Teatr Żydowski. Gershwinowie wejdą do swoich piosenek

Ostatnia aktualizacja: 24.05.2017 10:00
- Zaczynamy sceną, w której George i Ira piszą piosenkę, a potem bracia stają się bohaterami kolejnych utworów - mówił reżyser Jan Szurmiej o spektaklu "George & Ira Gershwin". Premierę przedstawienia zaplanowano na 26 maja w Teatrze Żydowskim w Warszawie.
Audio
  • Jan Szurmiej o spektaklu "George & Ira Gershwin" w Teatrze Żydowskim w Warszawie (Poranek Dwójki)

Jacek Hawryluk 1200.JPG
Trybunał wybrał najlepszy koncert Gershwina

Spektakl "George & Ira Gershwin" to nie tylko muzyczna monografia złożona z utworów znakomitego duetu, w którym młodszy z braci był genialnym kompozytorem, a starszy wybitnym autorem tekstów. To przede wszystkim opowiedziana piosenkami historia z życia kobiety i mężczyzny, niepotrafiących odnaleźć się w gąszczu wielkiego miasta.

Choć akcja przedstawienia dzieje się w latach 20. i 30. XX wieku w Nowym Jorku, to aranżacje  piosenek Gershwinów nie będą ograniczone do stylu tej epoki. - W klasycznych wykonaniach dzieł Gershiwna pojawiają się orkiestry symfoniczne zmieszane z big-bandami. Nasz kierownik muzyczny spektaklu Marcin Partyka sięgnął po gitary, klawisze i instrumenty elektroniczne, których za czasów Gershiwna nie było. W aranżacjach, które uważam za odkrywcze, pojawią się nawet rytmy rapowe i rockowe, a nawet kwartet smyczkowy - opowiadał Jan Szurmiej.

Reżyser spektaklu mówił też o nowych tłumaczeniach tekstów Iry Gershwina autorstwa Andrzeja Ozgi. Nasz gość podzielił się swoją teorią na temat symbolicznej roli klarnetu w "Błękitnej Rapsodii". Rozmawialiśmy ponadto o przyszłości Teatru Żydowskiego w Warszawie, który w tym momencie jest teatrem bez własnej siedziby.

***

Prowadzi: Piotr Kędziorek

Gość: Jan Szurmiej (reżyser)

Data emisji: 24.05.2017

Godzina emisji: 8.10

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

bch/jp

Czytaj także

Od Brodericka do Cumminga. Słuchamy gwiazd z testosteronem

Ostatnia aktualizacja: 26.03.2017 13:00
W audycji opowiedzieliśmy o największych męskich idolach musicalu, bo...na Broadwayu obie płci są piękne. 
rozwiń zwiń