"Męczeństwo św. Sebastiana" pędzla Cecco del Caravaggio

Ostatnia aktualizacja: 27.09.2020 15:00
Caravaggio, dzięki hojnym mecenasom, od których otrzymywał wynagrodzenie, a nawet utrzymanie (przez pewien czas mieszkał w rezydencji kardynała Francesca del Monte), nigdy nie prowadził własnego, dużego warsztatu i nie kształcił uczniów, co było w jego czasach dodatkowym, ważnym źródłem dochodów malarzy.
Cecco del Caravaggio Męczeństwo św. Sebastiana
Cecco del Caravaggio "Męczeństwo św. Sebastiana"Foto: Muzeum Narodowe w Warszawie

Posłuchaj
13:57 2020_09_27 14_44_27_PR2_Jest_taki_obraz.mp3 "Męczeństwo św. Sebastiana" pędzla Cecco del Caravaggio (Jest taki obraz/Dwójka)

Liczni artyści, których zwie się caravaggionistami, byli jedynie naśladowcami zafascynowanymi jego stylem. Być może jedynym uczniem i współpracownikiem Caravaggia był Cecco del Caravaggio, którego identyfikuje się obecnie z Francesco Buonerim.

Richard Symonds, angielski podróżnik, który w latach 1649-1651 przebywał w Rzymie, napisał, że Amor w obrazie "Amor zwycięski", namalowanym na zlecenie Vincenza Giustinianiego, ma ciało i twarz chłopca o imieniu Cecco, który w tym czasie mieszkał z mistrzem. Czy to ten sam Cecco del Caravaggio, który po śmierci mistrza stał się uznanym malarzem? Jeśli tak, to nie tylko uczył się i pomagał przy pracach technicznych: gruntował płótna, naciągał je na blejtram i być może ucierał farby, ale też pozował do niektórych rzymskich obrazów mistrza, m.in. jako św. Jan Chrzciciel, Izaak, amor i anioł.

Cecco del Caravaggio nauczył się malować w stylu swego mistrza. Świetnym przykładem jego samodzielnego dzieła utrzymanego w formule "maniera tenebrosa" jest "Męczeństwo św. Sebastiana" z Muzeum Narodowego w Warszawie. Cecco sięgnął po te same środki artystyczne,  co jego mistrz – silnie oświetlił scenę, skierował snop światła na tors męczennika, ciasno zakomponował postaci i zignorował tło po to, aby skierować uwagę widzów na dramaturgię wydarzenia. Obraz, zgodnie z kontrreformacyjną formułą, miał w prosty sposób poruszać wiernych, opowiadać o cierpieniu świętego Sebastiana, naśladowcy Chrystusa.

Obraz znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie.

***

Tytuł audycji: Jest taki obraz 

Prowadził: Michał Montowski

Gość: dr Grażyna Bastek

Data emisji: 2.09.2020

Godzina emisji: 14.45

Czytaj także

Skandal w trawie

Ostatnia aktualizacja: 20.09.2020 15:16
Tego skandalu miało nie być. W 1863 roku Manet wysłał obraz na Salon w przekonaniu, że w nowoczesny sposób zwraca się ku tradycji dawnego malarstwa. Wszak za "Śniadaniem na trawie" (zwanym wówczas "Kąpielą") stał obraz Giorgione'a (jak wówczas uważano), rysunek Rafaela i rycina. Obraz nie został jednak przyjęty i wraz z ponad dwoma tysiącami innych malowideł pokazano go na Salonie Odrzuconych.
rozwiń zwiń