zastosowane stają się różdżką w dłoniach ucznia czarnoksiężnika, obracają się przeciw autorowi. I są źródłem niezaplanowanego komizmu. Na przykład: "Wiedział o kulisach różnych, nawet spiżowych, bram". Albo: "Dla polskiego cietrzewia jenot jest jak dawny Układ Warszawski, a amerykańska norka niczym NATO".

- Dawniej uważano metaforę za figurę stylistyczną wyłącznie - mówiła Agata Hącia. - Są jednak metafory innego rodzaju, używamy ich na co dzień i dlatego ich nie zauważamy. Stoimy w korku, drzewo ma koronę, stół ma nogi...

Jest także "metafora pojęciowa". Dowiedziono, że zjawiska nam nieznane ujmujemy w kategoriach nam już znanych. Gdy mówimy, że mamy u kogoś dług wdzięczności, mówimy o uczuciach jak o transakcji handlowej.

- Mówimy, że czas płynie, to dobra metafora tego, czym jest czas. Inaczej byśmy o nim nie potrafili nic powiedzieć. To jest podstawa wielu metafor: przenosimy jakieś zjawisko abstrakcyjne w inną sferę, konkretu, bo tak nam je łatwiej uchwycić - wyjaśnia prof. Andrzej Markowski.

Czytaj także

Kim jest "przyrodzonej nauki mistrz"?

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2011 11:39
Przed zbliżającym się szybko Piknikiem Naukowym goście Małgorzaty Tułowieckiej opowiadali o języku nauki i terminologii naukowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Słownik rzeczy minionych

Ostatnia aktualizacja: 07.09.2011 20:10
O słowach, które nazywają przeszłość, świat rzeczy zapomnianych – rozmawialiśmy w językowym "Sezonie na Dwójkę".
rozwiń zwiń